Plotkowanie? To nic złego!

W nadmiarze szkodzi, ale odrobina może odprężyć, wprawić w dobry nastrój, a nawet poprawić kontakty z innymi.
/ 16.03.2006 16:57
 
Plotkowanie wcale nie jest domeną kobiet. Socjolodzy podsłuchali rozmowy telefoniczne w jednej z firm i stwierdzili, że to mężczyźni poświęcają na plotki więcej czasu niż ich koleżanki. Jednak panowie zwykle plotkują przy okazji innych zajęć. Za to panie spotykają się często specjalnie, by sobie tylko pogadać.
Nie chodzi oczywiście o złośliwe obgadywanie koleżanki, z którą akurat masz na pieńku. Ani tym bardziej o celowe przekręcanie faktów z czyjegoś życia tylko po to, by tę osobę oczernić lub jej z premedytacją zaszkodzić. Takie plotki, nie dość, że krzywdzą ludzi, to łatwo mogą się również obrócić przeciwko tobie.
Bo gdy wyjdzie na jaw, że np. romans szefa z Kasią, której zazdrościsz awansu, to tylko wytwór twojej fantazji – będziesz już zawsze postrzegana jako osoba zawistna i niewiarygodna.
Jednak dzieląc się z innymi jakąś sensacyjną nowinką, bez złośliwości czy podkoloryzowania faktów, nikomu nie szkodzisz (pod warunkiem, że nie zdradzasz cudzych tajemnic). W takiej rozmowie nie ma nic nagannego, wręcz przeciwnie, towarzyska pogawędka doskonale ci służy.


„Słyszeliście, Marek się żeni, a Zosia zmieniła samochód!”. Często zdarza ci się zaskoczyć znajomych podobnymi rewelacjami?
Jeśli tak, to z pewnością jesteś mile widziana w każdym towarzystwie. Na imprezach takie osoby zwykle otaczane są wianuszkiem zaciekawionych gości, bo ludzi zwyczajnie interesuje, co dzieje się u ich starych znajomych. Z kolei opowiadając jakąś barwną historyjkę (np. z życia gwiazd), możesz przerwać kłopotliwe milczenie wśród osób, które dobrze się nie znają. Pewnie nieraz zauważyłaś, jak wszystkim łatwo rozwiązują się wtedy języki. A twoje akcje zwyżkują!


Zwykle jesteś tą, która pierwsza ostrzega zespół przed złym humorem przełożonego czy szykowanymi zmianami?
I bardzo dobrze, z pewnością nikt nie ma ci tego za złe. Przeciwnie, każdemu raczej zależy na dobrych stosunkach z tobą. Jesteś ważnym źródłem informacji i dzięki tobie wszyscy wiedzą, co się dzieje w firmie. Poza tym, osoby takie jak ty scalają zespół. Rozładowują także drzemiącą w ludziach agresję, skierowaną często przeciwko wymagającemu szefowi. Wniosek? Przełożony i współpracownicy powinni cię nosić na rękach.


Często zaczynasz rozmowę od słów: „Powiem ci coś, ale przysięgnij, że za żadne skarby tego nie wygadasz”?
Nic dziwnego, że po takim wstępie twój rozmówca spogląda na ciebie z zainteresowaniem. I od razu bierze cię za dobrą koleżankę – przecież chcesz dzielić z nim sekret! A przy okazji obnażyłaś swoją słabostkę: zamiłowanie do ploteczek. – To takie ludzkie... – myśli wtedy niemal każdy. Jesteś więc człowiekiem z krwi i kości, kimś bardzo bliskim, wręcz swojskim. A właśnie takie osoby ludzie lubią najbardziej. Ideały, wbrew powszechnemu mniemaniu, budzą dużo mniejszą sympatię.


Czasem godzinami wisisz na telefonie, omawiając z koleżanką nową fryzurę czy kreację wspólnej znajomej?
Choć trudno w to uwierzyć, to takie niefrasobliwe plotkowanie bardzo pozytywnie wpływa na pracę mózgu. Kiedy bowiem coś roztrząsasz czy analizujesz, twoje szare komórki są dodatkowo stymulowane. A wtedy wszystkie procesy myślowe (np. kojarzenie czy zapamiętywanie) przebiegają sprawniej. Pewnie zauważyłaś, że po luźnych, przyjacielskich pogaduszkach lepiej ci się pracuje umysłowo – potrafisz np. rozwiązać krzyżówkę, której przedtem nie byłaś w stanie rozgryźć. To właśnie zasługa nieocenionych plotek!


Trudno ci przeżyć tydzień bez spotkania z przyjaciółką, przed którą wylewasz swoje żale na męża czy teściową?

Nie rezygnuj z takich terapii, będziesz zdrowsza! Dając upust tłumionym emocjom, uwalniasz się od gniewu i stresów, które działają na organizm wręcz zabójczo. Potwierdzają to zresztą wyniki badań przeprowadzonych przez brytyjskich naukowców: osoby niewiele mówiące, które nikogo nie obgadują, są bardziej chorowite i gorzej radzą sobie z codziennymi problemami. I odwrotnie – miłośnicy ploteczek są bardziej odporni na infekcje, a w trudnych chwilach łatwiej zachowują rozsądek i spokój ducha.


Zanim ubijesz z kimś interes, zwykle najpierw wysłuchujesz wszystkich informacji krążących o tej osobie?
Słusznie, jeśli chodzi o sprawy finansowe, to zawsze dobrze wiedzieć, co w trawie piszczy. Ale uważaj! Choć w każdej plotce ponoć jest ziarnko prawdy, to często dowiadujesz się z nich też rzeczy kompletnie zmyślonych. Przypomnij sobie zabawę w głuchy telefon – wiadomość przekazywana szeptem z ust do ust na koniec zawsze różni się od tej, którą przekazał pierwszy uczestnik gry. Dlatego, nadstawiając ucha plotkom, na wszelki wypadek zachowaj czujność.


„Sąsiadka z przeciwka rozpuściła dzieci, a ta z piątego piętra zbyt się roztyła...”. Zdarza ci się szeptać komuś do ucha takie krytyczne opinie?
Uważaj! To już bardziej przypomina złośliwe obgadywanie niż niewinne ploteczki. Licz się z tym, że twoje opinie w końcu dotrą do sąsiadek, co może rzucić cień na wasze wzajemne stosunki. A jeśli w dodatku usłyszą to dzieci – dasz im zły wzorzec zachowania. Z drugiej strony... zostało udowodnione, że plotkując o innych, zwykle krytykujemy w tych osobach to, czego nie lubimy u siebie. W ten sposób pośrednio wymierzamy sobie karę za błędy, do których nie chcemy się przed sobą przyznać. Jeśli więc chcesz wiedzieć, jaka naprawdę jesteś, zastanów się nad plotkami, które z przyjemnością rozsiewasz i których najchętniej słuchasz.

Anna Leo-Wiśniewska

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!