Chcemy czy nie, aby w miarę dobrze funkcjonować zarówno w życiu rodzinnym, jak i na innych polach działania - musimy pójść na pewne kompromisy. Nie zawsze jednak łatwo nam to przychodzi, jednemu łatwiej przychodzi przystosowanie się do ogólnych wymogów otoczenia, podczas gdy inni buntują się uważając, że podporządkowanie się grupie lub ustępstwa na rzecz partnera ograniczają w jakiś sposób ich wolność.
Na zebraniu w pracy też raczej nie powiemy szczerze co myślimy na temat szefa, gdyż prawdopodobnie nie byłby tym zachwycony i mogłoby to się dla nas niezbyt szczęśliwie skończyć. Czasem dla własnego dobra warto pohamować emocje i wstrzymać się z wydawaniem zbyt krytycznych uwag, co nie jest oczywiście równoważne z brakiem własnego zdania w danej kwestii. Umiejętność przystosowania się do różnorodnych sytuacji ma również tę zaletę, że praktycznie jesteśmy tolerowani w różnych środowiskach i przez to możemy pomyślnie załatwić wiele spraw, na których nam zależy. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu z was takie podejście może wydać się zbyt wyreżyserowane, mało spontaniczne i przebiegające "pod kogoś", ale stare przysłowie mówi: "Pokorne cielę dwie matki ssie" (przepraszam za niefortunne porównanie, ale takie jest dosłowne jego brzmienie ), a życie uczy nas, czasem naprawdę dość brutalnie, że warto się do niego stosować. Zaznaczam: do pewnych granic - tak, aby nie stracić szacunku dla samego siebie, a jednocześnie mieć satysfakcję, że sprytem i umiejętnością lawirowania potrafimy wybrnąć z różnych, czasem krańcowo odmiennych sytuacji.
Życie to nic innego jak pewna gra, w którą musi grać każdy z nas i szukać takich metod, aby jej wynik był jak najlepszy. A umiejętność przystosowania - to jedna z nich .
Magda
źródło: MWmedia
źródło: MWmedia
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!