Nozofobia - paniczny lęk przed zachorowaniem

Bakterie E. coli mogą potencjalnie zostać wykorzystane jako broń biologiczna/fot. Fotolia
Lęk przed zachorowaniem może przyjąć wiele form. Na czym polega mizofobia? Czego boi się kancerofobik? Jakich chorób obawiano się w XIX wieku, a jakich boimy się obecnie? Jak rozpoznać, czy obawa przed zachorowaniem jeszcze jest zdrowa, a kiedy jest już fobią i wymaga leczenia? Do czego może prowadzić nieleczona nozofobia?
/ 20.07.2011 11:47
Bakterie E. coli mogą potencjalnie zostać wykorzystane jako broń biologiczna/fot. Fotolia

Na czym polega nozofobia?

Nozofobia to chorobliwy lęk przed zachorowaniem. Jego symptomami mogą być trudne do zidentyfikowania bóle, mdłości i ciągłe wahania formy, które mogą być interpretowana jako objawy chorobowe, podczas gdy badania nie wykazują żadnych niepokojących zmian w organizmie.

Polecamy też: Jak się objawia fobia?

Rodzaje nozofobii

Istnieją różne odmiany tej fobii, na przykład mizofobia, czyli strach przed brudem i zanieczyszczeniami. Osoba cierpiąca na to schorzenie będzie jak ognia unikała publicznych toalet lub innych miejsc, w których nie zawsze jest czysto. Drugą odmianą fobii jest kancerofobia, czyli strach przed chorobą nowotworową. Kancerofobik w każdym, nawet najmniejszym objawie będzie się doszukiwał znamion nowotworu. Trzecią odmianą zaburzenia jest bakteriofobia - paniczny strach przed chorobami wywoływanymi przez mikroorganizmy.

Polecamy też: Kancerofobia - lęk przed nowotworami

Dawniej i dziś

W XIX wieku powszechny był lęk np. przed gruźlicą, a także kiłą, syfilisem i innymi chorobami wenerycznymi, natomiast współcześnie ludzie często boją się zachorowania na AIDS, różne typy nowotworów czy groźną odmianę grypy np. świńską grypę.

Na jednym z forów poświęconych zdrowiu pewna internautka pisze:

„Mam mały problem z mężem. Jego tata zmarł na raka i od tego czasu jego mama zaszczepiła w nim lęk przed chorobami. Mąż panikuje, że każdy objaw to może być coś poważnego, np. rak. Przez to wszystko nabawił się nadwrażliwości jelita grubego i każdy stres kończy się bólem brzucha, wymiotami, biegunką i lekką temperaturą (niestety lekarstwa na to nie ma). Ja raczej jestem osobą która idzie do lekarza wtedy gdy trzeba, nie chodzę z każdą głupotą. Najgorzej jest teraz- świńska grypa, trąbią o tym w TV, piszą w gazetach, internecie. Do tego na świńską grypę zmarł nasz znajomy. No a mój mąż tylko się nakręca że może i on zachoruje. Bywa tak że się źle czuje z tych nerwów. Czy mogę mu jakoś pomóc"?

Realne zagrożenie

Ważną kwestią jest zyskanie pewności, że osoba cierpiąca na nozofobię jest rzeczywiście zdrowa i jej organizm funkcjonuje prawidłowo. Osoby z nozofobią często unikają wizyt u lekarza z obawy przed wynikami badań. Warto zadbać o wykluczenie choroby, zanim podejmie się leczenie u psychiatry.

Warto pamiętać, że nozofobia, jak każda inna fobia wymaga leczenia u psychiatry (najczęściej lekami z grupy SSRI- selektywnych inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny), ponieważ nie ustąpi sama. Z czasem może zacząć znacznie utrudniać życie i prowadzić do innych zaburzeń psychicznych.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA