Wygraj z chorobą psychiczną w wirtualnym świecie
O tym jak nowoczesna technologia może pomóc chorym z zaburzeniami psychiatrycznymi pokazują naukowcy z Uniwersytetu Technicznego w Delft. Stworzyli oni wirtualny świat, w którym osoby z fobiami lub zaburzeniami psychotycznymi mogą uczyć się walczyć ze swoimi problemami.

System nazwany VRET (od angielskiej nazwy Virtual Reality Exposure Therapy) wykorzystuje awatary, które nie są co prawda tak romantyczne jak w filmie Jamesa Camerona, mają jednak za zadanie pomóc chorym uporać się z ich lękami np. strachem przed lataniem, klaustrofobią czy zaburzeniami psychotycznymi np. pod postacią paranoi.
Jednym z pomysłów naukowców było stworzenie systemu pozwalającego osobom bojącym się latać, doświadczyć dźwięków i wrażeń towarzyszących lotowi samolotem. Było to możliwe dzięki specjalnie zaprojektowanemu, wibrującemu fotelowi oraz kaskowi przenoszącemu chorego w wirtualny świat.
Kolejnym projektem, nad którym pracują holenderscy naukowcy jest wirtualny pub, mający pomóc w diagnozowaniu i leczeniu zaburzeń społecznych. Naukowcy mierzą reakcję pacjentów wystawionych na różne sytuacje, jakich mogą doświadczyć w kontaktach z innymi ludźmi, za pomocą pomiarów fizycznych m.in. szybkości bicia serca, wydzielania potu itd.
„Przeprowadziliśmy badanie sprawdzające, co się dzieje, gdy wystawimy badane osoby na przebywanie w zatłoczonym środowisku z ludźmi o różnych narodowościach, czyli dwa główne czynniki związane z psychozą. W tak skonstruowanym świecie wirtualnym osoby z paranoją wydawały się reagować podobnie jak w świecie rzeczywistym.” – tłumaczy dr Wim Reling zaangażowany w ten projekt.
Ostatecznym celem naukowców jest stworzenie nowej metody terapii poznawczo–behawioralnej. „Obecnie pacjenci często mówią nam po fakcie, że bali się w czasie jazdy tramwajem, ponieważ czuli jakby ktoś ich obserwował. Niekiedy słyszą oni także fragmenty konwersacji i myślą, że dotyczy ona ich samych. W takich sytuacjach chorzy ci ratują się ucieczką.” – wyjaśnia prof. Mark Van der Gaag – „W wirtualnym świecie zachęcamy ich do reagowania w inny sposób. Próg wytrzymałości pacjentów, by zostać np. na jeden przystanek dłużej w tramwaju jest niższy, ponieważ są oni świadomi, że tak naprawdę nic im nie grozi. Chorzy uświadamiają sobie również, że w końcu wszyscy odwracają wzrok od nich i nie ma czego się bać.”
Zobacz też: Choroba psychiczna - czy mogę żyć normalnie?
Źródło: PhysOrg/ kp