Zaburzenia jedzenia współwystępujące z otyłością

Otyłość - czy mnie dotyczy? fot. Fotolia
Zespół Napadowego Objadania się, Syndrom Nocnego Jedzenia, powstrzymywanie się od jedzenia, jedzenie obfitych posiłków, przekąszanie oraz nieregularne i zbyt szybkie jedzenie to najpowszechniejsze zaburzenia jedzenia, które współwystępują z otyłością. Czym się charakteryzują?
/ 10.10.2012 15:33
Otyłość - czy mnie dotyczy? fot. Fotolia

Zaburzenia jedzenia są dosyć rozpowszechnionym problemem, który dotyczy różnych osób, niezależnie od ich masy ciała. Poniżej znajduje się zestawienie różnego rodzaju nieprawidłowości w spożywaniu pokarmów, które często współwystępują z otyłością.

Zespół Napadowego Objadania się (Binge-Eating Disorder, BED)

Szacuje się, że około 21% ogólnej populacji kobiet, a 25% wszystkich osób otyłych cierpi na napady żarłoczności podobne do epizodów bulimicznych. U osób otyłych stosujących kuracje odchudzające odsetek ten wzrasta nawet do 45%.

Kryteria diagnostyczne BED są następujące:

  • powtarzające się epizody żarłoczności charakteryzujące się:

a) zjadaniem w stosunkowo niedługim czasie (np. 2 godziny) zdecydowanie większej ilości pożywienia niż większość osób mogłaby zjeść w podobnym czasie,

b) poczuciem braku kontroli nad jakością i ilością pożywienia oraz sposobem jedzenia w trakcie epizodu;

  • obecność podczas większości epizodów przynajmniej trzech zachowań świadczących o utracie kontroli:

a) jedzenie znacznie szybsze niż zwykle,

b) jedzenie aż do nieprzyjemnego uczucia pełności,

c) zjadanie dużych ilości pożywienia, pomimo braku fizycznego poczucia głodu,

d) zjadanie w ciągu dnia dużej ilości pożywienia poza porami planowanych posiłków,

e) jedzenie samotne, wynikające z zakłopotania własnym sposobem jedzenia,

f)  uczucie wstrętu do siebie, przygnębienia lub winy po przejedzeniu się,

g) zjadanie dużej ilości pożywienia z powodu zdenerwowania, niepokoju, samotności, przygnębienia, znudzenia;

  • występowanie epizodów przynajmniej 2 razy w tygodniu przez okres 6 miesięcy;
  • odczuwanie wyraźnego dyskomfortu w związku z epizodami;
  • aktualny brak kryteriów bulimii oraz nadużywania leków w celu uniknięcia przyrostu masy ciała.

Jak wynika z badań, osoby otyłe cierpiące na napadowe objadanie się wykazują wyższy poziom depresji, niepokoju, zachowań kompulsywnych, są bardziej narażone na przedwczesne zakończenie leczenia i na odzyskanie utraconej wagi niż otyli bez tej nieprawidłowości.

Badanie porównawcze kobiet z Zespołem Napadowego Objadania się i kobiet bez tego zaburzenia dotyczące czynników stymulujących objadanie się wykazało, że w pierwszej grupie istotne były: zły nastrój, mała żwawość, niskie poczucie kontroli nad jedzeniem, apetyt na słodycze. W drugiej grupie znaczenie miały jedynie ochota na słodycze i niskie poczucie kontroli nad jedzeniem.

Inne badanie wykazało, że BED jest silnie skorelowane z niezadowoleniem z własnego ciała i depresją, natomiast leczenie depresji i poprawa odczuwana w tym zakresie przez pacjentki wiąże się ze wzrostem zadowolenia z własnego ciała i jednocześnie – zmniejszeniem częstotliwości napadów objadania się.

