Latem nasza odporność jest na wysokim poziomie i dodatkowo jest stymulowana przez porządną dawkę promieni słonecznych. Ciepłą porą roku powinniśmy bardziej aktywnie hartować układ immunologiczny dostarczając mu mnóstwa bodźców, począwszy na termicznych, skończywszy na naturalnych witaminach pochodzących z sezonowych warzyw i owoców.
Abyśmy nie zapadali jesienią i zimą na przeziębienia i grypę, warto już teraz latem zapewnić sobie zastrzyk odporności. Układ immunologiczny jest naszym „strażnikiem” i broni organizm przed infekcjami poprzez wytwarzanie specjalnych komórek odpornościowych, zwanych leukocytami, z których niektóre posiadają coś w rodzaju „pamięci”. Jest to tzw. pamięć immunologiczna, dzięki której ciałka odpornościowe zapamiętują drobnoustroje, a po ponownym wniknięciu ich do organizmu – szybko i sprawnie zwalczają infekcję. Przez całą dobę mamy styczność z różnymi mikroorganizmami, toteż układ odpornościowy pracuje na wysokich obrotach nieustannie.
Jakie czynniki obniżają odporność?
Istnieje wiele czynników osłabiających naturalne bariery ochronne organizmu. Najczęściej są to:
- przegrzanie i wychłodzenie organizmu,
- niewysypianie się i nadmiar stresu,
- nieprawidłowe odżywianie się,
- urazy i operacje chirurgiczne,
- nadużywanie antybiotyków,
- terapie osłabiające aktywność układu odpornościowego.
Letnia stymulacja odporności – na co zwrócić uwagę?
Hartowanie odporności powinno być procesem zaplanowanym i długotrwałym. Obejmuje nie tylko kąpiel w porannej rosie, ale i moczenie nóg w zimnej wodzie, pływanie w naturalnym zbiorniku wodnym podczas słonecznej pogody, noszenie adekwatnego do pogody ubioru, wypijanie chłodnych płynów, odpowiednio długi wypoczynek i sen, przyjmowanie sezonowych warzyw i owoców – bogatych w witaminy i przeciwutleniacze, które kształtują układ odpornościowy.
Więcej o hartowaniu odporności latem > tutaj
Nad morzem
Wiele osób zapewne na miejsce wakacyjnego urlopu wybierze tereny nadmorskie. Najlepiej jednak, gdy jest to zimne morze, np. Bałtyk. W ciepłych raczej nie uzyskamy podobnego efektu. Pływanie w chłodnych wodach Bałtyku nie tylko będzie stymulowało reakcje naczyń krwionośnych na skutek przejścia z zimnej wody na gorącą plażę, lecz dodatkowo późniejszą adaptację do zmiennych warunków atmosferycznych podczas jesiennych słot, a także uelastyczni skórę i wspomoże profilaktykę żylaków.
Morska kąpiel – klinika zdrowia
Pod zimnym prysznicem
Odporność można hartować także w domu. Wystarczy, że każdego dnia będziemy wykonywać krótkie, chłodne natryski na ciało. Mimo, że początkowo zimne prysznice nie należą do przyjemności – warto stopniowo oduczać organizm od gorących kąpieli. Zimno powoduje odruchowy skurcz naczyń krwionośnych i odpływ krwi do korpusu ciała, następnie ocieplenie powoduje szybki napływ krwi do rozkurczonych już naczyń, co wspomaga przystosowanie się organizmu do zmieniających się warunków, jakie zapewne pojawią się chłodniejszą porą roku.
Instrukcja hartowania pod prysznicem > tutaj
Odporność dziecka
Niestety zwykliśmy wychowywać swoje dzieci w warunkach bliskich sterylności. To jednak błąd. Dziecko potrzebuje kontaktu z najróżniejszymi czynnikami, począwszy od zimna i ciepła słonecznego. Dziecka także nie uchronimy przed drobnoustrojami, które są wszędzie. Zatem pozwalajmy im rozsądnie poznawać świat. Dzięki aktywności na świeżym powietrzu, bieganiu po zimnej wodzie, zjadaniu lodów i zabawie z innymi dziećmi także nabierają odporności!
Ratunku! Moje dziecko ciągle choruje!
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!