„Ominął mnie wyczekiwany awans i jestem aż chora z zazdrości!”
Krystyna, 32 lata, mężatka, jedno dziecko
Moja przyjaźń z Ewą skończyła się wraz z jej awansem. To ja powinnam zostać szefową naszego działu, nie ona. Przecież mam w firmie dłuższy staż, haruję nieraz po 12 godzin dziennie, a od lat tkwię wciąż na tym samym stanowisku. No, ale wiadomo, Ewka jest bardziej ode mnie przebojowa, wygadana, a do tego ma świetne kontakty z dyrektorem. Nic więc dziwnego, że okręciła go sobie wokół palca i teraz siedzi w swoim gabinecie! Z wściekłości od tygodnia nie mogę spać, a idąc do biura, czuję nieprzyjemny ucisk w gardle. I pomyśleć, że jeszcze do niedawna byłyśmy z Ewą takie sobie bliskie. Nawet razem jadałyśmy w pracy obiady. Teraz, gdy ją widzę, mam ochotę zetrzeć ją na proch!
Psycholog Anna Leo-Wiśneiwska radzi:
To zrozumiałe, że kiedy ciężko pracujesz, oczekujesz nagrody. A gdy jej nie dostajesz, czujesz pretensję, że nie zostałaś należycie doceniona. Jednak zamiast zadręczać się z tego powodu, pomyśl, że inni, podobnie jak ty, również zasługują na lepsze stanowisko. Spróbuj więc spojrzeć na problem od drugiej strony – czy naprawdę byłabyś dużo szczęśliwsza, gdybyś zdobyła to, co udało się koleżance? Weź pod uwagę, że awans nie oznacza samych przyjemności. To także większa odpowiedzialność i stres, z którym mogłabyś gorzej sobie radzić od Ewy. Nie zawsze przecież to, co mają inni, jest tak samo dobre dla nas. Jednak pragniesz piąć się po szczeblach kariery? Może warto zatem rozważyć zmianę pracy, skoro w obecnej firmie awans leży poza twoim zasięgiem?
A na razie, zamiast się złościć, pogratuluj koleżance sukcesu i życz jej powodzenia. Kiedyś i tobie z pewnością przydarzy się w pracy coś dobrego, a wtedy będzie ci miło, że inni potrafią się z tego cieszyć.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!