Prawidłowe funkcjonowanie układu moczowego jest możliwe dzięki skoordynowanej pracy mięśni pęcherza moczowego, mięśni wypierających mocz (tzw. wypieraczy) oraz mięśni przetrzymujących mocz w pęcherzu (tzw. zwieraczy). Uczucie parcia na mocz pojawia się po wypełnieniu pęcherza moczowego do ilości ok. 300-600 ml, co daje nam sygnał o konieczności pójścia do toalety. Czasem jednak któryś z tych elementów szwankuje, a oddawanie moczu dzieje się bezwiednie lub nie możemy powstrzymać mikcji.
Jakie mamy rodzaje nietrzymania moczu?
Kiedy w trakcie wykonywania nawet niewielkiego wysiłku fizycznego obserwujemy oznaki nietrzymania moczu, możemy podejrzewać tzw. wysiłkowe nietrzymanie moczu – najczęstszą postać tej choroby. Objawem może być niewielki wyciek kliku kropli, aż po ilość normalnie oddawaną w trakcie wizyty w toalecie. Sytuacje, w czasie których może dojść do nietrzymania moczu, są często codzienne, zwykłe i związanie z niewielkim wysiłkiem. Do wysiłkowego nietrzymania moczu może dochodzić nawet w takich sytuacjach jak śmiech i kaszel, czy wstawanie z pozycji leżącej.
Nietrzymanie moczu z parcia jest jednym z najczęstszych, obok wysiłkowego nietrzymania moczu, typem inkontynencji. Nietrzymanie moczu z parcia, inaczej nazywane parciami naglącymi, definiujemy jako wypływ moczu, niezależny od woli, który jest poprzedzony niepohamowanym, gwałtownym uczuciem parcia na mocz. Często choroba współwystępuje z pęcherzem nadreaktywnym (OAB). Na początku choroby okres od pojawienia się parcia do oddawania moczu jest na tyle długi, że udaje nam się dotrzeć do ubikacji. W końcowej fazie choroby mocz może być oddawany od razu, w najmniej spodziewanych sytuacjach.
Przyczyną nietrzymania moczu może być ciąża. Kobiety zdecydowanie częściej niż mężczyźni cierpią na nietrzymanie moczu. „Przeszłość ginekologiczna” również wpływa dodatkowo na stopień nasilenia nietrzymania moczu. Im więcej razy dana kobieta była w ciąży, tym ma większe szanse na wystąpienie u niej nietrzymania moczu. Częściej dotknie ono kobiety, które rodzą drogami natury (a nie poprzez cesarskie cięcie). Pozostałe czynniki związane bezpośrednio z porodem, które mogą się przyczynić do inkontynencji moczu, to starszy wiek kobiety w momencie pierwszego porodu oraz wystąpienie pierwszych objawów nietrzymania moczu jeszcze w trakcie trwania ciąży.
Istnieją również inne przemijające nietrzymania moczu. Nieutrwalone nietrzymanie moczu jest częstym objawem wśród osób w podeszłym wieku. Występuje także, chociaż rzadziej, wśród młodych osób. Jest stosunkowo łatwym do rozpoznania schorzeniem, którego etiologię można prosto wykryć, a tym samym – leczyć. Nieleczone może przejść w utrwalone nietrzymanie moczu, stąd bardzo ważna jest umiejętność rozpoznania czynników wywołujących nietrzymanie moczu.
Przemijające przyczyny nietrzymania moczu
Nietrzymanie moczy należy zawsze potwierdzić badaniami, a diagnostyka schorzenia u niektórych chorych nie jest wcale łatwa. Do dyspozycji mamy na początek test podpaskowy. Polega on na ważeniu podpaski po 1 godzinie noszenia i porównywaniu do wagi wyjściowej suchej podpaski. Zawsze należy wykonać badania laboratoryjne. Do podstawowego zakresu badań u chorych z nietrzymaniem moczy należą badanie ogólne moczu oraz posiew moczu (badanie wykrywające obecność bakterii w moczu). Ostatnim krokiem jest specjalistyczne badanie urodynamiczne, które pozwala obserwować działanie układu moczowego podczas mikcji.
Diagnostyka nietrzymania moczu
Z uwagi na swój wstydliwy charakter, diagnostyka i leczenie nietrzymania moczy wymaga przełamania bariery lęku i skrępowania. Najtrudniej jest wykonać ten pierwszy krok i udać się do gabinetu lekarskiego. Nasz strach wynika z naszej niewiedzy – czujemy się osamotnieni w problemie i nie wiemy do jakiego lekarza się zgłosić. Tymczasem jest to bardzo popularny problem i istnieją lekarze specjalizujący się w leczeniu tego zaburzenia.
Gdzie szukać pomocy w związku z nietrzymaniem moczu?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!