Popularny jest także pogląd, że picie mleka i spożywanie produktów mlecznych pogarsza objawy astmy, właśnie dlatego, że sprzyja zagęszczeniu flegmy. W ramach medycyny niekonwencjonalnej osobom z chorobami dróg oddechowych odradza się niekiedy spożywanie tzw. pokarmów śluzotwórczych (w tym mleka i jego przetworów). Czy słusznie?
Picie mleka a naturalna ochrona przed przeziębieniem
Zwiększona ilość śluzowej wydzieliny w gardle (zwana też flegmą) najczęściej związana jest z przeziębieniem. Gęsty śluz spływający po tylnej ścianie gardła może też świadczyć o infekcji zatok. Spływająca, gęsta wydzielina śluzowa nie jest przyjemnym uczuciem, jednak stanowi naturalną fizjologiczną obronę organizmu - pomaga pozbyć się patogenów poprzez zgromadzenie ich w wydzielinie i ułatwienie ich usunięcia. Problem pojawia się wtedy, gdy wydzielina zalega i jest zbyt gęsta, aby można było łatwo ją wykrztusić lub wydmuchać nosem. Staje się wtedy miejscem namnażania drobnoustrojów. Stąd wiele leków stosowanych na przeziębienie ma za zadanie rozrzedzać zalegającą wydzielinę. Jeśli więc picie mleka zwiększa produkcję śluzu, może utrudniać leczenie choroby.
Czy picie mleka pogarsza objawy przeziębienia?
Wpływ picia mleka na wydzielinę w gardle nie jest zbyt popularny wśród naukowców, jednak istnieją prace na ten temat.
Większość badań przeczy temu, aby mleko powodowało zwiększenie wydzielania śluzu i w ten sposób pogarszało dolegliwości związane z przeziębieniem czy astmą.
W jednym z badań porównano działanie mleka krowiego z mlekiem sojowym na odczuwane przez uczestników objawy. Badani nie wiedzieli, które mleko piją. Obie grupy miały podobne dolegliwości. Naukowcy stwierdzili, że spożywanie mleka nie prowadzi do wytwarzania większej ilości śluzu ani nie pogarsza astmy.[1]
Warto dodać, że u osób które mają alergię na mleko krowie, jego wypicie powoduje objawy zbliżone do astmy. Te osoby faktycznie mogą narzekać na pojawienie się gęstej wydzieliny w gardle po spożyciu mleka.[2]
Badanie z mlekiem krowim i sojowym przeprowadzono również z udziałem dzieci z astmą. Również ono wykazało, że uczestnicy nie odczuwali różnic w objawach ze strony układu oddechowego bez względu na to, jakie mleko pili.
Naukowcy oceniali także produkcję śluzu poprzez ważenie wydzieliny powstającej w trakcie wydmuchiwania nosa. I tym razem dowiedziono, że spożywanie nabiału nie miało wpływu na ilość wydzieliny.[3]
Nie wszyscy naukowcy obalają popularny mit. Jedno z badań, które oceniało wpływ diety mlecznej i bezmlecznej na wydzielanie śluzu nosowo-gardłowego dowiodło, że osoby na diecie bezmlecznej rzadziej zgłaszały zaleganie wydzieliny w nosogardzieli. Pomimo wcześniejszego uskarżania się na taką dolegliwość.[4] Można więc uznać, że w przeziębieniowej teorii o mleku znajdziemy jednak ziarenko prawdy.
Jak poradzić sobie z nadmiarem wydzieliny?
Najważniejszą metodą rozrzedzania zalegającej wydzieliny w nosie i gardle jest przyjmowanie dużej ilości płynów w ciągu dnia. Pomocne są również: nawilżanie powietrza, stosowanie do nosa sprayu z solą fizjologiczną, a także płukanie zatok. W trakcie infekcji zalecane jest stosowanie tabletek lub syropów, których celem jest rozrzedzanie zalegającego śluzu. Są to preparaty dostępne bez recepty. Środki, które działają wykrztuśnie, powinny być stosowane maksymalnie do godziny 16, aby nie utrudniać snu.
Czytaj także:
Obalamy mity: 10 mitów o cukrzycy, które mogą zaszkodzić
Obalamy mity: Czy jesteśmy z natury leniwi?
Obalamy mity: Czy cukier powoduje nadaktywność u dzieci?
Obalamy mity: Czy witamina C jest dobra na odporność i przeziębienie?
Obalamy mity: Czy kawa odchudza?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!