Przypuszczalnie jednym z powodów rozwoju BED jest nieregularne jedzenie, które zaburza wrażliwość na głód i sytość oraz utrudnia dopasowanie ilości zjadanego pożywienia do przewidywanego czasu, który upłynie do następnego posiłku. W związku z tym stałe odstępy między zjadanymi porcjami powinny być priorytetem w leczeniu otyłych z tym zaburzeniem, liczenie kalorii zaś – sprawą drugorzędną.

Syndrom Nocnego Jedzenia (Night Eating Disorder, NES)

Kryteria diagnostyczne są następujące:

  • pomijanie śniadań przynajmniej 4 razy w tygodniu (tzw. poranna anoreksja),
  • zjadanie więcej niż 50% dziennego pożywienia po godzinie 17,
  • trudności z zaśnięciem lub bezsenność przynajmniej 4 razy w tygodniu.

Badania wykazują, że w porównaniu do innych otyłych pacjenci z syndromem nocnego objadania się mają: wyższy poziom depresji, niższy poziom szacunku do siebie, mniejsze poczucie głodu, a większe sytości – przed spożyciem płynnego pokarmu testowego. Jeśli chodzi o ilość pokarmu testowego, rano zjadali go tyle samo, co pacjenci bez NES, ale wieczorem – znacznie więcej.

Badanie porównawcze pacjentów z BED i NES oraz pacjentów, którzy mieli oba zaburzenia jednocześnie, wykazało, że pacjenci z NES charakteryzują się niższym poziomem rozhamowania niż ci z BED. Cierpiący na oba zaburzenia, w porównaniu do tych z NES, przejawiali wyższy poziom niepokoju (zarówno stanu, jak i cechy) oraz rozhamowania (wzrost apetytu w miarę jedzenia).

Niektóre doniesienia naukowe dowodzą, że Syndrom Nocnego Jedzenia nie znika po operacji chirurgicznej, redukującej nadmierną masę ciała – w przeciwieństwie do napadów żarłoczności. Prawdopodobnie NES nie zależy więc od stopnia zaabsorbowania jedzeniem i dietą, tak jak ma to miejsce w przypadku BED. Nie potwierdzają tego badania Alberta Stunkarda i Thomasa Waddena, którzy donoszą o zmniejszeniu się nasilenia NES po zabiegu omijającego zespolenia żołądkowego – chociaż spadek ten nie był tak znaczny, jak w przypadku BED.

Zobacz też: Nadmierny apetyt - dlaczego się objadamy?

Powstrzymywanie się od jedzenia – rozhamowanie (extreme dietary restraint – disinhibition)

Jest to pragnienie, aby schudnąć lub utrzymać wagę na odpowiednim poziomie, może występować bez względu na rzeczywistą wielkość masy ciała, powodując stałe utrzymywanie dietetycznych ograniczeń.

Osoby otyłe często pozostają pod psychiczną presją zmuszającą je do stałego kontrolowania ilości zjadanego pożywienia oraz do powstrzymywania się od jedzenia, co sprawia, że paradoksalnie bardzo często czują się głodne i faktycznie zjadają więcej niż osoby niekontrolujące się.

Andrew Hill i Peter Rogers w licznych badaniach wykazali, że ludzie powstrzymujący się od jedzenia – w przeciwieństwie do tych, którzy tego nie robią – inaczej reagują na nieoczekiwane sytuacje żywieniowe. Wynika to przede wszystkim stąd, że wyznaczają sobie granicę kaloryczną na dany posiłek, dzień czy wydarzenie, która jest najczęściej poniżej fizjologicznej granicy sytości. Kiedy zjedzą jakiś nieplanowany, wstępny posiłek, który ich zdaniem przekracza już tę granicę kaloryczności, następuje u nich rozhamowanie i jedzenie bez zwracania uwagi na ilość i kaloryczność produktów. Odpowiada to poznawczej postawie „wszystko albo nic” i jest prawdopodobnie związane z przeżywaniem dystresu wynikającego ze zjedzenia tzw. zakazanego produktu. U osób, które nie robią sobie takich wstępnych ograniczeń, zjedzenie wstępnego, wysokokalorycznego w ich mniemaniu, posiłku powoduje ograniczenie spożywania kolejnych produktów.

