Reklama

Mam dość ciągłych pytań mojej rodziny. Pakują się z butami w moje życie i chcą dyktować, co mam robić! Gdy byłam panną, pytali kiedy znajdę chłopaka. Kiedy poznałam chłopaka, pytali, kiedy ślub. Gdy wreszcie wyszłam za mąż, myślałam, że pytania się skończą. Nic podobnego! Teraz dręczą mnie, kiedy będziemy mieć dzieci… Tego już za wiele! To niestosowne. Kiedy mówię, żeby dali nam spokój, słyszę, że to dla mojego dobra i z troski , bo mam 34 lata, „a czas leci”! Bardzo dziękuję za taką troskę…

Reklama

Porada psychologa:
Każdy z nas w ciągu życia ma pewne „zadania rozwojowe” do wykonania, czyli decyzje związane z wyborem drogi życiowej. Do nich należy np. ożenek czy zamążpójście. I każdy realizuje je w odpowiadającym mu czasie. Często otoczenie stara się narzucić nam czas realizacji tych zadań, stosując presję społeczną. Agato, nie ulegaj naciskom rodziny – to twoje życie i ty decydujesz, co i kiedy w nim nastąpi. Postaraj się wobec krewnych zdystansować, zbywaj ich pytania zdawkowymi odpowiedziami i nie wchodź w dyskusje. Gdy widzą, że się przejmujesz, tym bardziej naciskają, aby osiągnąć swój cel. Daj im do zrozumienia, że nie jest to temat do rozmowy. O swoje życie najlepiej zatroszczysz się ty sama.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Reklama
Reklama
Reklama