Białe, zdrowe i proste zęby są dziś nie tylko atrybutem atrakcyjnego wyglądu, ale również pomagają zwiększyć naszą pewność siebie, poprawiają komfort psychiczny, a nawet pomagają znaleźć wymarzoną pracę.
Szczególnie młodzi ludzie inwestują w swój wygląd, regularnie odwiedzając gabinety stomatologiczne czy ortodontyczne. Powszechny dostęp do internetu, w którym można znaleźć szereg informacji na temat higieny i zdrowia jamy ustnej, sprawia, że młodzi ludzie chętniej poddają się różnorodnym zabiegom stomatologicznym i częściej odwiedzają gabinety lekarskie w celu skontrolowania stanu swojego uzębienia.
Moda na prostowanie, ale nie na aparat?
Najnowszym trendem wśród ludzi będących u progu dorosłego życia jest prostowanie zębów. Na wizytę u ortodonty decydują się w szczególności te osoby, których rodzice nie zadbali o korekcję ich wady zgryzu w okresie szkolnym. Teraz, mając 20-30 lat i własne środki finansowe do rozdysponowania, chcą zainwestować w aparat ortodontyczny, żeby poprawić wygląd swoich zębów, a co za tym idzie komfort swojego życia w przyszłości.
Wciąż jednak wielu z nich odstrasza wizja „zadrutowania” na rok lub dwa. Większość z tych osób to ludzie około trzydziestki, którzy po prostu wstydzą się nosić aparat. Tłumaczą, że są już na to za starzy, że boją się dyskomfortu albo że branża, w której pracują, im na to nie pozwala.
– Kiedyś przyszedł do mnie młody człowiek, który jest przedstawicielem handlowym. Powiedział, że był u kilku ortodontów i każdy z nich zalecał mu założenie aparatu. Mimo że chciał zlikwidować swoją wadę zgryzu, bał się, że założenie aparatu ortodontycznego źle wpłynie na jego kontakt z klientami. Stwierdził, że nie będą go traktować poważnie – mówi lek dentysta Klaudiusz Rojek.
Ortodoncja, podobnie, jak nowoczesna stomatologia, zmierza w stronę zapewnienia pacjentom jak największej wygody. Właśnie dlatego opracowane zostały rozwiązania, które nie tylko umożliwiają leczenie wad zgryzu, ale również dbają o wymiar estetyczny tak, by pacjenci czuli się komfortowo i przede wszystkim pewnie. Jedną z metod stosowanych w ortodoncji estetycznej jest system Clear Aligner.
Czym jest Clear Aligner?
Clear Aligner to nowoczesna metoda leczenia wad zgryzu opracowana przez niemiecką firmę Scheu-Dental. Od standardowego aparatu różni się przede wszystkim tym, że korekcja odbywa się za pomocą przezroczystych nakładek.
Szyny Clear Aligner są z powodzeniem stosowane przy leczeniu 85% wszystkich wad zgryzu u osób z uzębieniem stałym. Sprawdzają się m.in. przy zamykaniu luk międzyzębowych w korygowaniu zgryzu głębokiego czy krzyżowego. Można je swobodnie wyjmować z ust, na przykład do jedzenia, a do czyszczenia nakładek wystarczy szczoteczka i pasta do zębów. Dobrze wykonane szyny nie uwierają, nie obcierają, nie przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu.
– Na początku każdy będzie czuł lekki ucisk, jest to nieuniknione i całkowicie normalne. Ten lekki dyskomfort znika przy dłuższym noszeniu szyn. Leczenie tą metodą odbywa się jednak całkowicie bezinwazyjnie i jest bardzo dobrze tolerowane przez pacjentów – mówi lek dentysta Klaudiusz Rojek specjalizujący się w leczeniu systemem Clear Aligner.
Zobacz też: Jak wyprostować krzywe zęby?
Dla kogo?
Nakładki są przeznaczone dla wszystkich, którzy nie wyobrażają sobie noszenia stałego aparatu ortodontycznego. Clear Aligner jest idealnym rozwiązaniem także dla osób uczulonych na nikiel i klej kompozytowy, który jest stosowany przy zakładaniu zamków ortodontycznych.
Przezroczyste szyny są coraz częściej wybierane przez osoby, które boją się negatywnych skutków noszenia aparatów stałych, jak wyrywanie zdrowych zębów, próchnica, przebarwienia, zniszczenie szkliwa czy podrażnione dziąsła.
Kwalifikacja pacjenta odbywa się podczas konsultacji, w trakcie której lekarz ocenia, czy dana wada nadaje się do leczenia tą metodą.
Jak wygląda leczenie?
System Clear Aligner to opatentowana metoda leczenia ortodontycznego, którą mogą posługiwać się gabinety posiadające licencję oraz certyfikat ukończenia szkolenia z zakresu wykonywania szyn. Zanim zdecydujemy się więc na leczenie, sprawdźmy, czy wybrany przez nas dentysta posiada takie dokumenty.
– Nakładki wykonywane są metodą termoformowania, przy użyciu folii Clear Aligner o różnej grubości. Oryginalna folia do szyn jest okrągła, posiada kod kreskowy, numer seryjny oraz informację o grubości. Wykonanie szyn jest wspierane analizą cyfrową, która pomaga ustalić zakres przesunięcia oraz wychylenia zębów – opisuje lek dent. Klaudiusz Rojek z gabinetu Rojek Dental w Olsztynie.
Powodzenie leczenia w dużej mierze zależy od pacjenta, który jest zobligowany do regularnego noszenia wkładek.
– Pacjent otrzymuje komplet trzech nakładek o różnym stopniu korekcji (soft, medium i hard). Każdą z nich nosi przez tydzień. Nakładki powinny być noszone 20-21h na dobę z przerwami na jedzenie oraz mycie zębów. Po upływie miesiąca pacjent jest zapraszany do gabinetu na wykonanie kolejnych nakładek. Okres leczenia jest ustalany indywidualnie dla każdego pacjenta i zależy od tego, jak dużą wadę będzie trzeba skorygować. Metoda Clear Aligner pozwala na osiągnięcie widocznych rezultatów już po 3 miesiącach stosowania. Szyny różnej grubości przesuwają zęby o 1 mm miesięcznie lub wychylają o 5 stopni. Dzięki temu czas leczenia jest znacznie krótszy niż w przypadku stałych aparatów. Po zakończeniu leczenia pacjent zakłada przezroczystą nakładkę retencyjną, która stabilizuje zęby w nowej pozycji – dodaje lek dent Klaudiusz Rojek.
Zobacz też: Dyskretne sposoby na proste zęby
Źródło: materiały prasowe Optimus/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!