Nie mamy powodów do kompleksów - wywiad z prezes NRPiP

Pielęgniarka /fot. Fotolia
O najważniejszych sprawach dla pielęgniarek i położnych oraz o ich miejscu w systemie opieki medycznej opowiada dr n. med. Grażyna Rogala-Pawelczyk, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
/ 18.01.2012 15:54
Pielęgniarka /fot. Fotolia

Jakie dokonania, osiągnięcia zawodowe związane z działalnością na rzecz środowisk pielęgniarskich sprawiły, że została Pani wybrana na stanowisko prezesa NRPiP?

Grażyna Rogala-Pawelczyk: Myślę, że całokształt moich działań na rzecz funkcjonowania samorządu miał wpływ na decyzję Krajowego Zjazdu Pielęgniarek i Położnych. Z samorządem pielęgniarek i położnych jestem związana od samego początku, tj. od 1991 r. Najpierw byłam przewodniczącą Naczelnego Sądu Pielęgniarek i Położnych, potem wiceprezesem Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, a w kolejnych kadencjach Naczelnym Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej i jego zastępcą.

Myślę, że okres mojej 20-letniej pracy w samorządzie zaowocował zwiększeniem świadomości prawnej pielęgniarek i położnych. I nie chodzi o to, że pielęgniarki i położne mają mieć przepisy prawa w głowie, ale głowę w przepisach prawnych.

Przez te 20 lat skupiłam się na propagowaniu świadomej odpowiedzialności, a jako rzecznik wychodziłam z założenia, że nie chodzi o to, by znaleźć sprawcę winy i go ukarać, ale oto, by dowiedzieć się, co było przyczyną takiego, a nie innego zdarzenia.

Czy mogłaby Pani wymienić jakieś konkretne inicjatywy?

Grażyna Rogala-Pawelczyk: Oczywiście. Na przykład pierwsza i na razie jedyna w Polsce (a nawet w Europie Środkowo-Wschodniej) książka na temat odpowiedzialności zawodowej pielęgniarek i położnych. To bestseller. W przygotowaniu są dwie kolejne – już niedługo zostaną wydane.

Dodałabym tu również stałe promowanie zawodu pielęgniarki i położnej. Mimo że jestem doktorem nauk medycznych – doktorat robiłam na wydziale lekarskim Akademii Medycznej w Lublinie, to jestem pielęgniarką i wciąż o tym pamiętam. Myślę, że środowisko to widzi i docenia tę postawę.

Zobacz także: Zawód pielęgniarka

Jakie doświadczenia zdobyte w trakcie dotychczasowej aktywności zawodowej i społecznej chciałaby Pani wykorzystać w ramach pełnionej obecnie funkcji?

Grażyna Rogala-Pawelczyk: Jestem organizatorem. I właśnie te umiejętności chciałabym wykorzystać w budowaniu pozycji pielęgniarki i położnej.

W systemie opieki zdrowotnej jest miejsce dla różnych grup zawodowych. Pielęgniarki i położne są traktowane jako personel pomocniczy lub tzw. średni personel medyczny. A to jest nieporozumienie. Chciałabym, aby przez te cztery lata mojej kadencji w umysłach decydentów, organizatorów opieki zdrowotnej, a także samych pacjentów, pielęgniarki i położne zajęły właściwie miejsce; to znaczy realizowały swoje zadania w zespole terapeutycznym. Chciałabym, żeby zniknęły określenia „średni personel medyczny” czy „personel pomocniczy”.

Jak zamierza Pani zmienić moc decyzyjną samorządu pielęgniarek i położnych związaną z kwestiami funkcjonowania służby zdrowia?

Grażyna Rogala-Pawelczyk: Samorząd będzie partnerem w każdej rozmowie – nie odpuścimy niczego w sprawach, w których mamy prawo głosu. Będziemy wszędzie tam, gdzie powinnyśmy być jako samorząd i jako grupa zawodowa. Zamierzamy się wypowiadać spokojnie, ale stanowczo. Będziemy opiniować projekty, a jeżeli nie będą się nam podobać, to napiszemy własne.

Jestem jedną z autorek m.in. pierwszego kodeksu etyki pielęgniarek i położnych, rozporządzenia o postępowaniu w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej pielęgniarek i położnych z lat 1992-1993.

