Lenistwo jako wada jest mocno zakorzenione w naszej świadomości. Kto nie zna słynnego wiersza Jana Brzechwy? Tytułowy leń nie prezentował postawy godnej naśladowania. Lenistwo jest też zaliczane w kulturze chrześcijańskiej do jednego z siedmiu grzechów głównych. Zaś w „Boskiej komedii” Dantego leniwi znajdują się w 5. kręgu piekła obok gniewnych, zazdrośników i pesymistów. Nic więc dziwnego, że gdy odwlekamy ważne zadanie, sami jesteśmy na siebie źli, a jeśli nie chce nam się czegoś zrobić, to stajemy się mistrzami wymówek. Wstydzimy się nicnierobienia. Dzielimy też ludzi na tych pracowitych i leniwych, jednak każdemu z nas zdarza się przecież wymigiwać od obowiązków. Czy zatem lenistwo leży w ludzkiej naturze?
Lenistwo jako objaw problemu
Jak to bywa w psychologii czy filozofii, istnieją różne szkoły i podejścia do zagadnienia. Tak jest też z lenistwem. Psychologowie często jednak zwracają uwagę na to, że lenistwo nie jest problemem, lecz objawem problemu. A wszystko krąży wokół wewnętrznej motywacji oraz naszych lęków.
Możemy być leniwi, ponieważ:
- Boimy się porażki. Wiele osób nie podejmuje działań, bo boi się niepowodzenia, obawia się, że na światło dzienne wyjdzie ich brak kompetencji. Często wynika to z niskiej samooceny.
- Boimy się sukcesu. Wbrew pozorom lenistwo może wynikać ze strachu przed powodzeniem. Przykładowo nie chcemy ubiegać się o lepsze stanowisko w pracy, ponieważ będzie wiązało się to z większą ilością obowiązków albo kłopotami w relacji z partnerem. Możemy nie chcieć dostać się na prestiżowa uczelnię, ponieważ będzie to wiązało się z opuszczeniem domu rodzinnego, co także może być dla nas przykrą perspektywą.
- Nie wierzymy w swoją skuteczność. Często boimy się zrealizować postawione przed nami zadania, ponieważ uważamy, że nie będziemy w tym efektywni. Nie wierzymy w swoje możliwości. Decydujemy się więc na to, aby odpuścić i pozostać w swojej strefie komfortu, ponieważ nasze wysiłki i tak pójdą na marne.
- Brakuje nam pochwał od innych. Lenistwo może też wynikać z tego, że odwlekamy wykonanie zadania, ponieważ oczekujemy motywacji od innych osób. Oczekujemy słów wsparcia, poparcia, a swoje działanie uzależniamy od zdania innych.
- Brakuje nam samodyscypliny. To, jak ustawimy nasze myślenie i umysł, ma ogromny wpływ na to, jak podejdziemy do konkretnych obowiązków. Warto więc zastanowić się nad tym, czy potrafimy sami się zmobilizować i uwierzyć, że jesteśmy w stanie coś zrobić. Czy nie brakuje nam cierpliwości? Nasz umysł może być naszym najgorszym wrogiem i przeszkodą w działaniu. Problem pogłębia dodatkowo brak pewności siebie.
- Boimy się oczekiwań i odpowiedzialności. Niektóre osoby nie angażują się, ponieważ nie chcą być za nic odpowiedzialni i nie chcą, aby inni mieli wobec nich oczekiwania.
- Boimy się konfliktu. Inni z kolei unikają wykonywania obowiązków, ponieważ obawiają się konfliktu. Bycie „leniwym” jest dla nich formą obejścia problemu i załatwienia sprawy. Przykład – żona czuję się niedoceniona przez męża i jednocześnie nie chce o tym powiedzieć wprost, bo boi się kłótni i zepsucia relacji. Dlatego zaniedbuje swoje obowiązki, wycofuje się, przestaję się angażować, aby uświadomić partnerowi, jak źle się czuje.
