Zawał zaczyna się bezboleśnie...
Tłuste jedzenie, stres, brak ruchu – nie od razu dają znać o sobie, jak bardzo są szkodliwe. Żeby wywołać negatywne skutki zdrowotne takiego trybu życia należy kultywować go przez kilka miesięcy albo lat. Każdy z nas ma różny organizm, stąd pojawiają się różnice w czasie. Na początku wcale nie musimy czuć się źle. Początki procesów chorobowych, które prowadzą do zawału mogą przebiegać w całości bez objawów, bez bólu, bez żadnych dolegliwości ze strony serca czy innej części ciała.
Zobacz też: Zawał bezobjawowy jest tak samo groźny!
Co się dzieje w naszych naczyniach?
Kiedy we krwi wzrasta stężenie „złego” cholesterolu, zaczyna się on osadzać na ścianach naczyń krwionośnych. Prąd płynącej krwi oczywiście wypłukuje go, ale z czasem – kiedy cholesterolu jest coraz więcej, może sobie z tym nie poradzić. Do „przyklejonego” do naczyń cholesterolu z czasem dołączają się inne składniki – białe i czerwone krwinki, płytki krwi, białka, węglowodany, tłuszcze. Tak tworzy się tak zwana „blaszka miażdżycowa”.
W naczyniu rozpoczyna się proces zapalny. Układ odpornościowy „wzywa na pomoc” komórki, których zadaniem jest zwalczanie wszystkiego, co obce w organizmie (na przykład bakterii, wirusów czy grzybów). Organizm w ten sposób próbuje poradzić sobie z utrudnieniem, jakim staje się rosnąca przeszkoda.
Kiedy może się to stać niebezpieczne?
Najgorsza sytuacja ma miejsce, kiedy powstała blaszka miażdżycowa uleganie oderwaniu. Dlatego właśnie działanie naszego organizmu, które ma na celu pomoc blaszce w odklejeniu się od ściany naczynia, nie jest korzystne. Może ona teraz bowiem popłynąć do każdej części ciała, bez żadnej kontroli. Jako że cała krew prędzej czy później trafia do serca – tam też może znaleźć się blaszka miażdżycowa.
Serce otoczone jest przez naczynia wieńcowe. Dostarczają one tlen do mięśnia sercowego i umożliwiają jego pracę. Są one znacznie węższe i inaczej zbudowane niż naczynia, w których może osadzać się cholesterol. Jeśli blaszka miażdżycowa trafi do naczynia wieńcowego i zatka je, krew nie może dopłynąć do mięśnia sercowego – zostaje on odcięty od tlenu. To właśnie jest zawał serca.
Polecamy: Do jakich powikłań może dojść po zawale serca?
Czym się to objawia?
Nagły ból w klatce piersiowej to właśnie skutek braku tlenu. Każdy, kto choć raz uprawiał ćwiczenia fizyczne wie, że pracujące mięśnie bez odpowiedniego ukrwienia (bez tlenu) są powodem zmęczenia i bólu. Serce jest mięśniem, który pracuje przez cały czas i choćby kilkusekundowa przerwa w dostawie niezbędnego składnika do pracy jest wystarczającym powodem do wywołania zawału serca.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!