Naukowcy sprawdzili, jakie zdjęcia na Instagramie świadczą o depresji

zdjęcie, selfie fot. Adobe Stock
Naukowcy przebadali 43,000 fotografii opublikowanych na Instagramie.
Marta Słupska / 21.03.2018 13:50
zdjęcie, selfie fot. Adobe Stock

Wiadomo: media społecznościowe, takie jak Instagram, istnieją dla rozrywki i z jednej strony trudno brać w pełni poważnie badania nad ludzkimi chorobami, które opierają się wyłącznie na tym, jakie treści dodajemy do swoich profili. Z drugiej jednak strony tego typu media stanowią dla naukowców świetne pole do obserwacji: tego, czego pacjent nie wyzna na kozetce, bo jest zbyt skrępowany lub zwyczajnie nieświadomy problemu, można wyczytać… z jego telefonu. Dosłownie.

Depresyjny algorytm

Na łamach  „EPJ Data Science” opublikowano niedawno wyniki ciekawego eksperymentu, w którym wzięto pod lupę 43,000 zdjęć udostępnionych na Instagramie przez 166 osób. Naukowcy stworzyli specjalny algorytm, który opracowano we współpracy z lekarzami. Ci zaś wykorzystali w nim wytyczne, jakie bierze się pod uwagę przy diagnozowaniu depresji.

Na tej podstawie wyodrębniono internautów, którzy mają skłonności depresyjne. Podano do wiadomości także cechy, które charakteryzują fotografie takich użytkowników.

Według naukowców więc te trzy cechy mogą świadczyć o tym, że masz skłonności do depresji:

  1. Nie korzystasz z filtrów na Instagramie, a jeśli już, to wybierasz „Inkwell”. Co ciekawe, osoby, które są dalekie od depresji, wybierają filtr „Valencia” – przejrzysty i ciepły.
  2. Lubisz manewrować przy temperaturze swoich zdjęć, ochładzając ją i sprawiając, że fotografie stają się zimne, szare i ponure. Wybierasz czerń i szarości, a także ciemne odcienie niebieskiego. Rzadko wrzucasz selfie.
  3. Nie masz zbyt wielu komentarzy pod zdjęciami.

My traktujemy te rewelacje z przymrużeniem oka, ale kto wie, może tego typu algorytmy będą nas w przyszłości lepiej diagnozować niż prawdziwi lekarze?...

Zobacz też:
„Okres sprawiał, że miałam myśli samobójcze. W wieku 28 lat zdecydowałam się więc na usunięcie macicy”
Robbie Williams szczerze o swoim zdrowiu: „Walczę z chorobą, która chce mnie zabić”

 

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA