Przerzuty
Cechą nowotworów złośliwych, która odróżnia je od zmian łagodnych jest zdolność do tworzenia ognisk choroby w miejscach odległych od pierwotnego. Mówimy, że nowotwory złośliwe tworzą przerzuty. Tak dzieje się również w przypadku raka piersi. Częstość powstawania przerzutów odległych zależy przede wszystkim od wielkości zmiany pierwotnej, czyli od wielkości guzka wykrytego w piersi. Im większe jest ognisko raka w chwili rozpoznania, tym większe prawdopodobieństwo, że powstaną zmiany przerzutowe. Znalezienia komórek nowotworowych w węzłach chłonnych pachowych to pierwszy niekorzystny czynnik wpływający na dalszy przebieg choroby.
Im więcej zajętych chorobą nowotworową węzłów chłonnych, tym większe ryzyko nawrotu.
Przeczytaj: Jak poradzić sobie z nawrotem choroby nowotworowej?
Złośliwość
Ważne są także biologiczne cechy nowotworu, które mówią o jego złośliwości, czyli tendencji do rozrastania się zarówno w obrębie piersi, jak i w narządach odległych. Im wyższy stopień złośliwości nowotworu, tym wyższe prawdopodobieństwo rozsiewu.
Leczenie raka piersi
Znając cechy rozpoznanego nowotworu, planujemy leczenie. Leczenie ma na celu zupełne wyeliminowanie komórek nowotworowych z organizmu. W zależności od stopnia zaawansowania i cech jakie wykazują komórki raka piersi wybierane są metody leczenia uzupełniającego po operacji.
W warunkach polskich ciągle jeszcze tylko niewielka grupa chorych kończy swoje zmagania z nowotworem piersi na samej operacji. U większości konieczne jest stosowanie chemioterapii i napromieniania.
Kiedy wprowadza się hormonoterapię
Bardzo duża grupa chorych poddawana jest terapii hormonalnej. Może to być leczenie stosowane jako jedyna metoda terapii pooperacyjnej. Częściej hormonoterapia następuje po chemioterapii. Bywa stosowana równocześnie z napromienianiem. Obecnie znaczna większość chorych jest poddawana hormonoterapii tylko wtedy, gdy w komórkach raka znaleziono cechy świadczące o jego hormonowrażliwości.
Badając bezpośrednio po operacji tkanki nowotworowej dowiadujemy się, czy w nowotworze znaleziono tak zwane receptory. Jeśli tak, to najczęściej chora otrzymuje przez pięć lat tamoksyfen.
Jest wiele chorych, które przebyły kurację tamoksyfenem w czasie, kiedy znane było jego korzystne działanie w walce z rakiem piersi, ale badanie receptorów nie było metodą powszechnie dostępną. Dziś wiemy, że tylko mniej niż jedna trzecia chorych poddana była kuracji tamoksifenem niepotrzebnie.
Czy nowotwór jest hormonowrażliwy?
Dziś, jeśli dochodzi do nawrotu choroby to, niezależnie od przeprowadzonego wcześniej leczenia, trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy mamy do czynienia z nowotworem hormonowrażliwym.
Znaczna większość powstających przerzutów jest pod tym względem podobna do ogniska pierwotnego choroby. Gdy pojawia się nowe ognisko nowotworu, nie zawsze istnieją warunki doleczenia operacyjnego, a tym samym uzyskania materiału do badania obecności receptorów. Dlatego pierwszy wynik badania mikroskopowego jest tak bardzo ważny. U chorych, u których badania sprawdzającego obecność receptorów nie wykonano bezpośrednio po operacji pierwotnej zmiany w piersi, powinno się je wykonać w chwili nawrotu.
Test można przeprowadzić wykorzystując materiał z pierwszej operacji. Tak zwane bloczki parafinowe przechowywane są przez wiele lat w tym miejscu, w którym było wykonane pierwsze badanie mikroskopowe. Może to być w szpitalu, w którym wykonano operację lub, jeśli tam nie ma Zakładu Patomorfologii, w innym ośrodku dysponującym odpowiednimi możliwościami.
Kłopot z wstecznym ustaleniem obecności receptorów hormonalnych może pojawić się w przypadku chorych operowanych bardzo dawno, dziesięć, czy piętnaście lat temu. U tych osób w zasadzie powinno się dążyć do zbadania ogniska przerzutowego. W wyjątkowych okolicznościach można odstąpić od tej procedury i podjąć próbę leczenia hormonalnego mimo braku pełnej informacji.
Zobacz też: Profilaktyka nowotworu - to także Twoja sprawa
Terapia hormonalna nowotworów piersi
Leczenie hormonalne rozsianej postaci raka piersi jest metodą uznaną i skuteczną. Niestety zbyt rzadko jest ona w pełni wykorzystywana. O ile nie ma wątpliwości co do konieczności podawania tamoksyfenu jako terapii uzupełniającej po operacji, to bardzo często zapomina się o możliwości leczenia hormonalnego w chwili wystąpienia nawrotu choroby.
Źródło: Gazeta „Amazonki” nr 5/ Fragment artykułu: „Rola terapii hormonalnej w leczeniu zaawansowanego raka piersi”, autor dr Maria Górnasiowa, Klinika Onkologii
Centralnego Szpitala Wojskowej Akademii Medycznej w Warszawie
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!