Reklama

Każda forma aktywności musi w pewnej chwili dać odczucie zmęczenia. Jest to odruch obronny organizmu, a lekceważenie go zawsze prowadzi do choroby.

Reklama
Jak efektywnie odpoczywać?

Fot. Depositphotos

Indywidualny poziom wydolności umysłowej lub fizycznej jest różny. Można i należy go podnosić poprzez różnorakie ćwiczenia, umiejętność koncentracji, odżywianie. Jednym z najważniejszych pytań, które sobie zadajemy jest: czy jestem zmęczony, czy jeszcze mogę z siebie coś wycisnąć? Taka świadomość jest najważniejszą umiejętnością w zaplanowanym i codziennym systemie pracy i obowiązków. Pozostaje zastanowić się, czy przecinać aktywność do momentu wyczerpania czy obciążenie pracą należy przerwać wcześniej.

Stop i co dalej?

Ażeby mówić: dosyć - odpocznę chwilę, trzeba mieć wypracowane formy odpoczynku, który umownie nazwijmy relaksem. Mnóstwo osób w takiej chwili sięga po papierosa, żywność czy kawę, popełniając kardynalny błąd! Jest to tylko odwrócenie uwagi od absorbującego zajęcia, problemu, czynności. Po wypaleniu papierosa nie może być i nie będzie nam łatwiej. Wystarczy odetchnąć świeżym powietrzem lub przywołać miłe wspomnienia, plany, które mają 100 proc. Szans realizacji, jakąś drobną radość, która czeka na nas po południu - to odpoczynek dla umysłu. Dla ciała stosuje się kilka ruchów TAI-CHI, QIGONGU, gimnastyki tradycyjnej. Taki tryb stosuje się we wszystkich zachodnich przedsiębiorstwach. Pracownicy ćwiczący przez 3 minuty
obok swoich biurek to normalny widok i uznana forma regeneracji.

A co poza pracą?

W zależności od rodzaju wykonywanej pracy zmęczone jest ciało lub umysł. Często zmęczenie obejmuje cały organizm. Aby nie popadać w stan permanentnego zmęczenia do obowiązków codziennego dnia musimy dodać naukę regeneracji i realnego wypoczynku. Trzeba znaleźć czas na gimnastykę rano i wieczorem i tzw. "żelazną" porcję snu. Umysłowo można się zregenerować poprzez tzw. całkowite wyłączenie, stosując np. metodę trzech świec.

Łzy - odpoczynkiem?

Trzy jednakowe świece umieszczamy na linii oczu w odległości 30 cm od twarzy i z 5-centymetrowymi odstępami od siebie. Siedząc przed zapalonymi świecami patrzymy na nie trochę z boku, nie wolno zamknąć oczu ani mrugnąć przez 1 minutę (na początek). Potem czas ten wydłużamy. Lejące się łzy to początek treningu. Po tygodniu staramy się złożyć obraz trzech płomieni w jedną całość. Taka koncentracja to możliwość wyłączenia przepracowanego umysłu i odpoczynku. Kilka tygodni takiej pracy nauczy nas wyłączania myśli w różnych sytuacjach,
np. przy słuchaniu ulubionej muzyki lub w parku na spacerze. Pustka w myślach to tak jak dieta dla przewodu pokarmowego.

Każdy musi uprawiać sport

Reklama

Każdą wolną chwilę trzeba koniecznie przeznaczyć na uprawianie dowolnego sportu lub rekreacji. Kiedy robimy to systematycznie, wystąpi coś w rodzaju "głodu ruchowego", objawiającego się w czasie odejścia od wytyczonego rytmu ćwiczeń. Głód ten zwiększa się, jeżeli ćwiczenia sprawiają nam przyjemność. Okaże się, że czas na sport znajdzie się nie tylko w soboty czy niedziele, ale że sala gimnastyczna czy basen przyciągną nas jeszcze minimum 2 razy w tygodniu i zlikwidują nawyki telewizyjno-gazetowe.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Reklama
Reklama
Reklama