11-letni Cameron Jean-Pierre był z noworoczną wizytą u swojej babci w Nowym Jorku. Starsza pani przygotowywała obiad. Na kuchence gotował się dorsz. Nagle chłopiec zaczął sapać. Wtedy jego ojciec podał mu leki na astmę. Cameron miał stwierdzoną alergię na ryby i owoce morza i w przeszłości miewał już w związku z tym ataki alergiczne. Leki zawsze mu wtedy pomagały. Jednak nie tym razem.
Może powodować bóle brzucha, wymioty, pokrzywkę i obrzęki. Jak rozpoznać alergię na jajka?
Chłopiec dusił się. Użycie inhalatora nic nie dało. Ojciec od razu wezwał pomoc.
Zadzwoniłem pod numer alarmowy pogotowia. Mój syn nie mógł oddychać
– mówił w rozmowie z „The Washington Post”.
Cameron sapał, mówiąc „Kocham cię, tato. Kocham cię. Czuję się, jakbym umierał”. To były jego ostatnie słowa. 11-latek trafił do pobliskiego szpitala. Tam lekarze stwierdzili jego zgon.
Według amerykańskiego dziennika rzeczniczka Biura Głównego Inspektora Medycyny w Nowym Jorku przyczyna śmierci nie została jeszcze ustalona. Jednak ojciec Camerona powiedział, że jego syn zmarł po wdychaniu oparów ryby.
Rodzice 11-latka podzielili się w internecie tragiczną historią z innymi matkami i ojcami, ostrzegając ich, by uważali na alergie swoich dzieci. Na Facebooku pojawiło się wiele postów ze słowami wsparcia dla rodziny Camerona.
Mówi się, że prawie 6 milionów dzieci w Stanach Zjednoczonych cierpi na alergie pokarmowe, w tym na ryby. Lekarze potwierdzają, że opary powstające w trakcie gotowania ryby, mogą wywołać silną reakcję alergiczną.
To też może cię zainteresować:„Lekarka zza biurka stwierdziła, że to ospa”. 2-letnia dziewczynka umarłaTo straszne, jak może wyglądać sepsa. „Nie poznałam własnego synka. Zupełnie jakby ktoś go pobił kijem bejsbolowym”
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!