Obalamy mity: Popularne „mity” o szczepionkach, które jednak... mogą być faktami

Mity o szczepionkach fot. Adobe Stock, Prostock-studio
Chociaż ich powstanie jest niekwestionowanym sukcesem medycyny, to jednak szczepienia od lat są tematem budzącym kontrowersje. W sieci istnieje wiele artykułów rozprawiających się z popularnymi mitami. My wybraliśmy te „mity”, które nie do końca są fałszywe, a mało kto o tym wie.
/ 26.10.2021 12:59
Mity o szczepionkach fot. Adobe Stock, Prostock-studio

Temat szczepień od lat podnosi temperaturę zarówno rozmów na szczycie, jak i tych przy rodzinnym stole. Przeciwnicy szczepionek podważają potrzebę ich stosowania, skuteczność, rzetelność metod ich badań, produkcji i kontroli oraz przypisują im wiele szkodliwych działań, często nie potwierdzonych żadnymi dowodami. Istnieją jednak popularne stwierdzenia, które choć często zaliczane są do fałszywych, mają z prawdą wiele wspólnego. Warto je znać, ponieważ bez wiedzy trudniej dyskutować i wyjaśniać.

MIT czy FAKT: Szczepionka może wywołać chorobę, a zaszczepiony może zarazić

Wiele osób przekonuje, że to wyssany z palca mit. W rzeczywistości niektóre wirusy w szczepionkach mogą być przeniesione na otoczenie oraz mogą wywołać pełnoobjawową chorobę. Prawdopodobieństwo jest jednak bardzo małe, a do tego musi zajść szereg sprzyjających okoliczności.

Chodzi zwłaszcza o tzw. szczepionki żywe – to np. szczepionka MMR (przeciwko odrze, śwince i różyczce), przeciwko gruźlicy, rotawirusom lub ospie wietrznej – które zawierają całe żywe wirusy, lecz osłabione i pozbawione zjadliwości.

Wirusy żywe po podaniu szczepionki namnażają się w organizmie, wywołują niewielką infekcję i „uczą” układ odpornościowy reagowania w przyszłości. Następnie są wydalane stopniowo z organizmu z moczem, kałem, a także drogą kropelkową.

Osoby z niedoborem odporności są bardziej narażone na zarażenie się takim wirusem, dlatego powinny zachować ostrożność w kontaktach z osobami niedawno zaszczepionymi.

Sami producenci szczepionek zalecają dodatkowe środki ostrożności po szczepieniu. Przykładowo na ulotce szczepionki przeciwko rotawirusowi (szczepionka doustna) przeczytamy, że po szczepieniu dochodzi do wydalania wirusa wraz z kałem i część próbek w przeprowadzonych badaniach zawierała żywego wirusa szczepionkowego. Dlatego zaleca się przestrzeganie higieny osobistej, w tym np. dokładne mycie rąk po zmianie pieluszki, a także zachowanie ostrożności w kontaktach osoby zaszczepionej z osobami z niedoborem odporności (np. chorujące na nowotwór, przyjmujące leki immunosupresyjne).

Ulotka szczepionki MMR (M-M-RVAXPRO) informuje natomiast, że pacjenci z niedoborami odporności, u których nie stwierdza się przeciwwskazań do szczepienia, mogą zareagować słabiej niż pacjenci z prawidłową czynnością układu immunologicznego, dlatego niektóre z tych osób mogą zachorować na odrę, świnkę, różyczkę lub ospę wietrzną, pomimo prawidłowego podania szczepionki. 

Kolejna informacja od producenta jest taka, że u większości osób wcześniej nieuodpornionych, między 7. a 28. dniem po szczepieniu dochodzi do wydzielania z nosa i gardła małej ilości żywego, atenuowanego wirusa różyczki. Według ulotki istnieje prawdopodobieństwo zakażenia poprzez bliski kontakt z osobą zaszczepioną, jednak „nie stanowi to znaczącego ryzyka”.

Dlatego niektórzy zalecają, aby unikać kontaktu z zaszczepionym w przypadku osób z naturalnie występującą w pewnych okresach życia obniżoną odpornością, jak kobiety ciężarne oraz noworodki.

