Jak pokonać dentofobię? Dzięki metodzie neurofeedback!

Jak uspokoić pacjenta w gabinecie dentystycznym? Ma w tym pomóc stosowana do tej pory w psychiatrii i neurologii metoda neurofeedback, czyli trening umysłu oraz wynalazek Puzzlebox Orbit, niewielki prototyp helikoptera (tzw. braincoptera), sterowany w całości falami mózgowymi.
/ 19.08.2013 10:33

Skoncentruj się i unieś helikopter

Czy jesteśmy w stanie siłą własnego umysłu poruszać przedmiotami? Okazuje się, że tak, zwłaszcza, jeśli się zrelaksujemy. Co więcej, może nam to pomóc w walce ze stresem, jaki towarzyszy wizycie u dentysty. Szczególnie, jeśli cierpimy na dentofobię, czyli paniczny lęk przed stomatologiem.

W Gliwicach testowane jest właśnie innowacyjne urządzenie, stworzone przez wynalazców z San Francisco, które może być unoszone siłą fal mózgowych pacjenta. Staje się to jednak tylko w momencie, kiedy następuje odprężenie. Technologię tę stosuje się już w psychiatrii, neurologii, w leczeniu dzieci z ADHD, a także w robotyce m.in. do sterowania mózgiem zaawansowanymi robotami. Teraz przyszła pora na stomatologię. Jak to działa?

– Każdy z pacjentów ma nawet 60 minut na seans relaksacyjny przed zabiegiem, z którego może skorzystać dobrowolnie. Otrzymuje on wtedy bezprzewodowe słuchawki z przyległymi do nich elektrodami do pomiaru EEG, podłączony zostaje także do monitora, który rejestruje obraz fal mózgowych. Skupiając się natomiast i koncentrując na specjalnych grach, jakie wyświetlane są na tablecie, może zostać on wprowadzony w stan odprężenia, co zasygnalizuje wykres EEG – wyjaśnia lek. dent. Marcin Krufczyk, właściciel gabinetu Dentysta.eu, który sprowadził do Polski braincopter.

– W tym momencie dostaje do ręki helikopter. Nałożone na głowę słuchawki odczytują różnicę tzw. potencjałów między elektrodami, wysyłając sygnał do urządzenia, które następnie przetwarza informacje i daje znać latającej zabawce o możliwym starcie w przypadku przekroczenia pozytywnych wartości relaksacji lub koncentracji. Jest to najczęściej moment, w którym pacjent zapomina całkowicie o stresie, jaki mu towarzyszył przed wizytą – wyjaśnia stomatolog.

Zobacz też: Dlaczego warto mieć stałego dentystę?

Jak działa neurofeedback?

Z urządzeń neurofeedback korzystają już m.in. poradnie psychologiczne leczące dzieci z ADHD, mające problemy w nauce, a także ośrodki odwykowe. Sięgają po nie także neurolodzy, zwłaszcza w leczeniu epilepsji, urazów mózgu i przewlekłych bólów głowy. Przynoszą one także efekty w minimalizacji stresu przed wystąpieniami publicznymi, egzaminami, spotkaniami, a także zawodami sportowymi. Z rozwiązań tego typu korzystali m.in. Adam Małysz, Renata Mauer, Kobe Bryant, Shaun White i piłkarze AC Milan. Trening umysłu pozwala bowiem nie tylko na kontrolę nad stresem, ale także podnosi umiejętności koncentracji. Zostawia także pozytywny ślad w umyśle.

– Pacjenci po sesji z urządzeniem neurofeedback są zdecydowanie bardziej zrelaksowani, zaabsorbowani tym, co właśnie się stało, a nie tym, co się stanie. Często znika tzw. moment krytyczny, kiedy pojawia się pierwsze narzędzie dentystyczne. Mając natomiast pacjenta podpiętego cały czas do EEG jesteśmy w stanie na bieżąco monitorować poziom jego stresu i reagować w porę np. powtarzając sesję z BrainCopterem – mówi dr Krufczyk.

Jak tłumaczy dr Krufczyk za decyzją o sprowadzeniu do Polski urządzenia stała rosnąca co roku liczba pacjentów cierpiących na dentofobię. Dziś aż 14% kobiet i 13% mężczyzn deklaruje, że ich strach przed dentystą jest paraliżujący. Dla 43% jest on powodem braku wizyt u dentysty – wynika z badań, jakie Krufczyk przeprowadził w 2011 roku wśród ponad 3500 osób.

– Polacy wciąż boją się dentysty. Paraliżuje ich widmo bólu, perspektywa zabiegu, dotyku i klaustrofobicznego pomieszczenia. Jest to realne zagrożenie, które skutkuje tym, że w Polsce od wielu lat nie potrafimy sobie poradzić z problemem próchnicy, bezzębia osób po 50-tce czy próchnicą wśród najmłodszych. Pojawienie się nowych rozwiązań jest wiec szansą na skuteczną walkę z dentofobią – mówi dentysta. 

Testowanie w Gliwicach urządzenie jest dziś jednym z najbardziej zaawansowanych urządzeń neurofeedback na świecie. Technologia ta znalazła już zastosowanie m.in. w sterowanych falami mózgowymi osób na wózkach inwalidzkich. Nie jest to jednak jedyne urządzenie wykorzystujące  neurofeedback jakie trafiło do Gliwic. Już wkrótce w gabinecie pacjenci będą mogli skorzystać ze specjalnych wirtualnych okularów ze słuchawkami muzycznymi, które podobnie jak Puzzlebox Orbit mają relaksować zestresowanego pacjenta. Star Trek i technologia rodem z SF u dentysty? Wszystko na to wskazuje, że zaczynamy żyć w świecie znamy dotąd wyłącznie z filmów fantastycznych.

Ciekawostki:

  • twórcami urządzenia są Steve Castellotti oraz pochodzący z Chinn inżynier Hao Zhang. Urządzenie zostało w całości sfinansowane przez internautów, którzy poprzez platformę Kickstarter wpłacili na jego konstrukcję ponad 70 tys. dolarów. Twórcom potrzebne było tylko 10 tys. dolarów.
  • Blisko 60% pacjentów boi się dentysty z powodu bólu jakiego doświadczyło w przeszłości. 38% pacjentów twierdzi, że w relaksie pomóc może im muzyka w gabinecie, wyżej cenimy tylko brak kolejek – wynika z badań „Dentofobia – jak oswoić przerażonego pacjenta” przeprowadzonych na grupie ponad 3,5 tys. osób przez Dentysta.eu.

Zobacz też: Jak namówić mężczyznę na wizytę u dentysty?

Źródło: materiały prasowe Guarana PR/mn

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA