Kiedy wizualizacja jest skuteczna?

padaczka u dzieci fot. Adobe Stock
Skuteczna wizualizacja to wizualizacja systematyczna. Proces wyobrażenia jest bowiem doskonalony na kolejnych etapach sesji. Nie tylko jednak wyobrażenia są podczas niej ważne, ale też wszelkie niewerbalne komunikaty pacjenta, np. oddech lub mimika.
/ 20.05.2011 12:47
padaczka u dzieci fot. Adobe Stock

Skuteczność = podstawa!

Praca z wykorzystaniem wizualizacji jest skuteczna wtedy, gdy prowadzi się ją systematycznie przez dłuższy czas. Podczas kolejnych spotkań bowiem, dzięki uczeniu się, proces wyobrażania jest doskonalony. Treści poszczególnych wizualizacji dobierane są pod kątem każdego problemu – inny jest tekst, gdy zmierzamy do stymulacji zmysłów u dziecka niewidomego, inny, gdy pracujemy z dzieckiem przeżywającym koszmary nocne, jeszcze inny, gdy naszym pacjentem jest osoba mająca niską samoocenę.

Wyobrażenia powstałe za pomocą wypowiadanych podczas wizualizowania słów mogą pociągać za sobą inne wyobrażenia, które czasem odbiegają od
treści instrukcji słownych przekazywanych przez terapeutę. Wytwarzają się zatem ciągi skojarzeń zależnych nie tylko od materiału słownego i muzycznego, ale i od osobowości dziecka, jego wcześniejszych przeżyć. Nagromadzenie przeżyć afektywnych podczas wizualizacji może wpływać pozytywnie na gotowość pacjenta do ich uzewnętrzniania, a więc przekazywania informacji zwrotnych, co ma miejsce w następnej części sesji.

Zobacz też: Zasady prowadzenia wizualizacji - jak wygląda sesja?

Nie tylko wyobrażenia

Podczas wizualizacji terapeuta obserwuje dziecko, zwraca uwagę na wszelkie niewerbalne komunikaty z jego strony – sposób oddychania, napięcie mięśni, mimikę. Uzyskuje w ten sposób cenne informacje o rodzaju przeżyć podczas wizualizacji. Bowiem emocje mogą się wyrażać nie tylko w reakcjach ruchowych, ale również w reakcjach wegetatywnych spowodowanych zmianą czynności narządów wewnętrznych. Jednak choć zwykle emocje przejawiają się na trzech poziomach (w reakcjach wegetatywnych, ruchowych i świadomości), to ich intensywność na każdym z tych poziomów może być rożna. Aby dziecko mogło werbalnie wyrazić swoje emocje, koniecznie musi je sobie uświadomić. Gdy tego nie zrobi, nie będzie umiało wyrazić ich za pomocą słów, choćby nawet były widoczne w reakcjach ruchowych i wegetatywnych.

Ale zdarza się i tak, że na przykład lęk społeczny, silnie przeżywany w świadomości i ujawniającysię w reakcjach wegetatywnych, dla postronnego obserwatora nie jest czytelny w reakcjach ruchowych, dopiero dokładna obserwacja dziecka pozwala dostrzec niewielkie oznaki świadczące o jego istnieniu.

Jak mówi się do pacjenta?

Sugestie słowne podczas wizualizacji muszą być krotkie, pozytywne, wypowiadane zawsze w czasie teraźniejszym lub przeszłym, najlepiej podczas wydechu dziecka. Należy używać rożnych wyrażeń zmysłowych, szczególnie ważne jest to w pracy z grupą, gdy nie zna się systemu reprezentacji każdego z jej uczestników. W przypadku terapii indywidualnej terapeuta powinien tak prowadzić wizualizację, by sprowokować włączenie do wyobrażeń pacjenta wszystkich zmysłów. Równie ważne są ćwiczenia oddechowe.

Ile czasu?

Czas trwania wizualizacji zależy od wieku dziecka, jego umiejętności uzyskiwania odprężenia psychofizycznego, kolejności sesji terapeutycznych. O czasie trwania wizualizacji decyduje terapeuta na podstawie sygnałów udzielanych przez ciało, a mówiących o aktywności pacjenta i przeżywanych przez niego emocjach. Dobrze jest, by każda wizualizacja zaczynała się od tych samych słów. Staje się to rytuałem dającym pacjentowi poczucie bezpieczeństwa i sygnał do wyciszenia, odprężenia i udania się do świata imaginacji. Praca z wykorzystaniem wizualizacji nie może polegać tylko na wprowadzeniu pacjenta w stan relaksu i zachęcaniu go do marzeń na jawie, do wyobrażania sobie podawanych przez terapeutów treści. Równie ważne jest, aby pacjent potem te wyobrażenia w sposób werbalny lub niewerbalny przekazał, a terapeuta zdecydował, czy pozostawić je takimi, jakie są, czy też przekształcić.

Zobacz też: Jak wizualizacja pomaga dzieciom?

Fragment pochodzi z książki „Wspomaganie rozwoju dzieci nieśmiałych poprzez wizualizację i inne techniki arteterapii” autorstwa Joanny Gładyszewskiej-Cylulko (Wydawnictwo Impuls, 2010). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA