Yana – życie jest ważniejsze niż wygląd

"Kiedy odzyskałam kontrolę nad sytuacją i przestałam czuć się ofiarą, odzyskałam siłę ducha"/Zdjęcie pochodzi z wystawy „Odzyskana Kobiecość” – fotografie Terry Lorant
Pomimo że jej jedna pierś była zdrowa, zdecydowała się na podwójną mastektomię, aby uniknąć naświetlań. Poznaj historię Yany – jednej z bohaterek albumu „Reconstructing Aphrodite”.
/ 21.04.2011 09:20
"Kiedy odzyskałam kontrolę nad sytuacją i przestałam czuć się ofiarą, odzyskałam siłę ducha"/Zdjęcie pochodzi z wystawy „Odzyskana Kobiecość” – fotografie Terry Lorant

Mimo że pierwszy łagodny guzek usunięto mi, gdy miałam dwadzieścia parę lat, a drugi około dziesięciu lat później, udało mi się uniknąć raka aż do czterdziestego szóstego roku życia. Wtedy właśnie mammografia wykazała zmiany wymagające biopsji. Początkowo, kiedy miałam tylko łagodny rodzaj nowotworu, moim głównym zmartwieniem był wygląd, nie zdrowie czy życie. Wszystko uległo zmianie, gdy okazało się, że mogę mieć nowotwór złośliwy. Utrata piersi wydawała mi się niczym w porównaniu z utratą życia.

Kiedy mijamy ludzi na ulicy wydają nam się zupełnie zwyczajni, ale przecież nie mamy pojęcia, co się dzieje w ich życiu. Właśnie awansowałam na wyższe stanowisko w mojej firmie, a myślałam jedynie o tym, że mogę niedługo umrzeć.

Mam analityczny umysł, więc zaczęłam zbierać informacje od lekarzy i z innych źródeł, żeby zdecydować, co będzie dla mnie najlepsze. Poddałam się operacji usunięciu guzka. W trakcie operacji okazało się, że komórki otaczające guzek zostały już zaatakowane przez nowotwór.

Przeczytaj: Guzek piersi - czy to powód do niepokoju?

Pokonać chorobę

Musiałam poważnie pomyśleć o mastektomii, jeśli chciałam uniknąć chemioterapii i naświetlań. Poza tym bałam się nawrotów choroby. Moja przyjaciółka miała usuniętą i zrekonstruowaną jedną pierś, ale ciągle martwiła się o drugą. Wiedziałam, że jeśli zdecyduję się na mastektomię, to na pewno z rekonstrukcją.

Skonsultowałam się z lekarką zajmującą się rekonstrukcją piersi. Pokazała mi zdjęcia. Była bardzo rzeczowa. Poradziła mi podwójną mastektomię z jednoczesną rekonstrukcją. Na początku zastanawiałam się, po co pozbywać się zdrowej piersi? Chciałam jednak wrócić do „normalności” jak najszybciej, a mastektomia pozwalała uniknąć naświetlań. I nadal miałabym piękne piersi, takie jak dotąd.

Kiedy odzyskałam kontrolę nad sytuacją i przestałam czuć się jak ofiara, odzyskałam siłę ducha. Zdecydowałam się na podwójną mastektomię. Świadomość, że obudzę się po operacji z obiema piersiami dodała mi odwagi.

Sama byłam zaskoczona tą siłą, jaką odnalazłam w sobie w czasie choroby. Przeszłam długą drogę – najpierw był strach przed śmiercią, a potem decyzja, że muszę pokonać chorobę, by ocalić siebie i móc wychować syna.

Od tamtej pory minęło kilka lat. Chciałam powrócić do normalnego życia i udało mi się.

Jednak ten powrót oznaczał pracę w szalonym tempie. Teraz chcę trochę zwolnić, skupić się bardziej na duchowej stronie życia.

Yana

Poznaj historię Barbary

Materiały udostępnione przez firmę MENTOR i Agencję PR - M. Smolińska /Wystawa „Odzyskana Kobiecość” – fotografie Terry Lorant

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA