Płyn Lugola - co to jest, zastosowanie, zagrożenia, cena

płyn Lugola fot. Adobe Stock
Płyn Lugola to roztwór jodu i jodku potasu w wodzie destylowanej. Płyn kojarzony jest głównie z katastrofą w Czarnobylu. Dziś powinien być stosowany głównie zewnętrznie.
Marta Słupska / 20.02.2020 14:31
płyn Lugola fot. Adobe Stock

Spis treści:

  1. Płyn Lugola - co to jest?
  2. Płyn Lugola - zastosowanie
  3. Płyn Lugola - zagrożenia
  4. Płyn Lugola - cena

Katastrofa elektrowni atomowej w Czarnobylu sprawiła, że Polacy (i nie tylko) pili go, by uchronić tarczycę przed wnikaniem radioaktywnego izotopu jodu. Obecnie większości z nas kojarzy się z zamierzchłą przeszłością, jednak są i tacy, którzy wierzą, że płyn Lugola… umożliwia zabicie komórek rakowych.

Niestety, skutki jego picia bywają opłakane, o czym opowiedziała nam Katarzyna Turek – absolwentka kierunku technologia żywności i żywienie człowieka w specjalności żywienie człowieka z dietetyką Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, autorka książki „Nie daj się rakowi”, w której nie tylko pisze o żywieniu w chorobie, ale też  obala wiele zdrowotnych mitów związanych z leczeniem nowotworów.

Przeczytaj: Polacy wykupują z aptek płyn Lugola. Lekarze ostrzegają: nie warto, preparat może szkodzić

Płyn Lugola - co to jest?

Z punktu widzenia chemicznego płyn Lugola to roztwór jodu i jodku potasu w wodzie destylowanej. Jodyna jest także roztworem jodu i jodku potasu, ale rozpuszczone są one nie w wodzie destylowanej, a w alkoholu etylowym. Te dwa produkty różnią się także stężeniem związków w roztworze. Jodyna to 3% roztwór jodu, płyn Lugola to 1% roztwór.

Płyn Lugola - zastosowanie

Płyn Lugola to popularny środek dezynfekujący stosowany jako produkt odkażający rany lub do płukania przy uciążliwych bólach gardła. Popularność zdobył także w Polsce w 1986 roku, kiedy, aby uniknąć przenikania do organizmu radioaktywnego jodu ze środowiska po katastrofie w Czarnobylu, podawany był zapobiegawczo Polakom, zwłaszcza dzieciom.

Niektórzy zalecają także stosowanie płynu Lugola u osób z chorobami tarczycy, wynikającymi z jej osłabionego działania. Są to jednak praktyki nie polecane przez środowisko lekarskie – niektórzy producenci preparatów umieszczają informację na ulotce, że produktu nie należy stosować u osób z chorą tarczycą.

Dziś płyn Lugola przede wszystkim powinien być stosowany zewnętrznie. Do m.in. dezynfekcji, odkażania i przecierania niewielkich ran lub płukania chorego gardła. Stosowany zewnętrzne, jako środek bakteriobójczy, nie będzie niebezpieczny, ale picie go najprawdopodobniej skończy się nadczynnością tarczycy i innymi powiązanymi z tym powikłaniami.

Płyn Lugola - zagrożenia

Zarówno u osób chorych na raka jak i wszystkich pozostałych, stosowanie płynu Lugola może spowodować wystąpienie nadczynności tarczycy. Jest to choroba, która wiąże się z utratą masy ciała wraz z szeregiem skutków ubocznych (między innymi nerwowość, biegunka, kołatanie serca). Ponadto może on wpłynąć na zaburzenia gospodarki elektrolitowej, czyli stosunek mikroelementów w naszym organizmie. Takie zaburzenie może doprowadzić bezpośrednio do zgonu pacjenta.

Ktoś mógłby powiedzieć: „wolę mieć nadczynność tarczycy ze wszystkimi skutkami, a wyleczyć się z nowotworu”. Niestety, to tak nie działa. Komórki nowotworowe nie giną, a do wszystkich dolegliwości, które występują u chorego jako efekt choroby lub zastosowanego leczenia, dołączają inne, bardzo uciążliwe i niebezpieczne. Nie wolno zapominać, że jednym z głównych powodów śmierci pacjentów onkologicznych jest niedożywienie. Dodatkowe chudnięcie w związku z chorobą tarczycy jest ostatnią rzeczą, jakiej taka osoba potrzebuje.

Środowiska pseudonaukowe polecają picie płynu Lugola u osób z nowotworami. Twierdzą oni, jakoby miał wnikać do komórek nowotworowych i je niszczyć od środka. Nie ma jednak żadnych badań klinicznych, które by to potwierdzały. Jest natomiast dużo dowodów na to, że stosowany nieodpowiednio szkodzi.

Płyn Lugola - cena

Dostępne są dwa rodzaje płynu Lugola. Pierwszy z nich ma dodatek gliceryny i jest dostępny bez recepty, z przeznaczeniem stosowania na skórę. Drugi, bez dodatku gliceryny, przeznaczony jest do picia (co niesie za sobą dużo większe niebezpieczeństwo) i aby go zakupić, konieczne jest wystawienie recepty przez lekarza. Zależnie od miejsca, w którym kupujemy płyn, oraz producenta kosztuje on od 10 do nawet 50 zł.

Treść artykułu została pierwotnie opublikowana 3.12.2018

 

Ekspert: Katarzyna Turek – absolwentka kierunku technologia żywności i żywienie człowieka w specjalności żywienie człowieka z dietetyką Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Aktualnie w trakcie realizacji pracy doktorskiej. Właścicielka poradni DietExpert. Na co dzień pracuje w przychodniach specjalistycznych i gabinetach na terenie Katowic, Chorzowa, Częstochowy i Krakowa. Współpracuje z internistami oraz gastroenterologami, wspierając żywieniowo dorosłych i młodszych pacjentów. Członek Polskiego Stowarzyszenia Dietetyków. Specjalizuje się w dietach eliminacyjnych u pacjentów z alergiami, a także przy dolegliwościach ze strony przewodu pokarmowego oraz jelit. Autorka bestsellerowej książki „Nie daj się rakowi”, w której skupia się zarówno na profilaktyce, jak i żywieniu w chorobie z uwzględnieniem radzenia sobie z dolegliwościami występującymi w trakcie terapii onkologicznej. Wkrótce w sprzedaży pojawi się jej najnowsza książka: „ Nie daj się alergii” poświęcona alergiom i nietolerancjom pokarmowym.

Więcej na temat chorób tarczycy:

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA