fot. Fotolia
Prosta pasta jest najlepsza?
Pasty wybielające, usuwające kamień nazębny, pasty dla zębów wrażliwych i palaczy, pasty ścierające płytkę bakteryjną i polerujące – wybór past w drogeriach jest ogromny, dlatego tak ważne jest dopasowanie odpowiedniego kosmetyku do jamy ustnej, a przede wszystkim do stanu zdrowia zębów, dziąseł, a nawet policzków.
Jeśli jednak nie wiemy od czego zacząć, nie eksperymentujmy – zalecają dentyści. Najbezpieczniejsze są proste i stosunkowo tanie pasty do zębów, które mają jedną podstawową funkcję: usuwają płytkę bakteryjną z jamy ustnej. Takie pasty zawierają w sobie charakterystyczne, chrupiące substancje ścierne – węglan wapnia i krzemiany, które usuwają bakterie, resztki jedzenia oraz przebarwienia powstałe np. z kolorowych napojów. W składzie takiej pasty znajdują się także czynniki antybakteryjne, np. dwuglukonian chlorheksydyny, hexetydyna lub związki cynku.
Uwaga na pianę
– Najprostsze pasty są w stanie uchronić nas przed próchnicą przede wszystkim dzięki usuwaniu substancjami ściernymi płytki bakteryjnej. Powinniśmy jednak tutaj uważać. Unikajmy past smakowych – te mogą powodować reakcje alergiczne, zwłaszcza jeśli jesteśmy uczuleni na konserwanty, substancje smakowe i koloryzujące. Starajmy się także unikać past z laurylosiarczanem sodu – substancja ta potęguje pienienie się pasty, działa jednak drażniąco, zwłaszcza u osób z aftami i chorobami dziąseł – mówi lek. stom. Wojciech Fąferko z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim Clinic w Katowicach.
Ważny poziom fluoru
Najbezpieczniejszą alternatywą są pasty bogate w fluor. Składnik ten nie tylko chroni szkliwo przed rozpadem i mikropęknięciami, ale też pozwala na jego odbudowę poprzez remineralizację uszkodzeń. W efekcie zęby myte pastą z fluorem są mniej narażone na działanie groźnych kwasów powstałych w wyniku procesów gnilnych w jamie ustnej.
Wybierając pastę fluoryzacyjną, warto przeczytać jej skład. Do codziennego użytkowania odpowiednie są pasty z zawartością fluoru ok. 1300-1500 ppm, większość jednak zawiera od 500 do 1500 ppm fluoru.
– Mycie zębów pastą z fluorem uodparnia je na bakterie. Tracą one pożywkę, a tym samym zmniejsza się ich liczebność w jamie ustnej i maleje ryzyko pojawianie się próchnicy. Szukajmy więc past zawierających np. fluorek sodu, fluorek cynawt, fluorek potasu lub fluorki organiczne tzw. fluoroaminy – mówi dr Fąferko.
W podobny sposób działają pasty zwalczające kamień nazębny. Te najczęściej bogate są we fluor, ale także inne składniki, które zapobiegają odkładaniu się kamienia nazębnego, a tym samym minimalizują ryzyko rozwoju np. chorób dziąseł.
– Pasty przeciw kamieniowi nazębnemu zawierają przede wszystkim cytrynian cynku, chlorek cynku i pirofosforan potasu. Niektóre pasty zawierają także antybiotyk o nazwie triklosan, który zabija zalegające na powierzchni zęba bakterie. To połączenie nie tylko eliminuje odkładanie się zwapniałej płytki nazębnej, ale także bakterii, które lubią się na niej gromadzić powodując rozwój chorób przyzębia – tłumaczy dr Fąferko.
Zobacz też: Jak czyścić język?
Czy tylko wybiela?
Wszystkie te funkcje coraz częściej łączą w sobie pasty wybielające. Najczęściej w ich składzie znajdują się substancje ścierne oraz substancje zapobiegające odkładaniu się kamienia nazębnego – i to właśnie one najczęściej sprawiają, że z powierzchni zębów usuwane są plamy i przebarwienia powstałe z jedzenia i picia.
Zdaniem specjalistów najlepiej działają pasty zawierające węglan wapnia, citroxaine, perlit, pirofosforan sodu lub potasu, uwodnioną krzemionkę lub dwuwęglan sodu. Ważne jest także, aby wybrać pastę z odpowiednim stopniem ścieralności. Zwykle zaleca się pasty o RDA (parametr ścieralności) 30-70. Pasty ze wskaźnikiem bliżej 30 RDA zalecane są dla zębów z nadwrażliwością, a bliżej 100 RDA dla usuwania osadów z powierzchni zębów. Pasty z takim składem i właściwościami są stosunkowo bezpieczne dla szkliwa zębów.
– Większość dostępnych dziś past wybielających jest bezpieczna dla szkliwa. Powinniśmy jednak pamiętać o kilku zasadach. Pasty wybielające stosujemy na mokre zęby, przepłukane wodą. Nie stosujmy jednocześnie past wybielających, pasków wybielających i wybielających płynów do płukania jamy ustnej. Możemy w ten sposób uszkodzić nie tylko szkliwo, ale także podrażnić dziąsła, błonę śluzową jamy ustnej i język. Nie zaleca się tego typu past osobom z osłabionym lub spękanym szkliwem, a także osobom z nadwrażliwością – wyjaśnia dr Fąferko.
Dla tych ostatnich specjaliści opracowali specjalne pasty. Zawierają one najczęściej azotan strontu, cytrynian strontu, fluorki, azotan potasu, argininę, hydroksypatyt lub chlorek strontu. Substancje te zapobiegają pojawianiu się reakcji bólowych w kontakcie z zimnym lub ciepłym.
– Pasty takie oprócz funkcji higienicznych spełniają także jeszcze jedną. Tworzą barierę, która chroni nerwy przed wpływem czynników zewnętrznych, np. reakcja na zimny napój, gorące jedzenie – mówi dentysta.
Co uczula w paście do zębów?
– Kupując pastę, czytajmy skład. Istnieje szereg substancji zawartych w pastach, które mogą powodować alergie lub podrażnienia. Najczęściej mamy do czynienia z reakcjami alergicznymi na substancje smakowe, konserwanty lub substancje koloryzujące. Objawami uczuleń są obrzęki dziąseł i błony śluzowej, owrzodzenia, zapalenie dziąseł, swędzenie i pieczenie w kącikach ust. Najczęściej jednak obserwujemy podrażnienia, suchość i spękania w jamie ustnej. Dlatego jeśli mamy skłonności do reakcji alergicznych w jamie ustnej, starajmy się unikać past o dziwnych smakach, kolorach i żelowej konsystencji. Wybierajmy proste pasty nie mające intensywnego smaku mięty, bo uczulać nas mogą zawarte w paście olejki miętowe, np. mięty pieprzowej i parabeny, a także benzoesan sodu. Jeśli pojawiła się reakcja alergiczna po paście z fluorem, powinniśmy ją odstawić, jest to oznaka alergii na ten składnik – mówi lek. stom. Wojciech Fąferko.
Zobacz też: Jaką szczotkę i pastę do zębów wybrać?
Źródło: materiały prasowe Guarana Public Relations/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!