Badania ostatnich lat przyniosły wiele odpowiedzi, ale pytania o genetykę depresji nadal pozostają aktualne. Na obecnym etapie wiedzy zdaje się najbardziej prawdopodobne, że wiele różnych genów, oddziałujących wzajemnie ze sobą, łącznie z czynnikami niegenetycznymi, wpływa na ujawnienie się choroby.
Rodzinna depresja
Zarówno choroba afektywna jedno-, jak i dwubiegunowa, występuje rodzinnie, co nasuwa podejrzenie udziału czynników genetycznych w ich powstawaniu. Zaburzenia te mogą pojawiać się nawet kilkanaście razy częściej u osób blisko spokrewnionych w porównaniu z ryzykiem populacyjnym!
U krewnych osób z nawracającą depresją częściej zdarza się zarówno ta sama przypadłość, czyli depresja nawracająca, jak i choroba dwubiegunowa. U bliskich osób z chorobą dwubiegunową obserwuje się z kolei skłonność głównie do zaburzeń dwubiegunowych. Co więcej, ryzyko zachorowania jest tym większe, im bliższe pokrewieństwo, im wcześniej wystąpiła choroba oraz im cięższy był jej przebieg.
Badania na bliźniętach wykazały ponadto, że wśród identycznych genetycznie bliźniaków jednojajowych częściej niż wśród rodzeństw różniących się genetycznie zdarzają się zachorowania obu bliźniaków na depresję. Jest to częściowo zależne od tego, czy dzieci wychowują się w jednej rodzinie, czy są adoptowane.
Dzieci adoptowane, wychowane przez zdrowych rodziców, chorują na depresję częściej, jeżeli ich biologiczni rodzice są chorzy. Wszystko to świadczy o niezaprzeczalnej roli genów w rozwoju zaburzeń depresyjnych, jednak same geny prawdopodobnie nie są w stanie wywołać choroby, przynajmniej nie u wszystkich osób. Do ujawnienia się zaburzeń w dużej mierze przyczyniają się czynniki środowiskowe, na przykład ciężkie, stresujące wydarzenia życiowe, zwłaszcza w dzieciństwie.
Na szlaku depresji
Wiadomo, że okresowo pojawiające się zakłócenia w równowadze pomiędzy stężeniem substancji chemicznych i co za tym idzie działaniem poszczególnych szlaków przekaźnikowych w mózgu, wiążą się z genezą zaburzeń nastroju.
Depresja jest głównie związana z neuroprzekaźnikami, takimi jak serotonina i noradrenalina. Na tej biologicznej teorii opiera się działanie leków przeciwdepresyjnych, które wpływają regulująco na funkcje neuronów wydzielających te związki.
Nic dziwnego zatem, że wśród genów posądzanych o wpływ na depresję znajdują się te, które determinują działanie wyżej wymienionych szlaków, m.in. geny receptorów serotoninowych.
Ostatnio wielkie nadzieje wiązane są z odkryciem genu białka p11, które reguluje obecność tych receptorów na komórkach nerwowych, oraz z zastosowaniem tego odkrycia w terapii genowej u depresyjnych myszy. Czas pokaże jednakże, na ile te metody okażą się skuteczne u ludzi.
Zobacz też:
Jak leczy się depresję?
TEST: Czy masz depresję?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!