Rozhamowanie wiąże się ze zjadaniem ogromnych ilości pożywienia, często w sposób zupełnie niekontrolowany. Na krótką chwilę przynosi to wymierne korzyści w postaci uczucia ulgi, dobrego samopoczucia, rozluźnienia, uspokojenia, zadowolenia. Już po niedługim czasie pojawiają się jednak myśli dotyczące liczby spożytych kalorii oraz tego, jak kalorie te wpłyną na wygląd. Nasilają się wyrzuty sumienia i samopoczucie się pogarsza. Często doprowadza to do narzucenia sobie kolejnej – nierzadko jeszcze bardziej restrykcyjnej – granicy kalorycznej. Można w tym przypadku mówić o tzw. błędnym kole odchudzających się lub syndromie fałszywej nadziei. Oba mechanizmy prowadzą do kontynuowania lub podjęcia po raz kolejny kuracji odchudzającej, mimo że wielokrotnie okazała się nieskuteczna.

Jedzenie obfitych posiłków

Jak wynika z badań, osoby otyłe mają tendencję do zaniżonej oceny ilości zjadanego pożywienia. Stopień zapełnienia żołądka nie ma u nich wpływu na ilość pokarmu zjadanego w dalszej kolejności. Różnią się tym od osób szczupłych, które, zależnie od poziomu aktualnie odczuwanej sytości, jedzą proporcjonalnie mniej.

Spożywanie zwiększonej ilości pożywienia przez osoby z nadwagą może wynikać m.in. ze wzmożonego głodu, podwyższonego progu sytości lub mieć podłoże emocjonalne.

Przekąszanie

Jest wiele przyczyn sięgania po jedzenie poza ustalonymi porami posiłków. Należą do nich m.in.: nieprawidłowe nawyki żywieniowe, wzmożony głód, reagowanie na zewnętrzne bodźce stymulujące apetyt, jedzenie pod wpływem emocji, zapełnianie jedzeniem poczucia pustki i nudy. Najczęściej spożywane, nie tylko przez osoby otyłe, przekąski to produkty wysokoenergetyczne – bogatotłuszczowe i słodkie (np. batony, chipsy). Wynika to częściowo ze skłonności wrodzonych (preferencja smaku słodkiego) i ewolucyjnych (w kulturach łowieckich i zbieraczych pożywienie wysokokaloryczne było cenne, a zdobycie go pochłaniało wiele wysiłku), ale przede wszystkim z rozpowszechnianych w kulturze zachodniej reklam telewizyjnych i prasowych. Uleganie pokusom żywnościowym obecnym w otoczeniu jest również uwarunkowane tym, że dla wielu osób otyłych charakterystyczne jest zewnętrzne umiejscowienie poczucia kontroli.

Jedzenie nieregularne

Osoby otyłe często nie mają ustalonej pory posiłków i zjadają większość dziennej racji żywnościowej w godzinach wieczornych. W ciągu dnia jedzenie wiąże się z podejmowaną aktywnością i jest prowokowane przez zewnętrzne bodźce stymulujące apetyt, a nie sygnały płynące z ciała.

Jedzenie zbyt szybkie

Może być wynikiem braku świadomości dotyczącej samego procesu jedzenia lub braku kontroli nad jego przebiegiem.

Szybkiemu jedzeniu sprzyja jednoczesne wykonywanie innych czynności (np. czytanie, oglądanie telewizji) oraz rozhamowanie, spowodowane np. napadem żarłoczności lub przekroczeniem subiektywnej granicy liczby kalorii.

Zobacz też: Jakie są rodzaje otyłości?

Fragment pochodzi z książki "Między ciałem a umysłem" autorstwa Moniki Bąk-Sosnowskiej (wydawnictwo Impuls, Kraków 2009). Publikacja za zgodą wydawcy. Przypisy dostępne w redakcji.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA