Samopoczucie podczas cyklu, czyli kto tu rządzi?

To od nas zależy, czy jesienna chandra zagości w naszych umysłach. fot. Fotolia
Odpowiedź jest prosta: podczas cyklu miesiączkowego kobietami rządzą... hormony. To ich skoki i spadki sprawiają, że czujemy się raz piękne, a raz nieatrakcyjne. W jednej chwili mamy ochotę dać upust destrukcyjnej sile złości, w innej mamy ochotę na seks. To hormony zapewniają nam huśtawki nastroju, złe samopoczucie, nieprzyjemne dolegliwości, problemy skórne. Jak wyglądają hormonalne rządy nad kobietą?
/ 22.11.2011 14:57
To od nas zależy, czy jesienna chandra zagości w naszych umysłach. fot. Fotolia

Atrakcyjność w czasie owulacji

Do momentu wystąpienia owulacji najczęściej kobiety nie narzekają na swoje samopoczucie i przychylnie patrzą na siebie. Zwłaszcza w okolicach owulacji jesteśmy promienne, bystre, bardziej energiczne. W trakcie owulacji poziom estrogenów jest najwyższy, dlatego też w tym czasie wyglądamy wyjątkowo pięknie. Jak wiemy estrogeny odpowiedzialne są za rozwój i funkcjonowanie narządów płciowych kobiety. Ponadto wpływają na kształtowanie się sylwetki kobiecej, mają wpływ na psychikę i emocje kobiet oraz libido. To specjalny zabieg natury mający skłonić i kobiety i mężczyzn do prokreacji. Dlatego właśnie w okolicach owulacji kobieta czuje się i wygląda wyjątkowo pięknie, ma niezwykłą ochotę na seks.

Skok progesteronu

Po owulacji poziom estrogenów spada, spada także poziom naszego nastroju, wydajność, mogą pojawić się wypryski. Im bliżej miesiączki tym gorzej, zwłaszcza jeżeli równowaga hormonalna nie jest zachowana, bo przecież kobiecy cykl to nie tylko estrogeny, to także progesteron, hormon luteizujący, hormon folikulotropowy. Każdy z tych hormonów pełni odpowiednią funkcję w organizmie. Progesteron, odpowiedzialny za przygotowanie macicy do  zagnieżdżenia się jajeczka, a także za regulację temperatury ciała.

Czytaj też: Skąd się bierze ból podczas okresu?

Uciążliwy PMS

W tej fazie cyklu organizm kobiety gromadzi więcej wody, często występuje uczucie pełności brzucha. Cera wygląda gorzej, możliwe są wypryski, a także zaburzenia snu.

Przed miesiączką kobiety często odczuwają bolesność piersi, pogorszenie samopoczucia, drażliwość, płaczliwość. To, jak znosimy PMS, także zależy od naszego poziomu hormonów.

Lekarze twierdzą, że najbardziej zdenerwowane są te kobiety, które mają dość wysoki poziom testosteronu. Jednakże według  ginekologów na objawy PMS cierpi około 20-40% pań, a 5% kobiet ma tak nasilone objawy PMS, że wyraźnie uniemożliwiają one normalne życie prywatne i zawodowe. W momencie, gdy pojawia się krwawienie miesięczne, cykl zaczyna się od nowa. Jeszcze przez pierwsze dni miesiączki często kobiety skarżą się na bóle w podbrzuszu czy napięcie w piersiach, a później następuje znaczna poprawa samopoczucia i wyglądu.

Polecamy: Dieta na PMS

Obserwować siebie

Jeżeli nie stosujesz antykoncepcji hormonalnej, która blokuje cykl, sprawiając, że nie masz owulacji, zatem procesy hormonalne nie występują – sama z pewnością zauważasz zmiany swojego samopoczucia. Warto przyglądać się własnemu organizmowi, dzięki czemu łatwo można wychwycić nieprawidłowości, bądź przygotować się na naturalne zmiany nastroju i zapewnić sobie więcej spokoju czy odpoczynku w tych „gorszych” dniach.

Autor: Beata Mąkolska
Źródło: informacja prasowa, Ladycomp.pl /ah

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA