W dzieciństwie, gdy bawimy się i nie zawsze potrafimy kontrolować własne ciało, często słyszymy od dorosłych: „nie rób zeza, bo ci tak zostanie” lub – w innej wersji – „nie rób zeza, bo ci tak zostanie, jak cię ktoś przestraszy!”. Okazuje się jednak, że to tylko jeden z często powtarzanych mitów, które nie mają naukowego uzasadnienia.
Celowe zbieżne ustawianie gałek ocznych to coś zupełnie innego niż zezowanie – nie jest więc prawdą, że patrzenie na czubek własnego nosa może sprawić, że będziemy mieć zeza.
Gałki oczne wciąż ze sobą współpracują i jeśli patrzymy w dal, podążają za sobą i są ustawione równolegle, zaś kiedy obiekt, który obserwujemy, jest blisko nas, pracują zbieżnie, aby wciąż widzieć to, co jest przed nami. Jest to proces zupełnie naturalny i świadczący o zdrowiu narządu wzroku.
Zez natomiast jest efektem osłabienia mięśni ocznych, na które nie mamy wpływu. Jeśli więc rodzic zauważy, że dziecko zezuje, powinien udać się z nim do okulisty.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!