Co zamiast "siły woli"? Współcześni psycholodzy wolą pojęcia "samokontrola" lub "kontrola impulsów" – obarczone mniejszym bagażem i powiązane z czynnikami środowiskowymi oraz znanymi mechanizmami mózgowymi. Wiemy, że kontrolowanie jedzenia jest trudniejsze podczas świąt ze względu na tradycyjną obfitość potraw w tym okresie. Wiemy także, że uszkodzenia części układu limbicznego mogą utrudniać kontrolowanie emocji.
Psycholodzy obmyślili szatańskie testy do pomiaru kontroli impulsów. Co udało się za ich pomocą odkryć? Nikogo nie zdziwiło, że zdolność kontrolowania targających nami impulsów wywołuje pozytywne skutki, włączając w to lepsze zdrowie psychiczne, bardziej skuteczne radzenie sobie ze stresem, lepsze związki i sukcesy akademickie. Problemem jest jednak to, że te badania wciąż nie dają odpowiedzi na najważniejsze pytanie: czym jest samokontrola lub siła woli?
Polecamy: Jak się objawia fobia?
Samokontrola
Grupa badaczy na Uniwersytecie Stanu Floryda zdołała osadzić zdolność niepoddawania się pokusie w solidnych naukowych ramach (Gailliot i in., 2007). Odkryli oni, że samokontrola ma podstawy biologiczne. I ma to swoją cenę.
Grupa naukowców z Florydy poddała studentów psychologii próbie oparcia się świeżo upieczonym czekoladowym ciasteczkom lub opanowania śmiechu podczas oglądania śmiesznego filmiku. Następnie badacze dali studentom drugie zadanie – między innymi układanie wyrazów z porozrzucanych liter lub wypełnianie testu koordynacji wzrokowo-ruchowej. Grupa kontrolna także wykonywała to drugie zadanie, jednak nie została wcześniej poproszona o powstrzymanie się od śmiechu, ani narażona na pokusę świeżo upieczonych ciastek.
Nim przejdziemy dalej, sprawdź, czy potrafisz przewidzieć, kto poradził sobie lepiej z drugim zadaniem. Czy byli to ci, którym udało się oprzeć pokusie i zapanować nad pojawiającymi się impulsami? Czy była to grupa kontrolna, której pozwolono sobie pofolgować?
Warto wiedzieć: Jakie są objawy nerwicy?
Siła woli - zjadacz energii
Miałeś rację, jeśli założyłeś, że ci, którzy musieli oprzeć się pokusie (nie zjeść ciasteczek lub smętnie przyglądać się śmiesznemu filmowi) poradzili sobie z kolejnym zadaniem gorzej. Najwyraźniej samokontrola jest zasobem poznawczym, który, podobnie jak wytrzymałość fizyczna, może się na jakiś czas wyczerpać, i który, co zaskakujące, można zidentyfikować nie tylko w zachowaniach, ale i we krwi. W opisywanym badaniu wykazano, że osoby poproszone o kontrolowanie swoich pragnień miały niższe stężenia glukozy we krwi niż ci, którzy nie musieli się hamować. Ponieważ glukoza jest dla organizmu źródłem energii, badacze spekulują, że wykazywanie się siłą woli tę energię zużyło, a to przełożyło się na mniejszą skuteczność w kolejnym zadaniu (Baumeister i in., 1998).
Słaby charakter
Ale dla tych słabych charakterem jest nadzieja! Słodzony napój nie tylko przywrócił wyjściowe stężenie glukozy we krwi, ale podniósł także poziom wykonania zadania u osób, które się kontrolowały, do poziomu zaobserwowanego u tych, które w pełni uległy pokusie. Najwyraźniej to, co nazywamy siłą woli jest, przynajmniej częściowo, osadzone w rezerwach energetycznych organizmu.
Czy przed kolejnym testem psychologicznym powinieneś dodać sobie siły woli za pomocą coli i batonika? Matthew Gailliot, dowodzący badaniem z Florydy, twierdzi, że to nie jest najlepszy pomysł – zwłaszcza jeśli właśnie się odchudzasz. Lepiej utrzymywać właściwy poziom energii za pomocą działających dłużej białek lub złożonych węglowodanów (Cynkar, 2007).
I jeszcze dodatkowa rada z perspektywy poznawczej: jeśli chcesz zapewnić sobie ostrość umysłu, to lepszą strategią jest umiar niż całkowite odmawianie sobie.
Fragment pochodzi z książki „Psychologia. Kluczowe koncepcje. Tom 2 – Motywacja i uczenie się” Philipa Zimbardo, Roberta Johnsona, Vivian McCann (Wydawnictwo Naukowe PWN, 2010). Publikacja za wiedzą Wydawcy.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!