Wystarczą leki?
Bóle głowy najczęściej są łagodne. Z tego względu leczenie ma zwykle na celu „jedynie” opanowanie bólu. Wpływa on niekorzystnie na chorego, niepokoi go, a z czasem staje się coraz bardziej uciążliwy również dla jego rodziny i środowiska pracy. Problem rozpowszechnienia bólów napięciowych zdaje się być coraz poważniejszy, rosną też koszty z tym związane.
Jednocześnie reklamy leków przeciwbólowych karmią nas przekonaniem, że ból da się skutecznie usunąć z naszego życia. Jest to jednak wielokrotnie trudniejsze niż się wydaje.
Zobacz też: Jakie leki mogą powodować ból głowy?
Tabletki i dzienniczek
Jako jedyne leki doraźne środki przeciwbólowe stosowane są tylko w bólu epizodycznym. Można tu wymienić: aspirynę, ibuprofen, naproksen, metamizol (czyli pyralginę), paracetamol, ew. z dodatkiem kofeiny lub leków uspokajających.
W celu monitorowania leczenia i kontroli ilości zażywanych leków zalecane jest prowadzenie dzienniczka, gdzie zapisuje się ile razy ból się pojawił i ile tabletek się zażyło.
Gdy liczba przyjmowanych w miesiącu tabletek przekracza 8-10, należy pomyśleć o leczeniu profilaktycznym. Skuteczne w tym względzie okazały się leki przeciwdepresyjne. Aby leczenie profilaktyczne działało, musi być prowadzone długotrwale. Na efekty trzeba zwykle poczekać kilka tygodni. Okresowo przydatne mogą być leki uspokajające, jednak nie można ich stosować zbyt długo ze względu na właściwości uzależniające. Szczególnie trudny do leczenia jest ból przewlekły, gdyż „normalne” leczenie często nie wystarcza.
Dlatego w każdym przypadku bólu głowy konieczne jest sięganie także po metody niefarmakologiczne, takie jak zdrowy styl życia, techniki relaksacyjne albo psychoterapia, których dodanie poprawia efekty standardowego leczenia.
Zobacz też: Ból głowy - choroba czy objaw?
Ból z odbicia
Leki przeciwbólowe są bez wątpienia wspaniałym wynalazkiem. Niestety stosowane w nieodpowiedni sposób mogą paradoksalnie do bólu prowadzić. Nadużywanie leków powoduje tzw. polekowe bóle głowy (zwane też bólami „z odbicia”, ang. rebound headaches) i zamyka w ten sposób „błędne koło” choroby.
Żeby uświadomić sobie skalę problemu, należy zauważyć, że ból ten stał się ostatnio trzecim, po napięciowym bólu głowy i migrenie, najczęstszym typem bólu głowy. Około 30% stanowią chorzy z NBG. Zagrożeni są głównie ci, którzy regularnie zażywają „zwykłe” leki przeciwbólowe (przez więcej niż 15 dni/m-c) lub przeciwmigrenowe (przez więcej niż 10 dni/m-c) przez ponad 3 miesiące. Liczba połkniętych tabletek waha się jednak w tych przypadkach od kilku do nawet kilkunastu sztuk na dobę! Proste odstawienie leków u prawie połowy chorych przynosi efekt (choć dopiero po pewnym czasie), ale spora część osób potrzebuje bardziej skomplikowanego postępowania.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!