Muzykoterapia - lekarstwo dla ciała i duszy

W muzykoterapii najważniejszy jest sam proces leczenia / fot. Sxc.hu
Alternatywne formy terapii stają się coraz bardziej popularne na całym świecie. Leczenie przy pomocy zwierząt, sztuki, śmiechu czy zabawy są uznawane przez lekarzy i stosowane przez terapeutów w bardzo wielu przypadkach jako uzupełnienie terapii klasycznych. Jedną z takich form jest muzykoterapia – leczenie przy użyciu muzyki.
/ 17.12.2009 14:23
W muzykoterapii najważniejszy jest sam proces leczenia / fot. Sxc.hu

Rozwój muzykoterapii, czyli wracamy do lat 50.

Pojęcie muzykoterapii pojawiło się w latach pięćdziesiątych w USA i było ściśle związane z medycyną, psychologią i psychiatrią. To właśnie badania w dziedzinie psychologii eksperymentalnej dowiodły, że muzyka wpływa na psychikę i poprawia stan systemu nerwowego, a w konsekwencji całego organizmu.

Obecnie na świecie istnieje wiele instytucji zajmujących się muzykoterapią. Największą z nich jest Amerykańskie Stowarzyszenie Muzykoterapii. Jak jest napisane na oficjalnej stronie internetowej, ich misją jest uświadamianie w opinii publicznej korzyści płynących ze stosowania muzyki w terapii oraz stałe podnoszenie jakości leczenia w zmieniającym się świecie. Polskim odpowiednikiem AMTA jest działające od 1996 r. wrocławskie Stowarzyszenie Muzykoterapeutów Polskich, działające przy Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego.

Zobacz też: Czym jest bioenergoterapia?

Działanie terapii

W muzykoterapii najważniejszy jest sam proces leczenia. W przeciwieństwie do szkolnych zajęć muzycznych, efekt końcowy schodzi na dalszy plan. Istotą są indywidualne odczucia pacjentów.

Muzykoterapeuci muszą stworzyć takie warunki pracy w grupie, aby uczestnicy poczuli się bezpiecznie i otworzyli się na muzykę. Ekspresja i nieskrępowana „komunikacja muzyczna” jest kluczem do poznania siebie. Już sam wybór instrumentu przez chorego jest pewnym określeniem osobowości, np. uderzając jak najmocniej w bęben czy tamburyn, otrzymujemy sygnał, że pacjent tłumi w sobie myśli, które chce z siebie wyrzucić, pozbyć się ciążącego na nim balastu emocjonalnego, wykrzyczeć to, co w nim siedzi. Z kolei dziecko nieśmiałe wybierze raczej instrument subtelny i cichy.

Terapeuci obserwują i analizują najmniejsze nawet zmiany w granej muzyce, dążąc do zrozumienia tej interakcji przez samych uczestników sesji. Nie oceniają! Podążają drogą zmian i bodźców zachodzących w sferze emocjonalnej pacjentów. Względy estetyczne, rytmiczne i melodyjne w muzykoterapii nie mają żadnej wartości terapeutycznej. Najważniejsze jest aktywne uczestniczenie i zaangażowanie podczas zajęć.

Zobacz też: Jak narodziła się aromaterapia?

Rola muzykoterapii

Muzykoterapia przede wszystkim pobudza kreatywność i inwencję. Wspólne „muzykowanie” sprzyja integracji i komunikacji, szczególnie u osób nietowarzyskich czy wręcz aspołecznych. Podobnie jak każda forma alternatywnej terapii, tak i muzyka działa relaksacyjnie, odprężająco oraz doskonale uzupełnia żmudną rehabilitację właściwą. Dodatkowo usprawnia funkcje percepcyjno-motoryczne dzięki łączeniu muzyki z różnymi dziedzinami sztuki.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA