fot. Fotolia
Rak jelita grubego i odbytnicy
Niestety tylko 50% przypadków raka jelita grubego zostaje wykrytych we wczesnych stadiach choroby. Rak może rozwijać się do bardziej zaawansowanych stadiów bez jakichkolwiek widocznych objawów.
Wczesne wykrycie nowotworu i optymalnie dobrana terapia wyraźnie zwiększa szanse na wyleczenie aż u 90% chorych.
Przesiewowe testy wykrywające krew utajoną w kale w połączeniu z kolonoskopią należą do bardzo efektywnych metod wykrywania raka jelita grubego. Niestety, kolonoskopia postrzegana jest jako badanie niekomfortowe i nieprzyjemne. Wiele osób wzbrania się przed jego wykonaniem.
Test Septyna 9 – bezbolesna alternatywa dla kolonoskopii
Test ten został wprowadzony na rynek europejski w 2009 roku. Dzięki swej prostocie i łatwości w uzyskaniu materiału do badania charakteryzuje go ogromny potencjał w badaniu przesiewowym. Przede wszystkim jest to atrakcyjna alternatywa dla pacjentów obawiających się badania kolonoskopowego.
Umożliwia łatwe, bezinwazyjne i bezstresowe wykrycie markera charakterystycznego dla raka jelita grubego i odbytnicy. Próbka krwi może być pobrana w dowolnym czasie i następnie przesłana do laboratorium w celu przeprowadzenia testu. Nie trzeba przestrzegać żadnych zaleceń dotyczących żywienia, stosowanej terapii i przyjmowanych leków.
Zasada tego badania opiera się na tym, że u chorego z rakiem jelita grubego i odbytnicy dochodzi do specyficznej reakcji chemicznej: metylacji DNA genu septyny 9. Produkt tej reakcji nie jest wykrywany u osób zdrowych. Wykrycie tym testem zmetylowanego genu septyny 9 jest więc związane z wysokim prawdopodobieństwem zachorowania na ten rodzaj raka. Powinny wykonać go wszystkie osoby powyżej 50. roku życia, nawet nie zgłaszające objawów klinicznych, które z jakiś powodów nie mogą lub nie chcą poddać się kolonoskopii.
Zobacz też: Do czego służy biopsja?
Badanie kalprotektyny w kale w kierunku chorób zapalnych jelita grubego
Dzięki badaniu kalprotektyny w kale można monitorować leczenie, a także ocenić aktywność i ryzyko zaostrzeń chorób zapalnych jelit. Białko to występuje głównie w ziarnistościach i cytoplazmie neutrofili. Na skutek rozszczelnienia bariery jelitowej aktywowane leukocyty przenikają do światła jelita i uwalniają znaczne ilości kalprotektyny. W efekcie obserwuje się wzrost jej stężenia, w największym stopniu w kale, związane z obrazem zmian chorobowych w otaczających tkankach i narządach.
Znaczenie kliniczne badania z wykorzystaniem tego białka polega np. na różnicowaniu chorób organicznych (choroba Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego) oraz zaburzeń funkcjonalnych (zespół jelita drażliwego). Wykazano, że prawidłowy wynik badania kalprotektyny pozwala wykluczyć dwie pierwsze choroby.
Uważa się, że oznaczenie stężenia kalprotektyny w kale może być przydatne w badaniach przesiewowych umożliwiających wstępną selekcję pacjentów do badań endoskopowych. Takie postępowanie ogranicza ilość wykonanych kolonoskopii, a tym samym zapobiega komplikacjom związanym z procedurami inwazyjnymi oraz zmniejsza koszty diagnostyki.
Zobacz też: Nie bójmy się kolonoskopii!
Źródło: materiały prasowe Biura Prasowego Diagnostyka/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!