Na stres - problemy z oddychaniem
Zbyt szybkie i głębokie oddychanie – czyli hiperwentylacja – może doprowadzić do omdlenia. Zobacz, co robić, żeby do tego nie dopuścić

- Irena Piotrak
O ile hiperwentylacja nie doprowadziła do utraty przytomności, nie ma potrzeby wzywać pogotowia. Wystarczy później powiedzieć o ataku lekarzowi.
Najbardziej podatne na hiperwentylację są osoby cierpiące na stany lękowe. Ale silne emocje mogą przyczynić się do wystąpienia problemu z oddychaniem także u kogoś zdrowego. Jak się zorientować, że nadchodzi taki atak i co wtedy robić?
Jak rozpoznać nadchodzące problemy z oddychaniem?
Tuż przed hiperwentylacją może pojawić się uczucie mrowienia w opuszkach palców albo wystąpić objaw nazywany dłonią położnika (mocno przyginają się palce 4. i 5., a kciuk, środkowy i wskazujący pozostają wyprostowane). Potem pojawia się przymus szybkiego oddychania, w efekcie którego dochodzi do wydalenia zbyt dużej ilości dwutlenku węgla, obkurczania się naczyń krwionośnych mózgu, zawrotów głowy, a nawet utraty przytomności.
Jak poradzić sobie z atakiem hiperwentylacji?
Atak zwykle mija sam. Aby jednak nie dopuścić do omdlenia, warto działać, gdy tylko ktoś zacznie zbyt szybko oddychać. Aby mu pomóc:
- postaraj się zapewnić spokój – odpędź gapiów, łagodnie przemawiaj
- podaj też foliową lub papierową torebkę – trzeba ją przytknąć do ust, zrobić wydech. Potem, aż do ustąpienia ataku, wdychać tylko powietrze znajdujące się w torebce.