Groźne bakterie atakują Bałtyk

Morze/fot. Fotolia fot. Fotolia
W naszym polskim morzu wzrasta ilość groźnych bakterii, tzw. przecinkowców. Te bakterie mogą powodować równie groźne choroby, takie jak: ciężkie zatrucia pokarmowe, zapalenie żołądka i jelit – czytamy w „Gazecie Wyborczej” w artykule „Bałtyk nam się psuje”.
/ 26.07.2012 11:43
Morze/fot. Fotolia fot. Fotolia

W Morzu Bałtyckim dochodzi do gwałtownego rozwoju groźnych bakterii,tzw. przecinkowców (Vibrio), które powodują u ludzi głównie zakażenia układu pokarmowego. Do zarażenia dochodzi po wypiciu skażonej wody lub po spożyciu surowych bądź niedogotowanych produktów, np. owoców morza, ryb. Vibrio występują w ciepłych wodach oblewających obszary tropikalne.

Najgroźniejszym z przecinkowców jest przecinkowiec cholery. Emidemiolodzy jakiś czas temu zwrócili uwagę na fakt, że w krajach położonych nad Bałtykiem wzrasta liczba zakażeń przecinkowcem. W badania mogące stwierdzić skąd tak szybki rozwój zakażeń włączyła się grupa specjalistów z ośrodków marynistycznych w Wielkiej Brytanii, Finlandii, Hiszpanii i USA. Na pierwszy ogień poszła temperatura wody w Morzu Bałtyckim. Okazało się że w latach 1994, 2003 i 2006 wakacje były wyjątkowo ciepłe i już wtedy odnotowano sporo przypadków zakażeń. Do infekcji dochodziło przy przypadkowym zranieniu podczas kąpieli lub odpoczynku na plaży. Infekcje przecinkowcami są związane ze skokami temperatury wody – wystarczy, że woda jest o jeden stopień cieplejsza, a liczba zakażeń wzrasta o 200%. Niestety zmiany klimatyczne zwiększają ryzyko powstawania chorób zakaźnych.

Średnia temperatura na Ziemi od końca XIX wieku wzrosła o 0,8oC. Za sprawą gazów cieplarnianych w ciągu ostatnich 25 lat temperatura podnosiła się o 0,2oC na dekadę.

Obecnie Morze Bałtyckie jest najszybciej ocieplającym się morskim ekosystemem na świecie. Od 1982 do 2010 roku temperatura wody w Bałtyku rosła o 0,063–0,078oC rocznie, co w skali wieku daje 6,3–7,8oC.

Do rozwoju bakterii przyczynia się również to, że zasolenie Bałtyku jest coraz mniejsze. Powodem tego są częste opady deszczu, co również jest spowodowane ociepleniem klimatu. Ciepłe i słabo zasolone wody mórz i oceanów to raj dla bakterii, w tym także przecinkowców. Potwierdzeniem jest wzrastająca liczba zakażeń w Chile, Peru, Izraelu, na północno-zachodnich wybrzeżach USA oraz w Hiszpanii.

Osoby żyjące ok. 50 km od linii brzegowej Bałtyku są najbardziej narażone na kontakt z przecinkowcami.

Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 25.07.2012/jm

Zobacz też: Jakich chorób najbardziej obawiają się Polki?

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA