Lauren już od jakiegoś czasu zmagała się z atakami paniki, zawrotami głowy i zaburzeniami lękowymi. Specjaliści sądzili jednak, że za jej zły stan zdrowia odpowiada depresja. Kobieta codziennie przyjmowała silne antydepresanty. W rzeczywistości napady wywoływał wielki guz mózgu. W momencie wykrycia mierzył już 6 cm średnicy i stale rósł.
Jestem zdania, że nie byłoby mnie tu teraz, gdyby nie wypadek. To było szczęście w nieszczęściu
- mówi teraz Lauren.
Pomimo ciężkiej, trwającej 6 godzin operacji usuwania guza, życie Lauren nadal jest zagrożone. 30-latka ma też problemy z pamięcią. Zdarza się, że nie wie, co robiła zaledwie 30 minut wcześniej.
Operacja zostawiła również inny ślad - 30 cm bliznę na głowie. To właśnie przez nią roczny syn Lauren nie może patrzeć na mamę. Nieustannie płacze.
To nie koniec dramatycznych chwil dla rodziny. Na Lauren czeka kolejna operacja, a następnie chemioterapia i radioterapia. Na razie lekarze nie wiedzą jednak, czy wycięty guz był złośliwy. Wszyscy czekają na wyniki. Wiadomo jednak, że leczenie będzie bardzo kosztowne. Problemem jest także stan zdrowia ojca 30-latki. Aktualnie walczy on z nowotworem płuc i gardła i też poszukuje środków pieniężnych.
Cała ta sytuacja łamie mi serce. Ja mogę umrzeć. Teraz myślę tylko o dzieciach, które są dla mnie całym światem. Mój mały Ollie jest taki wrażliwy… Widzi, jak jego mama nie ma siły, by wejść parę kroków po schodach bez zadyszki
- dodaje Lauren.
Kobieta ma jednak nadzieję na to, że wygra ten nierówny pojedynek. Chce, by jej historia zwiększyła świadomość na temat guzów mózgu u innych ludzi.
Nigdy nie czułam się tak bardzo samotna i przestraszona. Właśnie dlatego zdecydowałam, że chcę zrobić coś, by pomóc innym ludziom zmagającym się z chorobą
- komentuje.
Zobacz też:Guzy mózgu - vademecum
Boli mnie głowa. Czy to guz mózgu?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!