Pachnące plakaty
Na ulicach Australii stanęły niezwykłe, interaktywne reklamy uliczne, dzięki którym można wpłacać darowizny na rzecz fundacji działającej w imieniu chorych na raka prostaty. Po dokonaniu transakcji kartą płatniczą wydzielają zapach kojarzący się ze spotkaniami przy grillu.
To element niebanalnej kampanii fundraisingowej stworzonej przez organizację Prostate Cancer Foundation of Australia. Akcja "Big Aussie Barbie" ("Wielkie australijskie grillowanie") zachęca, by podczas rodzinnych i towarzyskich imprez Australijczycy zbierali fundusze na rzecz fundacji działającej na rzecz chorych na raka prostaty.
Organizatorzy akcji przywołują historię Antygony Stege, której ojciec zmarł na raka prostaty po długiej, pięcioletniej walce z nowotworem. Jeszcze w tym samym 2009 roku zorganizowała z rodziną grilla w przydomowym ogródku. Miał być to hołd dla zmarłego i jednocześnie okazja do tego, by zebrać fundusze na rzecz Prostate Cancer Foundation of Australia. Wtedy w grillowaniu wzięło udział zaledwie 20 osób, nie udało się więc zebrać zbyt dużej sumy pieniędzy. Pomysł grillowania na rzecz chorych na raka prostaty spotkał się jednak ze wspaniałym odbiorem i stał się tradycją. Co roku gromadzi coraz większą liczbę osób i sprawia, że na rzecz Fundacji wpływają coraz większe dotacje.
Rak prostaty - jak go zdiagnozować?
Matthew Hayden ambasadorem kampanii
Akcja ma potrwać do końca września. Na stronie bigaussiebarbie.com organizatorzy umieścili licznik, na którym widać, ile pieniędzy jak dotychczas udało się zgromadzić dzięki dotacjom. Cel to przynajmniej milion dolarów, w obecnej chwili wskaźnik wskazuje ponad 350,00$.
Ambasadorem akcji został krykiecista Matthew Hayden, którego ojciec chorował na raka prostaty. Jak sam powiedział:
U mojego ojca wykryto raka prostaty w 2010 roku. To dotknęło całą naszą rodzinę. Przeszliśmy przez leczenie razem, tak jak zespół grający w krykieta. To doświadczenie nauczyło nas, jak ważne jest bycie razem, by móc zwalczyć tę straszną chorobę. Moja rodzina rozumie więc, jak to jest usłyszeć diagnozę: to rak prostaty. Uważam, że musimy sprawić, by rozmowy na temat takich chorób i innych ważnych kwestii zdrowotnych stały się czymś naturalnym i normalnym wśród rodziny i przyjaciół.
Matthew Hayden nawołuje też do udziału w akcji w prostym spocie:
Jak myślicie, czy taka kampania to dobry pomysł, by zbierać pieniądze dla chorych? Ma szansę na powodzenie?
Objawy raka prostaty
W tak ważnym dniu, jak Międzynarodowy Dzień Raka Prostaty, warto przypomnieć, jakie objawy wskazują na ten nowotwór. Zaliczamy do nich:
- częste, także nocne oddawanie moczu,
- krwiomocz,
- nietrzymanie moczu,
- problemy ze wzwodem,
- obecność krwi w spermie,
- bóle krocza i okolicy lędźwiowej,
- wrażenie niepełnego opróżnienia pęcherza.
Pamiętajmy, że rak prostaty rozwija się bardzo powoli, początkowo nie dając objawów. Rozwój choroby może trwać nawet kilkanaście lat.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!