Słodycze
Tak jak większość kobiet nie wyobrażasz sobie życia bez słodyczy. Często lekceważysz fakt, że nie wolno nimi zastępować codziennych posiłków, i objadasz się czekoladkami czy ciastem. Pozbawiasz w ten sposób organizm witamin i składników mineralnych niezbędnych do normalnego funkcjonowania. Pomimo że czasami odczuwasz niepokój, gdy myślisz o grożącej Ci nadwadze, uspokajasz się... zjadając batonika.
Od dzieciństwa słodycze kojarzą nam się z czymś wyjątkowo przyjemnym: z nagrodą, z pocieszeniem. Nic dziwnego, że jako dorosłe osoby sięgamy po nie, gdy jest nam źle i smutno, gdy chcemy sobie poprawić nastrój. Słodycze pozwalają zapomnieć o dorosłej odpowiedzialności, pozwalają na chwilę przestać zastanawiać się nad tym, czy jesteś dobrą córką, żoną, matką, przyjaciółką, pracowniczką. Są łatwo dostępne, kiedy nie chcesz odczuwać obciążenia tak dużą liczbą spraw, na którą zwykle nie masz wpływu.
Zobacz też: Co jedzą szczupłe narody świata?
Głód i emocje
Przez całe dorosłe życie wykonujesz czynności ważne i niezbędne. Nie tracisz czasu na głupoty. Zdarzają się jednak chwile, gdy masz poczucie, że życie jest zbyt ciężkim obowiązkiem. Chcesz, żeby to ktoś wreszcie zatroszczył się o Ciebie. W związku z tym, że do tej pory nie zastanawiałaś się nad swoimi emocjami, a co za tym idzie, nie nauczyłaś się ich rozpoznawać, zaspokojenie głodu emocjonalnego podszywa się pod zaspokojenie wszystkich innych Twoich potrzeb.
To tak, jakby z odczuciem głodu wymieszały się wszystkie Twoje emocje, a Ty nie mogłabyś ich rozróżnić. Często cierpią na tym Twoje relacje z bliskimi. Świadomość takiej sytuacji wywołuje poczucie porażki, od której uciekasz właśnie w jedzenie, gdyż taki sposób poprawy nastroju jest Ci znany, a Ty uznałaś, że jest skuteczny. W ten sposób zamyka się błędne koło, w którym problemy generowane przez jedzenie rozwiązywane są poprzez nadmierne spożycie na przykład słodyczy.
Zobacz też: Jaka dieta jest najlepsza na zaparcia?
Głód niejedno ma imię
Znakomita większość kobiet, które uczestniczyły w prowadzonym przeze mnie programie coachingu zdrowia, podczas ogólnopolskiej akcji społecznej „Odchudzanie w dobrym nastroju” nie potrafiła odróżnić głodu emocjonalnego od głodu fizycznego. Stosowane wielokrotnie diety i ograniczenia spowodowały, że kobiety te przestały dostrzegać wskazówki płynące z ciała.
Przez całe dotychczasowe życie ponosiły konsekwencje nieznajomości powiązań między nastrojem, stanem fizycznym, odżywianiem oraz poczuciem wartości. Omijanie uczuć spowodowało, że nie mogły uzyskać informacji o tym, jak zaspokoić potrzeby emocjonalne. Wyrobiły w sobie nawyki umożliwiające zaspokojenie potrzeb emocjonalnych za pomocą jedzenia. Przyniosło to skutki w postaci nadwagi.
Co to jest głód emocjonalny?
Gwałtowna chęć, aby „coś” zjeść. Pomimo zjedzonego na przykład obiadu ochota, aby zjeść więcej. Silna pokusa jedzenia, której towarzyszą negatywne emocje.
Czym jest głód fizyczny?
Narasta systematycznie, stopniowo. Odczuwalny jest po kilku godzinach niejedzenia. Zauważalny jest w postaci uczucia pustki w żołądku, któremu towarzyszy burczenie. Czasami objawia się uciskiem w żołądku.
Fragment pochodzi z książki "Głodne emocje. Jak schudnąć mądrze, skutecznie i na zawsze?" Anny Sasin (Wydawnictwo Helion, 2010). Publikacja za zgodą wydawcy.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!