fot. Fotolia
Ankieta sprawdzająca odczucia kobiet po utracie dziecka względem personelu w szpitalu
Bardzo często kobiety po stracie dziecka, które zgłaszały się do mnie, miały w sobie dużo żalu do personelu medycznego. Czasami ich historie aż nie mieściły mi się w głowie – jak można tak potraktować człowieka, będąc człowiekiem. Postanowiłam przeprowadzić badanie na ten temat.
Badanie zostało przeprowadzono w dniach od 4 lutego do 12 lutego 2014 roku w postaci anonimowej ankiety dotyczącej szpitalnej traumy po stracie dziecka. Celem badania było ukazanie, jak dużym problemem jest śmierć i strata dziecka w przypadku poronień i martwych porodów oraz pokazanie podstawowych błędów, jakie najczęściej popełnia personel medyczny w stosunku do rodzica po stracie.
Badania zapewne wzbudzą kontrowersję w środowisku medycznym, niemniej jednak miały służyć godniejszemu traktowaniu kobiet na porodówkach w sytuacji straty dziecka.
Kto wziął udział w ankiecie?
Ankieta zawierała 22 pytania zamknięte i 2 otwarte, które dotyczyły sytuacji, jakie miały miejsce w szpitalu podczas poronienia lub martwego porodu. Na pytania odpowiedziało 151 respondentów, w tym 150 osób (99%) stanowią kobiety, a 1 osoba (1%) to mężczyzna.
Ankietowani byli w wieku od 21 do 45 lat. U 54 ankietowanych od śmierci dziecka minęło od roku do 3 lat, w przypadku 40 respondentów minęło mniej niż rok, okres od 3 do 5 lat lub po wyżej 5 lat to sytuacja 51 ankietowanych. Większa część osób, bo aż 124, straciła swoje dziecko z powodu poronienia.
Statystycznie dane kształtowały się następująco:
- 48 ankietowanych straciła dziecko w I trymestrze ciąży,
- 36 respondentek straciła dziecko w II trymestrze ciąży,
- 40 ankietowanych straciło dziecko w III trymestrze ciąży,
- w przypadku 26 ankietowanych dzieci urodziły się żywe, ale nie ukończyły pierwszego miesiąca życia (noworodki).
Pytania w ankiecie miały wskazywać na wypunktowanie podstawowych błędów personelu medycznego oraz pokazać, jaki jest obraz naszego personelu w przypadku ciężkich przeżyć pacjentek.
Niestety przeprowadzone badania potwierdziły wcześniejsze negatywne emocje matek po starcie wobec personelu medycznego.
Z 11. pytania wynikło, że większość (bo aż 70 respondentów) zdecydowanie nie jest zadowolona z opieki medycznej podczas poronienia lub martwego porodu, tylko około ¼ (43 osób) nie ma nic do zarzucenia lekarzom, pielęgniarkom i położnym.
Zobacz też: Ile czasu trwa żałoba po dziecku?
Jak oceniono pracę położnej, pielęgniarki i lekarza?
Kolejne pytania dotyczyły zawodu jaki wykonuje dana jednostka personelu medycznego. Pytanie to miało na celu ukazanie kto (lekarz, położna czy pielęgniarka) mają w sobie więcej empatii i zrozumienia.
Okazało się, że opiekę położnej oceniono w 38% przypadkach (58 osoby) na poziomie dobrym, 22% (33 osoby) bardzo dobrym. Natomiast 17% (25 osób) oceniło opiekę położnej źle, a 12% (18 osób) – bardzo źle. Tylko 11% ankietowanych (17 osób) zaznaczyło, że opieka położnej była rewelacyjna.
Wyniki badań na temat pielęgniarek wypadły zdecydowanie lepiej: 43% (65 osób) oceniło opiekę pielęgniarek na poziomie dobrym, 21% (31 osoby) na poziomie bardzo dobrym. Natomiast 17% (25 osób) oceniło opiekę ze strony pielęgniarek źle, a 13% (19 osób) – bardzo źle. Tylko 7% ankietowanych (11 osób) zaznaczyło, że opieka pielęgniarek była rewelacyjna.
Odpowiedzi na temat oceny opieki lekarza nad rodzicem po starcie kształtują się następująco: aż 73 badanych ocenia opiekę lekarską źle, 68 osób dobrze lub bardzo dobrze. Tylko 10 badanych odpowiedziało, że opieka lekarska była rewelacyjna.
Czego doświadczają kobiety po stracie ze strony personelu w szpitalu?
Bardzo ciekawe wnioski można było wysnuć, analizując pytanie otwarte na temat uwag i zastrzeżeń dotyczących pracy personelu medycznego. W odpowiedziach badanych najczęściej pojawiały się informacje, że doświadczyli oni ze strony personelu medycznego:
- grubiaństwa,
- braku empatii i wrażliwości, braku „ludzkiego” podejścia”,
- braku zainteresowania, braku zrozumienia,
- lekceważącego podejścia do pacjenta,
- braku poszanowania dla rodziców,
- oziębłości, przedmiotowego traktowania pacjentek,
- braku umiejętności dobierania słów w stosunku do traumatycznej sytuacji – pacjentki po poronieniu słyszały np.: „nic się nie stało”, „poleciało i już”.
Wiele respondentek skarżyło się też w ankiecie, że nie otrzymywały stosownych informacji dotyczących swojej sytuacji (na temat zdrowia, dalszego postępowania, pomocy psychologicznej itp.). Kobiety po stracie często zostawiane były same sobie.
Kolejnym ważnym zastrzeżeniem w stosunku do personelu medycznego było to, że kobiety, które poroniły w I trymestrze ciąży, były traktowane tak, jakby nic się nie stało. Zdarzało się, że lekarz czy położna traktowali tak wczesną ciążę jako „szczątki”, więc „po co tyle płaczu?”.
Czy zdarzały się pozytywne opinie w stosunku do pracy personelu medycznego?
W ankiecie pojawiły się też odpowiedzi świadczące o tym, że niektórzy respondenci nie mieli zastrzeżeń w stosunku do pracy personelu medycznego. Wśród ankietowanych kilka osób wręcz zachwalało wzorową postawę lekarzy, pielęgniarek i położnych.
Zobacz też: Kuzynka straciła dziecko. Jak ją wspierać?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!