Jak twierdzą socjologowie, ponad 10% Polaków to telemaniacy. Oznacza to, że 3 miliony rodaków spędza przed telewizorem ponad 8 godzin dziennie, podczas gdy przeciętny mieszkaniec naszego kraju poświęca na to w ciągu dnia 4 godziny i 12 minut. O skali problemu świadczy inna liczba podawana przez naukowców – 70% z nas znajduje się na granicy uzależnienia. Co to dla nas oznacza?
Zgubne skutki telemanii
Na oglądanie telewizji, często bezrefleksyjne i półświadome, poświęcamy więcej czasu niż na rozmowy z domownikami. Więzi zacierają się, powstają konflikty. W telewizję uciekamy od problemów, zamiast o nich mówić i je rozwiązywać. Przed ekranem spędzamy chwile, które mieliśmy przeznaczyć na relaks i odpoczynek. Tymczasem w ten sposób jeszcze bardziej angażujemy nasz układ nerwowy, co powoduje, że często po zakończeniu ulubionego programu jesteśmy bardziej zmęczeni niż wtedy, gdy zaczynaliśmy go oglądać.
Męczymy nasz mózg, mimo że nie zmuszamy go do myślenia!
Badania przy wykorzystaniu elektroencefalogramu wykazały, że ośrodki kory mózgowej są bardziej aktywne, gdy czytamy książkę, pozostają zaś uśpione podczas telewizyjnych sesji. Gotowe obrazy, które telewizja nam serwuje, powodują, że niejako „wyłączamy się” z życia i wnikamy w świat iluzji. Im głębiej, tym łatwiej o uzależnienie.
Ponadto, długotrwałe wpatrywanie się w ekran telewizora jest szkodliwe dla naszego zdrowia. Siedząc nieruchomo przez dłuższy czas, sprzyjamy otyłości i ogólnemu obniżeniu sprawności ruchowej. Psujemy sobie również wzrok. Większość z nas wie o tym doskonale, mimo to nie potrafi odmówić sobie przyjemności obejrzenia ulubionego serialu. Nie zawsze oznacza to jednak, że jesteśmy uzależnieni.
Zobacz też: Telewizja zwiększa ryzyko cukrzycy
Jak rozpoznać telemanię?
Kiedy odkładamy coś na później, by spędzić pół godziny przed telewizorem, to nie jest to jeszcze fakt znaczący. Jednakże gdy coraz częściej zaniedbujemy obowiązki na rzecz telewizji, powinniśmy się już zastanowić, czy wszystko jest w porządku.
Alarmujące mogą być sygnały wysyłane nam przez rodzinę, która może skarżyć się na to, że poświęcamy jej zbyt mało czasu, lub przez szefa, który twierdzi, że opuściliśmy się w pracy. Wtedy powinniśmy zastanowić się nad swoim zachowaniem. Czy nie cytujemy nazbyt często bohaterów oglądanych na szklanym ekranie? Czy ich nie naśladujemy? Jeśli tak, jest źle. Jesteśmy uzależnieni.
Sami niemal na pewno nie poradzimy sobie z tym problemem. Pomocą może być dla nas rodzina, możemy też szukać specjalnych grup wsparcia. Grunt, by uświadomić sobie swój problem i zacząć z nim walczyć. Pamiętajmy, że uzależnienie od telewizji jest równie groźne, co inne nałogi. Jeśli zbagatelizujemy problem, nie uda się nam go rozwiązać.
Polecamy: Dziecko uzależnione od telewizji – co robić?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!