Jakie korzyści da ci medytacja?
Medytacja ta ma wspierać integrację prawej strony mózgu z lewą poprzez wykorzystanie praktyki określania emocji za pomocą słów – dzięki czemu twoja lewa, werbalna, liniowa, logiczna półkula może częściej współpracować z twoją niezdyscyplinowaną, odpowiadającą za spontaniczne emocje i reakcje organizmu prawą półkulą. Będziesz miał jeszcze więcej doskonałej rozrywki w uczciwej cenie, ponieważ medytacja ta wspiera jednocześnie pionową integrację z dołu do góry, rozwijając połączenie pomiędzy twoimi głębszymi strukturami limbicznymi, przetwarzającymi informacje płynące prosto z ciała, a wyżej położoną korą przedczołową, wyjaśniającą sens doświadczeń, których doznajesz.
Polecamy: Co jest najważniejsze w medytacji?
Jak zacząć medytację?
Zacznij od wczucia się w swoje ciało (…). Delikatnie i powoli wyprostuj kark i kręgosłup, pozwalając głowie unieść się lekko do góry lub wyobrażając sobie kawałek lekko się napinającej nitki przyczepionej do czubka głowy. Gdy będziesz gotów, powoli zamknij oczy.
Skup się na swoich doznaniach
Daj sobie chwilę na proste sprawdzenie ciała w celu zlokalizowania doznań, jakie możesz teraz odczuwać – oddech przepływający przez nozdrza, swędzenie, nacisk na skórę w miejscu, gdzie ciało dotyka krzesła lub gdzie stopy stykają się z ziemią... fizyczne doznania w tej chwili... wybór należy do ciebie.
Opanuj swoje myśli
Twój umysł będzie w całkiem naturalny sposób odpływał od tych doznań ku innym myślom. To zupełnie normalne, myśli nie są twoim wrogiem – nie musisz się ich pozbywać. Twoim zadaniem jest po prostu zauważenie ich, gdy zaprzątają twój umysł i skoncentrowanie świadomości z powrotem na danej chwili, na aktualnych doznaniach, tak, aby nie pochłonęła cię „narracja” twojego myślenia. Ćwiczysz w ten sposób świadomość powstawania myśli i słów w twojej lewej półkuli mózgowej i wykrywania doznań cielesnych w prawej półkuli. Gdy zauważysz, że myśli narastają, możesz sobie powiedzieć w pełen miłości i przyjacielski sposób: Myślenie ... myślenie. Bez krytykowania czy osądzania siebie lub swoich myśli (albo krytykowania się za krytykowanie się – jedno z moich ulubionych!), wróć do chwili obecnej – wróć do odczuć, na których byłeś skupiony lub do oddechu – znakomitej „bezpiecznej przystani”. Używając porównania do baseballu, twoje myśli są jak bieg pomiędzy bazami. Świadomość oddechu w danym momencie jest jak baza, bezpieczna i stabilna.
Zobacz też: Kalejdoskop emocji
Jak reagujesz na emocje?
Mogą też pojawić się emocje. Czasami znikają, jak tylko zdasz sobie z nich sprawę. Innym razem domagają się twojej uwagi. Początkowo możesz tego nie dostrzegać, ale wraz z większym doświadczeniem zaczniesz zauważać, że reakcjom emocjonalnym towarzyszą doznania fizyczne. Na przykład, gdy uświadomisz sobie uczucie niepokoju, możesz też zauważyć lekkie ściśnięcie jelit. Drugą stroną tego samego „przydatnego” medalu jest to, że możesz najpierw poczuć ściśnięcie jelit i wtedy zdać obie sprawę z niepokoju, który cię ogarnia. To dwie możliwości integracji mózgu góra-dół i dół-góra.
Nazwij to, co czujesz
Gdy w twoim umyśle i ciele wzrastają emocje, spróbuj wymyślić słowo określające ich rodzaj. W delikatny i życzliwy sposób, nie próbując pozbywać się emocji, pozwól, by w twoich myślach padła nazwa tej etykietki (na przykład, smutek... smutek). W tym czasie zacznij śledzić doznanie fizyczne towarzyszące emocji: gdzie w tym momencie możesz je poczuć w swoim ciele? Co możesz o nim powiedzieć – czy ma jakąś strukturę? Krawędzie? Siłę? Czy jest statyczne czy dynamiczne? Czy się zmienia – przemieszcza, zwiększa, zanika – gdy koncentrujesz na nim swoją świadomość?
Trwaj tak nadal, przechodząc pomiędzy dostrzeganiem, określaniem i doświadczaniem uczuć.
Czasami emocje nie będą się pojawiać. W reakcji na to możesz zadawać sobie pytania: Czy to normalne? lub Czy robię to prawidłowo? Gdy stajesz się świadomy takich myśli, sprawdź, czy nie ma nici łączącej je z jakimś doznaniem fizycznym w twoim ciele – może marszczenie brwi? Zmiana w oddychaniu?
Warto wiedzieć: Zrelaksuj się! – jak osiągnąć spokój ducha i umysłu?
Weź górę nad emocjami
Często, gdy pojawią się emocje, twój umysł będzie (co jest całkiem naturalne) odpływał – lub przeskakiwał! – w myśli, tworzył analizy lub osądy na ich temat. Gdy to nastąpi, łagodnie i z miłością sprowadź swoją świadomość do chwili obecnej, wróć do bazy, do regularnego oddechu. Wiedz, że im silniejsze uczucie, tym bardziej będziesz chciał o nim myśleć (lub o myślach, które cię od niego uwalniają) i porzucić doznanie go w danej chwili. Przypomnij sobie, delikatnie i z wyrozumiałością, tak jak powiedziałbyś bliskiemu przyjacielowi, że doświadczasz po prostu uczucia – nie musisz na nie reagować, rozumieć go lub analizować akurat w tym momencie. Twoim jedynym zadaniem jest doznawanie uczucia, określanie go za pomocą słów i ostrożne wyśledzenie, gdzie możesz to odczuwać w swoim ciele. Zrozumienie emocji to zadanie na inną okazję. Zapewne będziesz przeżywać emocje, uciekać w myśli i ponownie wracać do emocji oraz wczuwać się w swoje ciało, w tę i z powrotem, w często powtarzających się pętlach, co możesz wykorzystać do swoich celów! Im więcej masz okazji, aby zdać sobie sprawę z odpływania w myślenie i świadomie powracać do oddechu, emocji i jej fizycznych oznak w ciele, tym więcej zintegrowanych połączeń nerwowych możesz stworzyć (góra-dół/dół-góra i prawa-lewa/lewa-prawa), da ci to odporność emocjonalną.
Złap oddech
Kiedy będziesz gotów zakończyć swoją medytację, weź kilka spokojnych wdechów, trochę głębszych, ale swobodnych i niewymuszonych. Z wciąż zamkniętymi oczami, skieruj swoje „oko umysłu” na obraz pokoju, w którym siedzisz i który zobaczysz, gdy otworzysz oczy. Wtedy powoli je otwórz i skoncentruj swój wzrok. Ciągle siedząc i oddychając, rozejrzyj się wolno po pokoju i wokół siebie, i łagodnie powróć do swojego dnia.
Polecamy: Czy emocje wpływają na nasze zdrowie?
Fragment książki „Przeprogramuj swój umysł na miłość”. Wydawnictwo: Studio Astropsychologii. Tytuł, lid, śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji. Publikacja za zgodą wydawcy.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!