Nie tak rzadko się zdarza, że stan skóry chorego jest pierwszym zauważalnym objawem cukrzycy, która już od dłuższego czasu atakuje organizm. Wskutek zmian w systemie hormonalnym i nerwowym oraz powikłań naczyniowych w przebiegu cukrzycy skóra nie może prawidłowo funkcjonować. Staje się sucha, tracąc swoje właściwości ochronne, przez co jest łatwym łupem dla drobnoustrojów chorobotwórczych (grzybów, drożdży, bakterii). Neurologicznym skutkiem procesów, które zachodzą w organizmie diabetyka, może stać się z czasem zmniejszenie czucia i zaburzenia w odczuwaniu bodźców bólowych (neuropatia), prowadzące do częstszych urazów, przerwania ciągłości naskórka (szczególnie dłoni i stóp), co przy zmniejszonych możliwościach gojenia może stać się przyczyną poważniejszych następstw.
Najważniejsze dla skóry diabetyka - wyrównana glikemia
Podstawowym warunkiem utrzymania skóry w jak najlepszej kondycji jest właściwe leczenie chorego na cukrzycę i wyrównany poziom glukozy we krwi, bo to właśnie nadmiar cukru niszczy strukturę naskórka. Zwykle to jednak nie wystarcza i pielęgnacji skóry należy poświęcić więcej uwagi.
Podstawowym zabiegiem powinno być nawilżanie, natłuszczanie (odbudowanie warstwy lipidowej) oraz wzmocnienie ochrony przeciwbakteryjnej i przeciwgrzybiczej. W coraz większym stopniu o chorych na cukrzycę myślą producenci kosmetyków oferujący kremy, emulsje czy żele uwzględniające nie tylko potrzeby skóry suchej. Są to takie produkty jak np. Iwostin Hydratia, Xerial, Emolium czy preparaty pozaapteczne, np. Neutrogena Formuła Norweska, ale również specyfiki przeznaczone specjalnie dla diabetyków. Do tych ostatnich należy pierwsza na polskim rynku linia AA Therapy Dla diabetyków firmy Oceanic, w skład której wchodzą preparaty pielęgnacyjne do całego ciała.
Cukrzycy mają znacznie większy wybór w przypadku specjalistycznych specyfików do pielęgnacji stóp, takich m.in. jak Allpresan Diabetic czy Akildia, a także wybranych kosmetyków polecanych „również dla diabetyków”, w takich seriach jak Gehwol czy Scholl.
Jak wybrać odpowiedni kosmetyk?
Spośród coraz większej liczby kosmetyków do skóry suchej każdy musi wybrać taki, który będzie mu najlepiej służył i na który go będzie stać. Jeśli lepiej przyjrzymy się etykietom (choć trzeba przyznać, że to dość trudne, zważywszy na wielkość czcionki oraz nazwy międzynarodowe), możemy zauważyć powtarzające się nazwy podstawowych składników (substancji czynnych) preparatów nawilżających. Niekiedy producenci podkreślają przy nazwie kosmetyku, że mają one w swoim składzie jakąś substancję czynną. Wtedy na etykiecie zamieszczona jest większą czcionką informacja na ten temat, np. „zawiera mocznik” albo „krem z ceramidami”. Choć oczywiście jest to chwyt marketingowy, bo taka informacja brzmi profesjonalnie i uwiarygodnia skuteczność kosmetyku, to nie bez powodu do tej roli wybierane są te, a nie inne składniki. Oto kilka substancji, które w szczególny sposób mogą pomóc w pielęgnacji przesuszonej skóry, dostarczając wodę, chroniąc przed jej szybką utratą, a także przyspieszając gojenie się drobnych ran.
Jakie problemy ze skórą pojawiają się w cukrzycy?
Mocznik
Często stosowanym składnikiem w preparatach silnie nawilżających jest mocznik – substancja naturalnie występująca w naszym organizmie, będąca związkiem, który powstaje w wyniku przemiany białek i jest wydalany z organizmu wraz z moczem. Jest jedną ze składowych NMF (Natural Moisturizing Factor) – naturalnego czynnika nawilżającego skóry (składniki naskórka odpowiadające za zdolność wiązania wody i wpływające na elastyczność warstwy rogowej, stanowiące 15–20 proc. jej całkowitej masy). Dzięki mocznikowi zrogowaciałe komórki skóry zostają rozpulchnione, co umożliwia wodzie wniknięcie do wnętrza tkanki, a komórka zatrzymuje wodę, skutkiem czego skóra staje się bardziej miękka i lepiej nawilżona.
W zależności od stężenia mocznik ma właściwości silnie nawilżające lub lekko złuszczające: w stężeniu poniżej 10 proc. nawilża, zmiękcza oraz zwiększa przenikanie innych składników aktywnych do wewnątrz (czyli pośrednio wpływa na odżywianie skóry), natomiast większe stężenie mocznika powoduje złuszczenie naskórka i zwiększenie przepuszczalności jego warstwy rogowej (zewnętrznej).