Należy też pamiętać o tym, że bardzo mały odsetek osób może nie rozwinąć odpowiedzi immunologicznej po szczepionce, co sprawi, że nie będzie ona skutecznie chroniła przed zachorowaniem. Zaś u niektórych z czasem dojdzie do zaniku przeciwciał gwarantujących ochronę. To również otwiera możliwość zakażenia.

Zakażenia nie mogą wywołać tzw. szczepionki zabite, w których umieszczono inaktywowane drobnoustroje lub ich fragmenty, albo szczepionki mRNA, w których znajduje się tylko informacja genetyczna do produkcji antygenu.

MIT czy FAKT: Do produkcji szczepionek wykorzystuje się ludzkie zarodki pochodzące z aborcji

Opinia o stosowaniu ludzkiego materiału do produkcji szczepionek często jest wkładana między bajki szerzone przez antyszczepionkowców. Jednak faktem jest, że do produkcji niektórych szczepionek wykorzystuje się linie komórkowe wytworzone z usuniętych podczas aborcji płodów lub zarodków. Nie są to komórki konkretnego płodu czy zarodka, lecz klony - kultury namnażających się komórek, których początek datowany jest na lata 60. XX wieku.

W Polsce są stosowane szczepionki produkowane na bazie materiału ludzkiego. Są to szczepionki MMR, przeciw WZW typu A oraz przeciwko ospie.

Do produkcji szczepionki MMR wykorzystuje się linię komórkową powstałą z płodu ludzkiego po aborcji, którą przeprowadzono w 1964 roku. Natomiast do produkcji szczepionki przeciwko ospie stosuje się komórki namnożone z usuniętego płodu w 1966 roku. 

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-PZH informuje, że „aborcja była dokonana z przyczyn pozamedycznych, po wyroku sądu, i nie została dokonana w celu pobrania komórek płodów”.

Jeśli chcielibyśmy proces pozyskania linii komórkowych z komórek zarodka ludzkiego porównać do jakiejkolwiek znanej nam procedury medycznej, to można mówić o dawstwie, jak w przypadku pobierania organów i nie ma to nic wspólnego z decyzją o wykonaniu  aborcji
– przeczytamy na stronie Narodowego Instytutu Zdrowia – PZH, Szczepienia Info.

Dlaczego używa się ludzkich komórek? Przy tworzeniu szczepionek niektóre wirusy potrzebują żywych komórek do wzrostu, dlatego niekiedy konieczne jest korzystanie z linii pozyskanych z ludzkich komórek. Bez nich nie można byłoby stworzyć wielu preparatów ratujących życie.

MIT czy FAKT: Szczepionka może wywołać autyzm

Nie ma wiarygodnych badań, które potwierdziłyby, że szczepienia powodują autyzm. Kluczowa praca, która to sugerowała (praca Wakefielda z 1998 roku), została już wielokrotnie zakwestionowana i wycofana przez pismo, które ją opublikowało, a sam autor utracił licencję medyczną. Jednak niektórzy eksperci uważają, że szczepionki, szczególnie żywe, najsilniej oddziałujące na organizm, mogą stanowić mechanizm spustowy. I chociaż nie są przyczyną chorób ze spektrum autyzmu, teoretycznie mogą sprzyjać ujawnieniu się tej wieloczynnikowej choroby. Podobnie może zadziałać infekcja nabyta naturalnie i wiele innych czynników, które są wciąż badane pod tym kątem.

Źródła:
Szczepionka Rotarix, Charakterystyka produktu leczniczego,
Szczepionka M-M-RVAXPRO, Charakterystyka produktu leczniczego,
szczepienia.pzh.gov.pl,
www.who.int
www.cdc.gov
I. Filc-Redlińska, Szczepionki. Nie daj się zwariować, Wydawnictwo Otwarte 2016,
Nie ma jednej przyczyny autyzmu. Rozmowa z psychiatrą Michałem Wroniszewskim, Serwis Zdrowie, Polska Agencja Prasowa.

Czytaj także:
Obalamy mity: Czy jesteśmy z natury leniwi?
Obalamy mity: Czy kawa odchudza?
Obalamy mity: Czy cukier powoduje nadaktywność u dzieci?
Obalamy mity: 10 mitów o cukrzycy, które mogą zaszkodzić

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA