Serialowe tasiemce pomagają nam oderwać się od szarej rzeczywistości. Codzienne śledzenie losów naszych ulubionych rodzin jest dla nas czasem wytchnienia i relaksu. Znudzeni światem zewnętrznym z rozkoszą zanurzamy się w świat telewizyjnych bohaterów – u nich zawsze coś się dzieje, nigdy nas nie zawodzą.
Seriale pokazują nam różne odcienie życia, poruszają wiele problemów, które nie są obce żadnemu człowiekowi – perypetie rodzinne, zawodowe i przede wszystkim miłosne. To właśnie miłość jest uniwersalnym tematem, który łączy wszystkie telenowele.
Przeczytaj też: Sztuka wywierania wpływu
Cóż z tego, że historie lubią się powtarzać? Miłość nigdy nas nie znudzi, pragniemy jej coraz więcej i więcej, a telewizja wychodzi naprzeciw naszym oczekiwaniom.
Serialowa miłość jest jednak zupełnie inna od tej, którą znamy z naszego życia – jest wieczna i wszechpotężna, pokonuje wszystkie przeciwności losu, by w ostatnich odcinkach na zawsze połączyć głównych bohaterów. Wszyscy żyją długo i szczęśliwie.
Właśnie takich zakończeń nam brakuje, właśnie takiej pozytywnej energii potrzebujemy, aby mieć siłę do zmagania się z problemami dnia codziennego.
Polecamy: Psychoterapia na scenie
Jesteśmy tak bardzo zżyci z serialowymi bohaterami, że traktujemy ich niemal jak naszych najbliższych krewnych. Na zjazdach rodzinnych toczą się dyskusje na temat ostatnich przygód np. Ryśka z „Klanu” czy Kingi i Michała z „Na Wspólnej”.
Więcej na kobieta.wieszjak.polki.pl
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!