LOBOTOMIA przedczołowa. Co to jest? Jakie są skutki lobotomii?
Lobotomia – barbarzyński zabieg stosowany niegdyś w psychiatrii. Dowiedz się na czym polega i jakie są jego skutki.

- Ewa Cwil
Lobotomia – co to takiego?
Lobotomia to neurochirurgiczna procedura zwana też leukotomią, polegająca na zniszczeniu większości połączeń między międzymózgowiem (wzgórzem lub podwzgórzem) a płatami czołowymi mózgu. Była niezwykle popularna niemal przez 20 lat. Niektórzy pacjencji odnosili z niej pewne korzyści, ale zawsze wiązała się z poważnymi skutkami ubocznymi.
Lobotomia – historia
W XX wieku liczba pacjentów szpitali psychiatrycznych zaczęła gwałtownie rosnąć. Nie znano wówczas skutecznych metod terapeutycznych, a te istniejące nie przynosiły często satysfakcjonujących efektów. Lobotomia, obok elektrowstrząsów, stała się jednym z najpopularniejszych w tamtych czasach inwazyjnych zabiegów, którym poddawano pacjentów z problemami psychicznymi.
7 przerażających sposobów leczenia
Pomysłodawcą procedury był portugalski neurolog, Antonio Egas Moniz, który został nagrodzony Noblem za "odkrycie terapeutycznych walorów leukotomii w niektórych psychozach". Nagroda ta do dzisiaj, podobnie jak i sama procedura lobotomii, budzą, delikatnie mówiąc, poważne kontrowersje. Nikt nie wie, dlaczego naukowiec ją przyjął, choć zdawał sobie już wtedy sprawę z konsekwencji zabiegu i jego bezsensowności.
Pierwszy raz operację leukotomii Moniz przeprowadził w 1935 roku. Zainspirowały go wyniki badań dwóch naukowców – Fultona i Jacobsena, którzy opisali zmiany w zachowaniu i zdolnościach intelektualnych dwóch szympansic poddanych leukotomii. Zwierzęta po tej procedurze nie wykazywały agresji. Moniz na początek przeprowadził 20 lobotomii u pacjentów zakładu dla psychicznie chorych, przekazanych mu przez zaprzyjaźnionych psychiatrów. Ludzie ci cierpieli na schizofrenię, depresję lub nerwicę natręctw. U większości operacja spowodowała nawracające bóle głowy, wymioty, padaczkę, sztywnienie mięśni, niepohamowane napady głodu oraz całkowite zobojętnienie. Jednak u siedmiu z nich przestały występować halucynacje, co stało się dla Moniza podstawą do uznania ich za wyleczonych...
Wielkim zwolennikiem i propagatorem lobotomii był Walter F. Freeman, który dokonał tej procedury u ok. 3500 pacjentów, spośród których najmłodszy miał 4 lata. Był propagatorem prowadzenia leukotomii w warunkach ambulatoryjnych, poprzez wprowadzenie szpikulca do lodu do mózgu przez oczodół (lobotomia transorbitalna) i "obracanie nim jak mieszadełkiem", co miało niszczyć komórki odpowiadające na chorobę. Niestety działał po omacku, przyczyniając się do śmierci wielu swych pacjentów lub powodując nieodwracalne uszkodzenia ich mózgów. Nie przeszkodziło mu to zyskać sławy, którą wykorzystywał jeżdżąc po USA i oferując zabieg lobotomii za 25 dolarów! Jego ofiarą stała się m.in. Rosemary Kennedy, córka Josepha Kennedy'ego (ojca przyszłego prezydenta USA). W 1949 r. "zbyt markotnej i zbyt interesującej się mężczyznami", jak mówił niej ojciec, dwudziestotrzyletniej pięknej, choć niewątpliwie mającej kłopoty natury psychicznej (lub lekko upośledzonej), kobiecie uszkodzono nieodwracalnie mózg, czyniąc z niej nieprzysparzającą tacie kłopotów córkę, która do końca życia (w 2005 r.) żyła w ukryciu, bełkotała, śliniła się i gapiła w jeden punkt.
W 1967 Freemanowi odebrano prawo do wykonywania zawodu. Do tego czasu uśmiercił ok. 105 pacjentów, a resztę trwale okaleczył.
Lobotomia w Polsce i na świecie
Od roku 1940 liczba przeprowadzanych lobotomii zaczęła drastycznie wzrastać – w roku 1951 w USA przeprowadzono ich prawie 20 000, a na całym świecie z jej powodu ucierpiało w sumie ok. 70 000 ludzi.
W Polsce w latach 1947-1951 przeprowadzono zabieg u 27 pacjentów (22 schizofreników i 5 chorych na padaczkę i jednocześnie uzależnionych od alkoholu).
W Europie panowało przekonanie, że leukotomią można wyleczyć z homoseksualizmu, a w Japonii okiełznywano nią sprawiające trudności dzieci...
W połowie lat pięćdziesiątych wskutek wprowadzenia na rynek leków antypsychotycznych leukotomia została zarzucona, uznana za metodę barbarzyńską i zakazana.
Lobotomia – skutki
Celem operacji było ograniczenie symptomów zaburzeń psychicznych. I faktycznie takie efekty uzyskiwano, ale kosztem drastycznej zmiany osobowości pacjenta i jego możliwości intelektualnych. Wskutek lobotomii pacjent tracił samoświadomość, samokontrolę oraz możliwość spontanicznego reagowania. Stawał się zupełnie bierny i otępiały. O ile przeżył operację. Niektórzy popełniali samobójstwo, a nielicznym udawało się jako tako funkcjonować, a nawet pracować.
Bezpośrednio po lobotomii pacjenci popadali w stupor (bezruch), byli zdezorientowani, z ograniczoną samokontrolą. Niektórych dręczył niepohamowany apetyt, co skutkowało drastycznym przybieraniem na wadze. Inni cierpieli na nieustające pragnienie.
Do listy częstych skutków lobotomii zalicza się: zaburzenia świadomości, utratę tożsamości, apatię, zaniesienie autokontroli, padaczkę, utratę zdolności logicznego myślenia i pamięci, zaburzenia popędu seksualnego, utratę poczucia czasu, nieumiejętność przeżywania emocji, nietrzymanie moczu i stolca, infantylność, potulność, zanik więzi z bliskimi.