W kosmetyce i farmaceutyce stosowany jest mocznik syntetyczny. Jest to składnik nietoksyczny i dobrze tolerowany nawet przez osoby skłonne do alergii i podrażnień.
Sam mocznik nie daje jednak pożądanych skutków w kontakcie ze skórą, dlatego w kosmetologii stosuje się bardziej złożone formuły, umożliwiające wykorzystanie jego właściwości. Ze względu na niestabilność mocznika w obecności wody jest on zwykle łączony z kwasem mlekowym lub jego solami (mleczanem sodu).
Kwas mlekowy
Podobnie jak mocznik kwas mlekowy jest jednym ze składników NMF. Wykorzystywana w kosmetyce forma kwasu L-mlekowego stymuluje produkcję ceramidów w skórze, które w warstwie rogowej ściśle do siebie przylegają. Zapewnia w ten sposób nieprzepuszczalną dla wody powłokę i uszczelnia barierę lipidową naskórka, co z kolei umożliwia obniżenie tzw. przeznaskórkowej utraty wody (TEWL). Poza tym wpływa na produkcję kolagenu, co powoduje zwiększenie grubości i wzmocnienie skóry właściwej. Ma również działanie antybakteryjne, a także w sposób naturalny reguluje pH skóry (jest składnikiem preparatów do higieny intymnej). Wykorzystanie kwasu mlekowego dla poprawienia urody to nic nowego, choć kąpiąca się w oślim mleku Kleopatra (I w. p.n.e.) nie wiedziała, że gładkość skóry zawdzięcza właśnie kwasowi mlekowemu.
Cukrzyca typu 1 groźniejsza od typu 2?
Skwalen i skwalan
Zdrowa skóra z zachowaniem wody radzi sobie sama, dlatego do kosmetyków mających ochronić skórę suchą przed utratą wody wykorzystuje się m.in. związki będące naturalnym składnikiem ludzkiego sebum, czyli ochronnej warstwy lipidowej na powierzchni skóry i włosów, produkowanej przez gruczoły łojowe. Jednym z nich jest skwalen, który nie tylko chroni przed parowaniem wody z wnętrza skóry, ale dodatkowo także przed inwazją bakterii i grzybów oraz przed działaniem promieniowania UV i innymi szkodliwymi czynnikami środowiska. Ma również właściwości gojące drobne uszkodzenia skóry i stany zapalne. Co ciekawe, nawet w skórze zdrowego człowieka po 25. roku życia jego ilość maleje i około 50. roku spada poniżej 5 proc.
W kosmetologii stosowana jest nasycona i stabilna forma chemiczna skwalenu, jaką jest skwalan, mający takie same właściwości. Jest składnikiem hipoalergicznym – nawet w stężeniu 100 proc. nie powoduje podrażnień skóry, dlatego może być używany do cery bardzo wrażliwej, która nie toleruje naturalnych olejów roślinnych. Jest dość drogą substancją, często stosowaną w kosmetykach luksusowych.
Skwalen został odkryty na początku XX w. w trakcie badań nad rekinami. Okazało się, że wątroba rekina jest bardzo bogata w ten składnik, dzięki czemu te morskie drapieżniki mogą żyć w głębinach bez dostępu słońca, w niskiej temperaturze i przy małej zawartości tlenu. Olej z wątroby rekina jest wykorzystywany w suplementach diety stosowanych jako środek wzmacniający układ odpornościowy oraz działający przeciwnowotworowo. Obecnie skwalen jest otrzymywany przede wszystkim z roślin, głównie z oliwy z oliwek.
Alantoina
Skóra, która ma trudności z zatrzymaniem wody, ulega większej liczbie mikrourazów, pęka, a dodatkowo w przypadku diabetyków trudniej się goi. Dlatego niezwykle istotne jest zastosowanie składników o działaniu kojącym, łagodzącym i regeneracyjnym (przyspieszającym gojenie się). Do tej grupy substancji czynnych należy alantoina. Jest pochodną mocznika, w przyrodzie występującą w żywokoście – roślinie, która tradycyjnie wykorzystywana była do okładów na skaleczenia i drobne rany. Maść żywokostowa do tej pory stosowana jest jako preparat o działaniu gojącym i przeciwzapalnym. Alantoina nadaje kosmetykom własności wygładzające i zmiękczające skórę, usuwa spękania i zgrubienia, przyspiesza gojenie, zmniejsza zaczerwienienie i podrażnienia skóry, jak również działa nawilżająco. Co ważne, alantoina jest dobrze tolerowana przez osoby o bardzo wrażliwej cerze i zaliczana jest do substancji niepowodujących alergii.
Czym się różni cukrzyca typu 1 i 2 od cukrzycy ciążowej?
Artykuł pochodzi z magazynu „Cukrzyca” (7/2012). Oryginalny tytuł „Na odsiecz skórze”. Tytuł, lid i śródtytuły pochodzą od redakcji. Publikacja za zgodą wydawcy.
Polecamy także:
Po przejściu grypy zachorowała na... cukrzycę!
Dieta cukrzycowa - co jeść w cukrzycy typu 2?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!