Czy emocje wpływają na nasze zdrowie?

Emocje/fot. Fotolia
Według niektórych emocje lokują wokół nas w tak zwanej przestrzeni aurycznej i dla ludzkiego oka są one niewidoczne. Nagromadzone, zaburzają i deformują ową przestrzeń, a powstała deformacja odwzorowuje się z czasem na ciele fizycznym np. w postaci choroby.
/ 21.03.2012 12:52
Emocje/fot. Fotolia

Pomożesz, gdy znasz przyczynę choroby

Skutecznie możemy pomóc tylko wtedy, kiedy jesteśmy w stanie prawidłowo rozpoznać chorobę i jej przyczynę. Z punktu widzenia medycyny akademickiej jest to proces bardzo złożony,
wymagający niekiedy żmudnych i drobiazgowych badań, a przede wszystkim głębokiej wiedzy oraz doświadczenia.

Wiedzę i wstępne doświadczenie możemy posiąść, studiując nauki medyczne na stosownej uczelni, jednakże wiedza akademicka związana jest przede wszystkim z poznaniem ciała.

Można zaryzykować stwierdzenie, że tyle jest chorób, ile ludzi na świecie, ponieważ każdy człowiek jest indywidualnością, zwłaszcza kiedy bierzemy pod uwagę sposób przeżywania emocji. Te poszczególne przypadki są jak linie papilarne, zupełnie niepowtarzalne. Natomiast jeśli idzie o powstawanie chorób z punktu widzenia energetycznego, to przyczyna jest zawsze jedna i ta sama: to gloryfikacja, przywiązanie do czegoś doczesnego, przyziemnego.

Może to być przywiązanie do człowieka, pieniędzy, samochodu, domu, rozmaitych uciech i przyjemności, seksu i pożądania czegokolwiek. Także krytyka i osądzanie, nieakceptowanie zaistniałej sytuacji, bo nie po naszej myśli, zawiedzione oczekiwania.

Tego typu przeżycia tworzą różnego rodzaju emocje. Podobne przeżycie po jednym spłynie niczym woda po kaczce, a drugiego ugodzi jakby strzałą z łuku, ponieważ wchodzi tutaj w rachubę wewnętrzna pycha. Przyszliśmy na ten świat również i po to, aby pozbyć się jak najwięcej pychy i nauczyć pokory. Napoleon powiadał, że największym zwycięstwem jest pokonanie samego siebie. To nic innego jak pokonanie własnej pychy. Przez całe nasze życie jesteśmy uczestnikami najrozmaitszych wydarzeń i uwikłani jesteśmy w emocje.

Choroba a emocje

Otóż owe emocje, zarówno nasze, jak i wywołane w nas poprzez innych ludzi, wcale nie rozpływają się w bliżej nieokreślonej przestrzeni, ale lokują wokół nas w tak zwanej przestrzeni aurycznej i dla ludzkiego oka są one niewidoczne. Niektórzy doświadczeni terapeuci potrafią je dostrzegać czy też rozpoznawać. Nagromadzone, zaburzają i deformują ową przestrzeń, a powstała deformacja odwzorowuje się z czasem na ciele fizycznym w postaci choroby albo jakiegoś niedobrego wydarzenia.

Choroba może się przejawić w ciągu kilku miesięcy czy też paru lat, nawet do dziesięciu. Z nagromadzonych emocji, przede wszystkim pretensji i żalu, powstają byty samoistne zwane myślokształtami, które do swojego egzystowania potrzebują ustawicznego dopływu energii żalu, pretensji i niezadowolenia. Stąd też biorą się obsesyjne myśli, które utrudniają, a nawet uniemożliwiają jakiekolwiek przebaczenie.

Zobacz też: Czy negatywne emocje mogą powodować choroby?

Energetyczne blokady, czyli co?

Dlatego też możemy mieć do czynienia z tak zwanym przebaczeniem pozornym, polegającym na tym, że dana osoba, świadoma jego konieczności, dokonuje aktu intencyjnego przebaczenia, lecz – niestety – myśli obsesyjne wykluczają prawdziwość tego zamierzenia i przebaczenie pozostaje tylko pustą deklaracją, do której się przyzwyczajamy, uważając, że przebaczenia dokonaliśmy. Zalegające w polu aurycznym odczucia z czasem przenikają do ciała i tworzą blokujące pola emocji.

Te pola to nic innego jak energetyczne blokady, które zaburzają prawidłowy przepływ energii w ciele człowieka. Kiedy oczyścimy auryczne pole z nagromadzonych emocji, rozpocznie się proces odwrotny, a mianowicie nagromadzone w ciele w postaci blokujących pól emocje znów powrócą do pustej przestrzeni w aurze. Teraz za każdym razem będziemy już wypalali uwolnione z ciała blokady, aż do całkowitego oczyszczenia i uzdrowienia.

Zobacz też: Czym jest uzdrawianie uzdrawianie duchowe?

Fragment pochodzi z książki "Naturalne metody uzdrawiania" autorstwa Tadeusza Piotra Szewczyka (Studio Astropsychologii, 2012). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA