Jak osiągnąć głębsze stany świadomości w medytacji?

Medytacja/ fot. Fotolia
Podstawowe instrukcje dla większości technik medytacyjnych są takie same: zrelaksuj się, wybierz jeden obiekt, na którym skupisz swoją uwagę i który będziesz badać, a jeśli umysł zacznie błądzić, sprowadź go z powrotem. Zapomnij o wszystkim innym. Wydaje się proste. Tylko czy w ten sposób osiągniemy głęboki stan skupienia, o którym marzą wszyscy medytujący?
/ 19.12.2012 15:26
Medytacja/ fot. Fotolia

Zależność między medytacją a koncentracją

Za pomocą medytacji stopniowo pogłębiamy swoją zdolność koncentracji. Na początku zauważamy, czy nadal skupiamy się na oddechu, czy też zdekoncentrowaliśmy się. Potem wchodzimy głębiej, w niewerbalne odczuwanie oddechu: zauważamy szczegóły tego doświadczenia. Następnie coraz dłużej udaje nam się utrzymać skupienie uwagi.

Koncentracja prowadzi do tak zwanego stanu „absorpcji”. Ma on miejsce wtedy, gdy jesteśmy tak mocno dostrojeni do obiektu medytacji, że nie jesteśmy świadomi niczego innego. Znikają troski dnia codziennego, otoczenie oraz zmartwienia ego. Przez moment stajemy się zjednoczeni z obiektem. W tym stanie może pojawić się głębokie poczucie przestrzeni i światła. Ciało i umysł mogą wydawać się niezwykle czyste i stabilne. Każda mikrosekunda wypełniona jest życiem. Nie przypomina to uciekania w mgliste marzenia ani „odpływania”.

„Samadhi”, czyli stan głębokiego i błogiego skupienia

Sanskryckie określenie głębokiego skupienia – „samadhi”,  jest synonimem błogości. Każdy moment koncentracji, niezależnie od tego, jak krótki, ma posmak radości. Jesteśmy skupieni, gdy nasz umysł zatrzymuje się na urywku piosenki, gdy dzielimy się uśmiechem z przyjacielem lub wąchamy kwiat. Wyobraź sobie, że doświadczenie to zostaje tysiąckrotnie wzmocnione. Przyjemność towarzysząca koncentracji przemienia się wtedy w głęboką błogość.

Zobacz także: Medytacja – różne praktyki i ich rezultaty

Samadhi wpływa również na ciało. W określonym momencie wszelkie negatywne emocje znikają. Znajdujemy się w zdrowym stanie psychicznym, w którym zostają uwolnione wszelkie subtelne napięcia fizyczne. Ciało może dosłownie drżeć z rozkoszy. Kiedy umysł jest zjednoczony, może dojść do głębokiego uzdrowienia.

Koncentracja jako sztuka selektywnej uważności

Te cudowne stany głębokiej absorpcji nie są jednak końcowym rezultatem medytacji. Są jedynie doświadczeniami, które przychodzą i odchodzą, jak wszystko inne. Korzyści płynące z koncentracji są bardzo praktyczne i obejmują wiele aspektów naszego życia. Koncentracja jest sztuką selektywnej uważności. Uczymy się kierować uwagę tam, gdzie zechcemy i opierać się nieuchronnym pokusom zejścia na boczny tor naszego umysłu. Wkrótce odkrywamy, że staliśmy się bardziej uważni:

  • „coraz łatwiej jest mi skupić się na nauce”.
  • „jeżdżę bardziej świadomie”.
  • „wcześniej nie znosiłam podlewania ogrodu. Teraz świadomie obserwuję wodę rozpryskującą się po roślinach i sprawia mi to przyjemność”.
  • „rozmawiam z dziećmi z większą uważnością i lepiej się między nami układa”.
  • „gdy coś należy zrobić, po prostu siadam i to robię”.

Polecamy: Medytacja - jak praktykować, aby być zrelaksowanym?

Fragment książki "Naucz się medytować. Ponad 20 prostych ćwiczeń uzdrawiających ciało i oczyszczających umysł" (wydawnictwo Studio Astropsychologii, 2012). Publikacja za zgodą wydawcy. Tytuł, lid i śródtytuły pochodzą od redakcji.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA