Nie płeć, a psychika
W ciągu ostatnich 30 lat liczba osób cierpiących na zaburzenia odżywiania znacznie wzrosła. Szacunkowo zakłada się, że anoreksja dotyka około 1% ludzi na całym świecie, bulimia 1-3%, zaś kompulsywne jedzenie około 3,5 do 4% kobiet. Problem ten dotyka przede wszystkim osoby w wieku dojrzewania lub wkraczające w życie dorosłe, dotyczy on zarówno kobiet jak i mężczyzn. „Niestety wielu mężczyzn obawia się zgłosić do lekarza – zauważa Anna Karny, specjalista od zaburzeń odżywiania z Ośrodka Polana – między innymi dlatego, że anoreksja czy bulimia powszechnie uznawana jest za chorobę typowo kobiecą. Tymczasem zaburzenie to nie ma nic wspólnego z płcią, a wyłącznie z psychiką. Faktycznie kobiety znacznie częściej zapadają na tę chorobę, ale jest to podyktowane głównie wymogami kulturowymi, które są im stawiane. Warto o tym pamiętać.”
Kto ma zaburzenia odżywiania?
Osoby, u których diagnozuje się zaburzenia odżywiania, cechują się niedojrzałością emocjonalną, mają trudność w radzeniu sobie z emocjami, napięciami i stresem. Problem z jedzeniem jest zewnętrznym objawem. Niejedzenie, nadmierne spożycie czy też zmuszanie siebie do wymiotowania wpływa uspokajająco, daje poczucie kontroli nad własnym życiem. W przypadku anoreksji efekty choroby stają się widoczne zwykle po niedługim czasie, w bulimii czy kompulsywnym objadaniu się mogą one przez bardzo długi czas pozostawać niewidoczne nawet dla najbliższego otoczenia. Choroby te prowadzą do skrajnego wyniszczenia organizmu, zwłaszcza anoreksja i bulimia, dlatego powinny być leczone. Warto także pamiętać, że często towarzyszy im depresja, która może wiązać się z myślami samobójczymi.
„Jednak pacjenci z anoreksją czy bulimią dokładają wszelkich starań aby ukryć, to co naprawdę czują a co za tym idzie swoją chorobę. Ukrywają ją z powodu odczuwanego wstydu. Wśród znajomych mogą uchodzić nawet za osoby pozytywne i względnie szczęśliwe – zauważa Anna Karny – jest to typowe dla osób z tym zaburzeniem. Gdyby tajemnica choroby wyszła na jaw, otoczenie naciskałoby na leczenie, czyli pomoc. W zaburzeniach odżywiania mają małą motywację zmiany. Sama myśl o leczeniu wywołuje lęk. W ten sposób doprowadzają się także do wyniszczenia psychicznego. W większości przypadków kluczową rolę odgrywają osoby z bliskiego otoczenia chorego, ich reakcja na zaistniały problem może uratować życie.”
Anoreksja czyli jadłowstręt psychiczny
Dotyka przede wszystkim młode osoby w wieku od 13 do 30 lat, w szczególności kobiety. Przyczynami są czynniki społeczno-kulturowe, biologiczne, psychologiczne i cechy osobowości. Istnieje ponadto duże prawdopodobieństwo, że osoby, pochodzące z rodzin, gdzie wystąpiły zaburzenia odżywiania, mają większe skłonności do zachorowania.
Jadłowstręt psychiczny jest zaburzeniem, które charakteryzuje się celową utratą wagi. Osoba, która cierpi na anoreksję, osiąga swój cel poprzez znaczne ograniczenie porcji jedzenia, unikanie produktów, które zawierają dużą ilość tłuszczu bądź też węglowodanów, a w sytuacji skrajnej – rezygnację z wszelkich posiłków. Osoby te są często zmęczone, rozdrażnione i łatwo wpadają w gniew. W 75% przypadków anoreksji towarzyszy depresja, która powiększa się w miarę choroby.
Występują ponadto zaburzenia na tle metabolicznym, u kobiet zwykle następuje zanik miesiączki. Jadłowstręt psychiczny wymaga natychmiastowego skontaktowania się z lekarzem pierwszego kontaktu, który powinien skierować pacjenta do odpowiedniego specjalisty, zważywszy na fakt, że aż 20% osób cierpiących na to zaburzenie umiera w wyniku zagłodzenia bądź też innych powikłań, czy też z powodu samobójczej śmierci. Z badań wynika, że tylko u 15% zanotowano całkowite wyleczenie. Pozostali pacjenci zmagają się z chorobą przez całe życie, starając się każdego dnia zjeść przynajmniej trzy normalne posiłki. Jest to walka z własną psychiką, która sprawia, że postrzegamy siebie jako osoby z nadwagą, mimo że w ocenie innych osób jesteśmy szczupli bądź też chudzi. Terapia, której poddają się anorektycy, ma wpłynąć na ich tok myślenia, postrzegania siebie, ma jednak przede wszystkim pomóc im w radzeniu sobie w sytuacjach dla nich stresujących.
Zobacz też: Czym jest anoreksja?
Bulimia czyli żarłoczność psychiczna
Jest zaburzeniem, które charakteryzuje się okresowymi napadami obżarstwa, które przeplatają się z głodówkami bądź też drastycznymi dietami. Choroba ta, podobnie jak anoreksja, objawia się silną koncentracją na wadze. Dlatego też napadom obżarstwa niezwykle często towarzyszy zmuszanie siebie do wymiotów bądź też uzależnienie od środków przeczyszczających, które pomagają utrzymać wymarzoną wagę.
W bulimii, która nie jest leczona po pewnym czasie zaczynają występować efekty uboczne:
- zaburzenia elektrolitowe,
- problem z rytmem serca,
- napady padaczki,
- owrzodzenia w jamie ustnej,
- wypadanie włosów,
- znaczny spadek ciała.
Badania wskazują, że około 50% pacjentów po terapii trwającej około 8-10 lat jest w stanie w pełni kontrolować swoje nawyki żywieniowe, jednak aż 30% nie umie poradzić sobie ze swoimi problemami. Bulimia występuje znacznie częściej niż anoreksja, często również jest znacznie trudniejsza do wykrycia. „Osoby cierpiące na te zaburzenia mogą przez bardzo długi okres ukrywać swój problem, nawet przed najbliższymi osobami, w tym rodziną oraz partnerem – twierdzi Anna Karny z Ośrodka Polana – Dlatego też jest ona tak niebezpieczna. Długotrwałe wymioty, przeplatające się okresy głodówki i objadania się mogą doprowadzić do całkowitego wyniszczenia organizmu, a w konsekwencji, nawet do śmierci. Powinniśmy zwracać szczególną uwagę na nietypowe zachowania związane z jedzeniem naszych przyjaciół i znajomych. W przypadku bulimii każda pomoc jest jak najbardziej wskazana. Osoba chora nie powinna czuć się wyizolowana i opuszczona, ani też inna.”
Bulimia, tak samo jak anoreksja i depresja jest chorobą, jest uzależnieniem - jak alkoholizm czy narkomania. W tym wypadku mamy jednak do czynienia z autoagresją, tj., że osoba uzależniona kieruje agresję przede wszystkim w stosunku do siebie, to ona najbardziej cierpi.
Kompulsywne objadanie się
Charakteryzuje się tym, że dana osoba je, mimo że nie odczuwa głodu. Porównuje się to do uzależnienia od narkotyków albo alkoholu. Alkoholik potrzebuje alkoholu, by się uspokoić, by poradzić sobie z trudną sytuacją, tak samo postępuje osoba, u której diagnozuje się kompulsywne objadanie się. Nie jest ona w stanie zapanować nad powstającą w niej chęcią zjedzenia kolejnego posiłku, paczki chipsów czy też hamburgera. Jedzenie pozwala choć na chwilę się wyciszyć, uspokoić, znaleźć czas dla siebie.
Zobacz też: Czym się różni bulimia od zespołu objadania napadowego?
Leczenie
Leczenie zaburzeń odżywiania może być prowadzone na wielu płaszczyznach i przy użyciu różnych środków. Wśród najbardziej popularnych znajdują się następujące:
1. Psychoterapia – forma leczenia, która polega na rozmowie pomiędzy chorym a psychoterapeutą; długość trwania terapii zależy od poziomu zaawansowania problemu; główny celem psychoterapii jest odzyskanie przez pacjenta kontroli nad swoim życiem, a w tym również nawykami związanymi z jedzeniem; podczas terapii osoba z zaburzeniem odżywiania uczy się ponadto radzić sobie z emocjami i stresem, jak i również z trudnymi sytuacjami; istotnym elementem terapii jest także zmiana postrzegania własnego ciała (szczególnie ważne w przypadku osób cierpiących na anoreksję).
2. Leki – w niektórych przypadkach psychiatra decyduje się podać pacjentowi leki antydepresyjne, przeciwlękowe oraz nasenne; leki te nie mogą zastąpić terapii, ale odgrywają często istotną rolę w procesie ujarzmienia nawyków jedzeniowych; leki pozwalają zmniejszyć poziom stresu, napady lękowe, jak i również ułatwiają zasypianie.
3. Dietetyk – w przypadku zaburzeń odżywiania niezwykle ważna jest konsultacja u dietetyka; pomoże on przygotować specjalną dietę, która krok po kroku pozwoli powrócić pacjentowi, oczywiście z pomocą terapii, wrócić do właściwych nawyków żywieniowych; zadaniem dietetyka jest ustalenie przynajmniej trzech posiłków, które będą w stanie w dużej mierze zaspokajać potrzeby organizmu, tak by mógł on prawidłowo funkcjonować.
4. Oddział zamknięty -„W niektórych przypadkach sama psychoterapia, nawet wspomagana lekami, nie daje oczekiwanych rezultatów – zauważa Anna Karny, psycholog – Niektórzy pacjenci wymagają hospitalizacji. Może to być podyktowane albo znacznym wyniszczeniem organizmu, albo widocznymi skłonnościami samobójczymi. Wówczas takim osobom proponuje się pobyt na oddziale zamkniętym. W ich przypadku jest to najlepsza i najbardziej pożądana forma leczenia.”
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!