Viagra środkiem dopingowym dla sportowców?
Naukowcy uważają, że viagra zawiera składniki, które wpływają na poprawę wyników sportowców. W niektórych dyscyplinach może być uważana za doping – czytamy w "Rzeczpospolitej" w artykule "Niebieska pigułka dla wyczynowców".

Według naukowców viagra hamuje działanie pewnego enzymu, umożliwiając w rezultacie lepsze ukrwienie niektórych części ciała. A skoro ma takie działanie to znaczy, że może także poprawić ukrwienie i dotlenienie mięśni oraz poprawić działanie płuc. Teoretycznie efektem stosowania niebieskiej pigułki byłoby więc podniesienie wydajności organizmu.
Profesor Gary Green, który specjalizuje się w medycynie sportowej na Uniwersytecie Kalifornijskim, twierdzi, że wśród bejsbolistów częste są przypadki przyjmowania równocześnie sterydów anaboliczych i viagry. Jego badania potwierdzają wyniki skandalu dopingowego w BALCO w 2002 roku, kiedy ujawniono, że zawodowi sportowcy powszechnie korzystają z niebieskich pigułek.
Z fizjologicznego punktu widzenia dopingowe działanie viagry może być jak najbardziej uzasadnione. Wszystkiemu „winna” jest substancja czynna o nazwie sildenafil, która stosowana jest w leczeniu m.in. nadciśnienia płucnego. Główną rolą sildenafilu jest przywrócenie normalnego funkcjonowania układu oddechowego. I z tego właśnie efektu chcą korzystać sportowcy.
W 2006 roku testy działania viagry wykonali naukowcy z Uniwersytetu Stanforda. Poddali oni badaniom kolarzy, którzy mieli na rowerach stacjonarnych przejechać 6 km w symulowanych warunkach odpowiadających wysokości 3,8 km. Mężczyźni, którzy przed testem zażyli viagrę „dojechali do mety” szybciej o 39% niż ich koledzy, który nie zażyli niebieskiej pigułki.
Doniesienia o stosowaniu viagry przez sportowców już się pojawiły. W 2008 roku w samochodzie kolarza Andrei Moletty znaleziono 82 opakowań viagry i strzykawkę ukrytą w tubce pasty do zębów. Sportowiec został jednak uwolniony od zarzutów.
Sprawą wykorzystania viagry w dopingu zajęła się Światowa Agencja Antydopingowa (WADA). Zleciła ona przeprowadzenie badań mających ustalić, czy rzeczywiści sildenafil wywiera wpływ na osiągnięcia sportowców. Rezultaty okazały się niejednoznaczne i w konsekwencji viagry nie umieszczono na liście substancji niedozwolonych.
Polecamy: Mężczyzna i zdrowie
Źródło: www.rp.pl, 04.12.2012/mm