- Mamy poczucie bezsensowności i bezcelowości. Szczególnie taki wpływ widać na przykładzie pracy. Im bardziej nasze obowiązki zawodowe uznamy za bezcelowe, tym prawdopodobieństwo, że zaczniemy odwlekać wykonanie zadań lub wymigiwać się od nich, jest większe.
- Cierpimy na wyuczoną bezradność. Zaleganie na kanapie i niechęć do podejmowania działań mogą także świadczyć o postawie, która określana jest jako wyuczona bezradność. Jest to stan kształtowany już od dzieciństwa wskutek narażenia na przykre i szkodliwe sytuacje, negatywne wzmocnienia, poczucie braku wpływu na swoje życie, porażki. Jest to stan mocno zakorzeniony w umyśle i im dłużej trwa, tym trudniej się z niego wyleczyć. Jest to jednak możliwe.
Jak wyleczyć się z lenistwa?
Jeżeli uważamy, że zbyt często unikamy wykonywania obowiązków i niechętnie przechodzimy od słów do czynów, a to rzutuje na jakość naszego życia, warto zastanowić się, dlaczego tak jest.
Istnieją różne skuteczne techniki motywacyjne, które pomogą nam odnaleźć w sobie chęci do działania. Dlatego powinniśmy zwrócić się do psychoterapeuty. Dzięki terapii poznamy nie tylko sposoby na zmotywowanie siebie, ale także pozbędziemy się ukrytych w nas lęków.
„Pozytywne lenistwo”, czyli dlaczego nie musimy się wstydzić nicnierobienia
Na szczęście lenistwo nie musi być postrzegane jako wada, a wręcz może być korzystne. Słynnym przykładem przewrotnego podejścia do tej cechy jest koncepcja filozofa Bertranda Russella zamieszczona w jego eseju „Pochwała lenistwa”.
– Dzieckiem byłem grzecznym, wierzyłem we wszystko, co mi mówiono i tym oto sposobem ukształtowałem w sobie poczucie obowiązku, które kazało mi ciężko pracować aż po dziś dzień – pisał Russell – Dzisiaj myślę, że na świecie pracuje się o wiele za dużo, że uznanie pracy za cnotę wyrządziło nam wszystkim ogromne szkody (…) Człowiek, który przez całe życie pracował przez wiele godzin dziennie, będzie się nudził, gdy nagle pracować przestanie. Z drugiej strony jednak brak wolnego czasu pozbawia nas wielu najpiękniejszych rzeczy w życiu.
Russell nie namawia jednak do bezcelowego wylegiwania się i marnotrawienia czasu. Lenistwo jest dla niego formą wyciszenia, nabrania dystansu, regeneracją, dzięki którym możemy osiągnąć znacznie więcej i robić rzeczy, które sprawią nam przyjemność, a także pomogą odnosić sukcesy... Wystarczy tylko pomyśleć, jak wiele odkryć powstało z lenistwa i chęci ułatwienia sobie życia. Warto się czasem polenić i nie mieć przy tym wyrzutów sumienia.
Lenistwo wynikające z choroby
Lenistwo nie zawsze wynika z braku wewnętrznej motywacji czy lęków. Może mieć przyczynę zdrowotną: począwszy od nieprawidłowej diety, przez trudności w koncentracji, po poważne choroby.
Chroniczne zmęczenie i brak motywacji są objawem takich schorzeń jak:
Dlatego, gdy dokucza nam „lenistwo”, którego nie możemy niczym wytłumaczyć, koniecznie wykonajmy podstawowe badania, takie jak morfologia, TSH, glukoza we krwi, białko CRP oraz OB. Być może to, co inni wypominają jako wadę charakteru, okaże się jednak sygnałem problemów ze zdrowiem.
Czytaj także:
Obalamy mity: Czy cukier powoduje nadaktywność u dzieci?
Obalamy mity: Czy kawa faktycznie odwadnia?
Obalamy mity: Czy witamina C jest dobra na odporność i przeziębienie?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!