Nie będziemy się godzić na to, co jest niezgodne z przygotowaniem zawodowym pielęgniarek i położnych, ale nie będziemy działać zgodnie z regułą: „sztuka dla sztuki, walka dla walki”.

Co będzie dla Pani priorytetem w ramach działalności na obecnie pełnionym stanowisku?

Grażyna Rogala-Pawelczyk: Przede wszystkim określenie zakresu obowiązków, uprawnień i odpowiedzialności pielęgniarek na różnych stanowiskach pracy na potrzeby różnorodnej pracy.

Określenie kompetencji pielęgniarek i położnych pomoże m.in. w negocjacjach wynagrodzenia oraz  określeniu miejsca pielęgniarek i położnych zespole pracowników medycznych.

Pielęgniarka czy położna, która zakończyła określony tryb kształcenia, powinna mieć określone kompetencje i zajmować określone w stanowisko w pracy (oczywiście w ramach przepisów). Pielęgniarka czy położna z licencjatem lub tytułem magistra nie powinna na przykład wyciągać kart pacjentów, czy wykonywać innych tego typu czynności administracyjnych.

Przeczytaj: Potencjał pielęgniarek i położnych jest niewykorzystany

Pani jako osoba, która pełniła funkcję Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Pielęgniarek i Położnych doskonale zna aspekty tych profesji. Które z nich wymagają szczególnego zainteresowania, na jakie zagadnienia odpowiedzialności zawodowej powinno być szczególnie uwrażliwione środowisko pielęgniarek i położnych?

Grażyna Rogala-Pawelczyk: W początkowych etapach działania samorządu pielęgniarki i położne popełniały błędy, w tym błędy merytoryczne, ale nie było ich wiele (to były naprawdę pojedyncze sprawy). Obecnie takie sytuacje się już praktycznie nie zdarzają. W tej chwili mamy raczej do czynienia ze zdarzeniami niepożądanymi niż wykroczeniami zawodowymi. Takie zdarzenia niepożądane pojawiają się, bo pielęgniarka czy położna pracują w zespole medycznym z człowiekiem i na potrzeby człowieka w różnych warunkach administracyjnych. Kodeks karny wyraźnie mówi: kto w sposób nieświadomy zrobi krzywdę innemu człowiekowi ponosi konsekwencje. To nakłada się na odpowiedzialność zawodową.

Obecnie największymi problemami pielęgniarek i położnych są: niewłaściwa organizacja pracy, niewłaściwy przydział zadań, w tym wymuszanie na pielęgniarkach i położnych zadań, które nie są im przypisane ustawą. Dodałabym jeszcze zbyt niski poziom wiedzy prawnej wśród pielęgniarek i ich obawa o utratę pracy. Stąd najważniejsze zadania na dzień dzisiejszy to: prewencja, prewencja, prewencja. Trzeba uczyć, bo inaczej nic się nie zmieni.

Druga koncepcja na te cztery lata to stworzenie wsparcia prawnego dla pielęgniarek i położnych. Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych ma służyć pomocą pielęgniarkom i położnym w całym kraju. Jeśli ktoś się zwróci do nas z prośbą o pomoc, to my jej udzielimy. Jeśli prawnik naczelnej rady, prezes czy wiceprezes wyda opinie, to powinna być przydatna pielęgniarce, położnej, i pracodawca nie może jej odłożyć do szuflady.

Jakie są, Pani zdaniem, zasadnicze problemy polskiego pielęgniarstwa i położnictwa?

Grażyna Rogala-Pawelczyk: Rozbieżność pomiędzy kwalifikacjami i umiejętnościami a oczekiwaniami pracodawców. Ta rozbieżność powoduje rozgoryczenie i poczucie niespełnienia. Pielęgniarki i położne są znacznie lepiej wykształcone, mają o wiele większe umiejętności i możliwości niż mogą/ potrafią to wykorzystać pracodawcy. Pracodawcy nie oczekują od pielęgniarek i położnych tak wysokiego poziomu świadczeń (nie wiem dlaczego), a trzeba również  dodać, że pielęgniarki i położne są grupą zawodową, która ma mocne zasady i bardzo wysoki poziom odpowiedzialności.

