Żale i urazy
Doświadczenie życiowe podpowiada nam, że życie nie jest usłane różami – składa się zarówno z chwil miłych, jak i nieprzyjemnych. Podobnie w relacjach międzyludzkich, nie wszystko jest powodem naszego zadowolenia, a interakcje nie zawsze są przyjemne. Naturalną koleją rzeczy jest dzielenie się radością, ale też smutkiem, współistnienie przez pewnie czas w zgodzie – jak i powstawanie konfliktów spowodowanych rozbieżnością interesów lub trudnościami w porozumieniu się.
Zarówno konflikty jak zwykłe błędy popełniane przez ludzi z naszego otoczenia mogą po pewnym czasie przeradzać się w żal czy urazę, zwłaszcza, gdy konflikt dotyczy obszaru szczególnie dla nas ważnego i delikatnego lub trwa w czasie. Są jednak sytuacje, gdy zarówno tradycja, jak psychologia radzi odłożyć spory i urazy na bok.
Konfrontacja z nieodwracalnym
Do tego rodzaju sytuacji bez wątpienia należy nieszczęście dotykające człowieka, do którego czujemy żal, zwłaszcza zaś choroba dotykająca jego lub jego najbliższych. Jest to dobry moment, by odłożyć urazy i okazać ludzką solidarność i życzliwość. Jest to też moment, który często wspominają osoby przeżywające żałobę po stracie, ponieważ dopiero po realnej stracie uświadamiają sobie nieodwracalność dokonanego wyboru.
Brak pojednania to trudność, która potęguje poczucie winy w czasie przeżywania żałoby. Obok nieuzasadnionego poczucia winy z powodu samej straty, obwiniania się o niemożność jej zapobieżenia, osoba w żałobie dźwiga na barkach poczucie winy z powodu tego, co mogła uczynić, a co w swojej opinii zaniedbała: pojednania. Choćby miało ono być symboliczne.
Prośba umierającego
O ile człowiekowi w żałobie daje się wytłumaczyć w sposób racjonalny brak pojednania w przypadku śmierci nagłych, o tyle w przypadku chowania urazy do osób, które przed odejściem zapadły na zdrowiu racjonalizować trudno. Szczególnym momentem jest prośba ciężko chorego o przebaczenie dawnych win – nieudzielenie tego przebaczenia okazuje się bardzo obciążające emocjonalnie i pogłębia cierpienie.
Zobacz też: Fazy żałoby
Moc przebaczenia
Moc przebaczenia jest nie do przecenienia w kontaktach między ludźmi. Osoby, które miały możliwość pojednać się ze swoimi bliskimi przed śmiercią – mają możliwość odejść w spokoju, dopełniwszy ziemskiego rachunku, uzyskawszy przebaczenie, a osieroceni bliscy nie są obciążeni dodatkowym poczuciem winy. Niektórzy wprost mówią o tym, że chociaż nie byli do końca przekonani, już w okresie żałoby dojrzewali do pełnego i szczerego przebaczenia. Ponieważ udzielili go zmarłemu bliskiemu, nie przeżywali żalu, jaki towarzyszy niekiedy osobom, które nie były w stanie przebaczyć. Niejednokrotnie także w ich przypadku czas sprawia, że urazy zacierają się w pamięci i dojrzewają do przebaczenia, jednak nie ma sposobu, by odwrócić bieg czasu i przekazać słowa przebaczenia. W niektórych przypadkach żal z powodu nieodwracalności straty i nieodwracalności tej decyzji staje się przyczyną smutku i żalu do samego siebie, które komplikują przebieg żałoby oraz mogą przyczyniać się do pojawienia się depresji.
Zobacz też: Ja jeść by zapobiec depresji
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!