Terapia dochodząca i stacjonarna – czym się różnią?
Każdy, kto próbował zasięgnąć informacji o możliwych formach terapii leczenia alkoholizmu, spotkał się prawdopodobnie z podobnym pytaniem. Różnica wydaje się być banalna... tak jednak nie jest.
Terapia dochodząca „kusi” możliwością pogodzenia podjęcia leczenia z utrzymaniem rytmu życia prowadzonego do tej pory. Oznacza dla potencjalnego pacjenta zachowaną pracę i pogodzenie pracy nad sobą z obowiązkami dnia codziennego.
Taka forma terapii nie jest jednak odpowiednia dla wszystkich pacjentów czy klientów poradni bądź klinik leczenia uzależnienia. Sprawdza się w pracy z pacjentem pijącym ryzykownie, pacjentem przeżywającym nawrót choroby lub pacjentem terapii tzw. „dalszego zdrowienia”, czyli dla osób, które podstawowe leczenie uzależnienia mają już za sobą i utrzymują abstynencję od środków psychoaktywnych.
Na czym polega terapia stacjonarna?
Terapia stacjonarna to inaczej terapia zamknięta, podczas której pacjent przebywa w ośrodku 24 godziny na dobę przez okres kilku tygodni. Okres ten jest uzależniony od charakteru placówki leczenia, np. terapie prowadzone w tzw. modelu Minnesota trwają około miesiąca ( 28 lub 30 dni), terapie w ośrodkach wojewódzkich trwają 8 tygodni.
Różnica w długości trwania terapii jest dla pacjenta bardzo istotna, gdyż osoby aktywne zawodowo chętniej wybierają miesięczną terapię. Warto wtedy skorzystać z pracy ośrodka pracującego modelem Minnesota, gdzie terapeutami są osoby uzależnione, które poza wiedzą specjalistyczną, wymaganą przy pracy terapeutycznej, posiadają również (a wręcz przede wszystkim!) własne doświadczenie w zmaganiu się z alkoholizmem.
Zobacz też: Alkoholizm kobiet – dlaczego kobiety piją?
Kto powinien poddać się terapii stacjonarnej?
Forma terapii stacjonarnej jest szczególnie ważna dla osób, które:
- pierwszy raz podejmują leczenie,
- odniosły już duże szkody w swoim życiu spowodowane piciem alkoholu,
- mają za sobą samodzielne próby utrzymania abstynencji, które nie powiodły się.
Warto pamiętać, że terapia stacjonarna daje przede wszystkim komfort pracy związany z odcięciem się od bodźców z zewnątrz – zarówno stresu, obowiązków dnia codziennego, jak i od tzw. „wyzwalaczy” picia alkoholu, których pacjent nie jest w początkach swojego trzeźwienia często świadomy.
Ponadto w grupie przebywającej na terapii stacjonarnej pojawia się specyficzna, przyjacielska wręcz więź, która pozwala w atmosferze współodczuwania, wsparcia i akceptacji zmierzyć się każdemu z pacjentów z uznaniem swojej bezsilności wobec alkoholu, co jest fundamentem procesu trzeźwienia.
Zobacz też: Rozwój uzależnienia od alkoholu – fazy choroby
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!