Warto wiedzieć: Polska pielęgniarka i położna – empatyczny profesjonalista

Co zmieniło się na przestrzeni lat w funkcjonowaniu profesji pielęgniarskiej i położniczej i czy zmienił się także wizerunek tych profesji w oczach społeczeństwa?

Grażyna Rogala-Pawelczyk: Polacy, osoby starsze postrzegają pielęgniarkę i położną jako prawą rękę lekarza, natomiast młodzi jako profesjonalistkę, osobę, która wykonuje swój zawód. Osoby młodsze widują pielęgniarki w szkole czy w telewizji śniadaniowej, gdzie występują jako eksperci. Znane osoby coraz częściej przyznają, że gdy planują dziecko, to najpierw szukają położnej, a dopiero później lekarza. Starsze pokolenie widzi pielęgniarkę jako osobę dobrą, współczującą, do której można pójść po informację, ale nie samodzielnego profesjonalistę. To jest spuścizna wielu lat tradycji.

Ten zawód został nobilitowany w oczach społeczeństwa.

Grażyna Rogala-Pawelczyk: Tak. To czego nam brakuje to uznanie samodzielności i porzucenie oczekiwań, że pielęgniarki będą pracowały za darmo. Ludzie myślą, że „siostra” służy innym. Tak, ale to nie „siostra”, ale profesjonalny pracownik, specjalista w zawodzie, który powinien dostać wynagrodzenie za rzetelną, ciężką pracę.

Jak prezentuje się polskie pielęgniarstwo i położnictwo na europejskim tle tej profesji?

Grażyna Rogala-Pawelczyk: My nie mamy powodów do kompleksów. Jeśli chodzi o przygotowanie pielęgniarek i położnych, to jest ono na bardzo wysokim poziomie. Jesteśmy w stanie wszędzie pracować – we Włoszech, w Wielkiej Brytanii… My, w sensie systemu, przygotowaliśmy pielęgniarki i położne do sprawowania opieki w każdym miejscu. Pielęgniarka, położna, która uzyskuje dyplom, kończy studia licencjackie, ma dobre przygotowanie zawodowe.

Niektóre propozycje idące z Europy Zachodniej mogłyby nas uwstecznić. My jesteśmy o wiele dalej i o wiele lepiej przygotowane merytorycznie. Jesteśmy szybsze w podejmowaniu decyzji i wykonywaniu czynności, bardziej samodzielne.

Przeciwko nam są tylko lata tradycji i przepisy prawne. Decydenci nie uświadomili sobie, że od 1996 r. pielęgniarka jest samodzielnym członkiem zespołu. Oczywiście w ramach swoich kompetencji.

Naszym koleżankom z Europy zazdrościmy jedynie wyposażenia, wsparcia prawnego, wsparcia menadżerów…

Zobacz także: Wszystko o opiece pielęgniarki i położnej

W jednej ze swoich wypowiedzi mówi Pani, że pragnie „nowoczesnego i odpowiedzialnego samorządu” – na czym miałby on polegać?

Grażyna Rogala-Pawelczyk: Nowoczesny i odpowiedzialny samorząd to samorząd, który widzi, że w jego skład wchodzą różne grupy, organizacje, stowarzyszenia. Nowoczesny samorząd nie skupia się na walce, nowoczesny samorząd buduje. Nowoczesny samorząd słucha osób, które wykonują zawód na każdym szczeblu organizacyjnym opieki zdrowotnej i próbuje pomóc każdemu, kto tej pomocy potrzebuje.

Będziemy – jako samorząd – rozmawiać z każdym, kto chce z nami rozmawiać. Z każdą organizacją, z każdym resortem, który w jakikolwiek sposób wpłynie na budowanie wizerunku pielęgniarki i położnej oraz na jej poprawę sytuacji zawodowej.

Nowoczesny samorząd słucha swoich członków i słyszy to, co mówią. Wychodzi na zewnątrz. Nie zamykamy się, nie okopujemy się. Mamy być w mediach, mamy być w prasie, mamy być w telewizji, mamy być w książkach. Mamy być również wśród pacjentów, w biegu po zdrowie czy w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.

Dziękuję za rozmowę.

Wywiad przeprowadziła Karolina Marciniak.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA