Na czym polega nowy test?
Do tej pory niemożliwe było określenie przy pomocy jednego testu, jaki dokładnie podtyp (serowar) bakterii wywołuje infekcję. Ma to istotne znaczenie kliniczne, ponieważ niektóre zakażenia wywołane określonymi serowarami wymagają dłuższego leczenia antybiotykiem. Nowy test nie tylko umożliwia dokładne scharakteryzowanie bakterii, ale pokazuje również, czy pacjent jest zarażony więcej niż jednym podtypem chlamydii oraz jest dużo szybszy niż standardowe testy.
W przyrodzie występuje aż 19 podtypów bakterii chlamydia trachomatis. Zostały one wyróżnione w oparciu o zestaw charakterystycznych białek na ich powierzchni. Tym co określa, jakie dokładnie będą to białka jest DNA tych mikroorganizmów. Nowy test skupia się właśnie na DNA, co pozwala właściwie ustalić podtyp bakterii.
Infekcja chlamydiami należy do jednej z najczęstszych chorób przenoszonych drogą płciową i nie leczona może prowadzić nawet do niepłodności. Niestety większość osób nie zdaje sobie sprawy z zakażenia, ponieważ choroba na początku nie daje żadnych objawów. Nowy test może posłużyć także do prostego wykrywania samego zakażenia. Może to pomóc w zapobieganiu szerzenia zakażenia przez osoby, które same nie zdają sobie sprawy z tego, że mogą być chore.
Nowy test opracowany został na Uniwersytecie w Amsterdamie i być może już niedługo trafi do aptek w całej Europie.
Zobacz też:
Tą chlamydią zarażamy się nie w łóżku, lecz... w autobusie
Jakie antybiotyki leczą chlamydię?
Źródło: PhysOrg/ kp
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!