Brytyjska recepta na kryzys

Ponad 50% osób z depresją poddanych badaniu zauważyło u siebie poprawę po stymulacji prądem o niskim natężeniu.
Szacunkowo niespełna 10% osób, które powinny otrzymać pomoc w postaci psychoterapii, rzeczywiście ją uzyskuje. Jaki sposób znaleźli Brytyjczycy na zminimalizowanie negatywnych skutków niedoboru specjalistów? Czy jest on korzystny dla pacjentów?
/ 17.03.2011 11:46
Ponad 50% osób z depresją poddanych badaniu zauważyło u siebie poprawę po stymulacji prądem o niskim natężeniu.

Ekonomia a służba zdrowia

Wielka Brytania przeżywa niedobór specjalistów w zakresie psychologicznej i psychiatrycznej opieki medycznej w nie mniejszym stopniu niż Polska. Jednocześnie z zapotrzebowaniem na lekarzy rośnie liczba nowych przypadków depresji.

Stąd biorą się znaczne różnice procentowe w liczbie pacjentów przypadających na jednego specjalistę, który może zdiagnozować i prowadzić leczenie chorego na depresję. Każdy przypadek, oczekujący na swoją szansę podjęcia terapii, motywuje do poszukiwania systemowych rozwiązań.

Naukowcy wskazują na potrzebę uporania się z niedoborami kadrowymi tym bardziej, że w obliczu niedawnego kryzysu i wciąż przeżywanych w jego wyniku trudności ekonomicznych, depresja ujawnia się częściej niż dotychczas. Niestety prognozy zapowiadają dalszy wzrost liczby zachorowań.

Te same czynniki ekonomiczne, które przepełniły poczekalnie specjalistów, wymusiły jednocześnie cięcia w budżetach, w tym spadek nakładów na służbę zdrowia i opiekę nad pacjentami cierpiącymi na zaburzenia psychiczne. Sytuacja pacjentów jest nie do pozazdroszczenia. Naukowcy podjęli próby umożliwienia leczenia w formie dotychczas rzadko stosowanej.

Czytaj również: Co to są zaburzenia afektywne jednobiegunowe i dwubiegunowe?

Specjaliści i niespecjaliści w służbie zdrowia

Wziąwszy pod uwagę cięcia budżetowe, nie we wszystkich placówkach możliwe jest utrzymanie dotychczasowego poziomu zatrudnienia. Nawet gdyby się to udało, jest ono zbyt niskie w stosunku do liczby zgłaszających się pacjentów z depresją, którzy wymagają terapii. Brytyjscy naukowcy postanowili przyjrzeć się możliwościom wykorzystania wszelkich dostępnych zasobów, w tym najcenniejszych: zasobów ludzkich, by objąć leczeniem jak najwięcej potrzebujących.

David Ekers, główny autor badania, przeprowadził wstępną analizę efektywności jednej z metod terapii, aktywacji behawioralnej, prowadzonej przez personel bez specjalistycznego przygotowania i porównał ją z efektywnością standardowej opieki lekarskiej prowadzonej przez lekarza ogólnego. Mimo małej grupy osób badanych, wyniki okazały się bardzo zachęcające.

Aktywacja behawioralna

Aktywacja behawioralna jest metodą terapeutyczną. Nacisk w tej metodzie kładzie się na wskazaniu, jakie sfery lub elementy życia wpływają na nastrój pacjenta.

W czasie pracy z pacjentem następują zmiany w relacjach pacjenta z jego otoczeniem. Celem jest uzyskanie bardziej satysfakcjonującego funkcjonowania w życiu codziennym. W aktywacji behawioralnej wykorzystuje się samoobserwację, planowanie, pracuje się także nad trudnymi sytuacjami i reakcjami na nie.

Jako forma psychoterapii, aktywacja behawioralna jest prowadzona przez specjalistów, czyli psychoterapeutów. Wobec braków kadrowych w Wielkiej Brytanii, w ramach badań powierzono prowadzenie aktywacji behawioralnej osobom bez przygotowania specjalistycznego.

Bezcenny personel pomocniczy

„Osoby bez przygotowania specjalistycznego” w badaniu Davida Ekersa były pielęgniarkami z przygotowaniem do pracy z pacjentami psychiatrycznymi. Niezastąpiony personel pomocniczy każdej tego rodzaju placówki według wyników badania Davida Ekersa stanął na wysokości zadania.

U pacjentów, którzy dzięki zaangażowaniu pielęgniarek mieli szansę poddać się terapii, występowało: więcej oznak poprawy stanu zdrowia, poprawa funkcjonowania i wzrost satysfakcji, większy niż w przypadku pacjentów objętych tylko standardową opieką lekarza ogólnego.

Zaangażowanie personelu pomocniczego w proces leczenia i rozszerzenie ich uprawnień nie jest pomysłem nowym: w Polsce Andrzej Jakubik wysoko ocenił rezultaty podobnej współpracy z pielęgniarkami ze swojego zespołu. Być może kryzys i przykład płynący z zagranicy przyczynią się do przywrócenia tej dobrej praktyki.

Polecamy: Czy depresja niszczy związek?

Źródło:
Durham University (2011, February 15). Therapy for depression can be delivered effectively by non-specialists, study suggests. ScienceDaily. Retrieved February 27, 2011, from http://www.sciencedaily.com¬ /releases/2011/02/110215191657.htm

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA